Weekendowy wyjazd bez dziecka i meza

Mam w weekend zjazd rodzinny, spotykamy sie w ok. 20 osob co 2 lata w roznych rejonach kraju. Okazalo sie, ze maz prawdopododobnie nie moze ze mna jechac, a ja nie chce jechac sama z corka 400 km. Jest mozliwosc, zebym jechala z bratem mojego taty, ale sama. Od piatku do niedzieli. Tesciowie sa oburzeni, ze w ogole rozwazam pojechanie tam bez dziecka. Ale z drugiej strony mam ochote sie wyrwac i spotkac z dawno nie widziana rodzina. Czy postapie samolubnie i zle, jesli na 2 dni zostawie meza samego z corka?

Oczywiście, że nie wypada. Koniecznie załóż też worek pokutny i łańcuch na nogę. Jedź, spotkaj się z dawno nie widzianą rodziną, wybaw się, wyśmiej i co tam jeszcze chcesz. I olej ciepłym moczem idiotyczne gadanie teściów. No chyba, że żyjesz pod ich dyktando.

Toż dziecko zostanie z ojcem a nie ze sąsiadem który idealnie da sobie z dzieckiem radę.Więc olej oburzenie teściów :D A ile dziecko ma miesięcy/lat ?

Corka ma prawie 4 lata, ale ma etap, ze tylko ze mna chce byc. Jak ja odbieram po pracy z przedszkola, to na krok mnie do wieczora nie odstepuje. Kilka razy wyjezdzalam sama odkad sie urodzila, zostawala z babcia czy tata, ale teraz to problem od kilku miesiecy.

To tym bardziej jedź! Przynajmniej się zrelaksujesz i odpoczniesz. A 4 letnie dziecko to już dużo dziecko :)

Bez przesady. Jeśli nie karmisz piersią i da się to pogodzić to nawet chwili nie masz co się zastanawiać tylko jedź.!

Pewnie ze jedź:) odpoczniesz od codzienności .Córka i mąż dadzą sobie rade :) Tak na marginesie to fajna masz rodzinę ze tak się wszyscy spotykacie:)

Mam lekkie wyrzuty sumienia, bo duzo pracuje, rowniez w domu wieczorami i czuje, ze corka teskni. Ale i ja czuje, ze potrzebuje chwili oddechu.

Ciekawe czy tesciowa by sie tak oburzyla gdybys too ty miala zostac z mala a maz gdzies by jechal.....

Jak corka byla mniejsza, nie bylo problemu, nawet bylo latwiej mi wyjechac, jak miala kilka miesiecy. A teraz, jak jest juz ta swiadoma i mi mowi, ze teskni za mna " strasnie" to az mnie sciska za serce...