Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta 32 32

samotni rodzice a próba ułożenia sobie życia na nowo

Polecane posty

Gość kobieta 32 32

mam dziecko i od kilku lat jestem rozwiedziona. Jakis czas temu w naszym zyciu pojawil sie mezczyzna - stateczny dobrze ulozony, ktory bardzo chce z nami byc. snuje plany o wspolnej przyszlosci, wspolnym mieszkaniu ,slubie.. a ja sie troche boje. zalezy mi owszem na nim moje dziecko go lubi ale to troche dla nas rewolucja. czy ktos mial podobne rozterki ? lub mysli o ponownym ulozeniu sobie zycia bedac samotnym rodzicem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, podobne rozterki miałam - aczkolwiek ja byłam wdową z 2 dzieci. Nie wiem dlaczego miałam wątpliwości [4 lata po śmierci męża], ale miałam. Wyszłam z założenia, że skoro nie jestem pewna, lepiej odpuścić [on nalegał na zawarcie związku, mnie karta rowerowa by wówczas wystarczyła aby być razem], nie byłam pewna czy to dobry krok, chociaż tego człowieka pokochałam i kocham go do dzisiaj. Kocham go, ale dzisiaj wiem, że życie z nim to założenie sobie stryczka na szyję.Czasami intuicja podpowiada, a może to Bóg przestrzega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta32 - to wszystko zależy na jakiego mężczyzne trafisz :) Ja np. trafiałam na samych oszustów i dałam spokój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widzicie po postach,facet chciał i to kobieta się wycofała,czasem wycofa się facet ,ciężko stwierdzic o co komu chodzi.Gdy są osobno to jest ok,jak tylko ma być coś więcej ,to któraś ze stron rejteruje -szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja trafilam na dobrego faceta. pojawil sie w moim zyciu jak corka mialam 2,5 roku. dosc szybko zamieszkalismy razem bo po 3 miesiacach. wiem ze szalenstwo. jakos nam sie uklada. corka trkatuje go jak tate. w sumie od samego paczatku tak mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrażenie,że gdy się długo "chodzi" ze sobą,to potem szybko wpada się w rutynę (nie jest to regułą),a jak tak nagle razem,to poznajecie się codziennie i tak leci czas i zanim rutyna zajdzie,to już się tak dotrzecie,że ona nie jest groźna.Jestem zdania,że jak najszybciej razem mieszkać (dziecko,kredyt,ślub-to inna sprawa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 32 32
U mnie sie wlasnie wszystko szybko dzieje :P moj partner ma juz ulozony plan dla nas i nie powiem szczesliwa jestem bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro się zastanawiasz to nie jest ten facet :( gdybyś go naprawdę kochała nie rozmyślałabyś nad wspólnym zamieszkaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka437
Jeżeli Tobie na nim zależy, jemu na Tobie, dziecko go lubi, to ja osobiście nie widzę przeszkód. Nie wiem skąd te wątpliwości. Jakbyś chciała możesz nawiązać rozmowę na ten temat z kimś na daymynews.pl Możliwe, że ktoś był w takiej sytuacji i będzie mógł się wypowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 74992
sluchaj serca,obserwuj...zamieszkac mozesz,ale bez slubu,sama zobaczysz jak bedzie wtedy wam sie ukladac a potem to czas pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 74992
dopiero wspolne mieszkanie pokazuje jaki jest ten facet ,bo takie plany i spotykanie sie co jakis czas to nie to samo co wspolna codziennosc i obowiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc 17;38 u mnie tak samo szybko zamieszkaliśmy ale ja miałam dwoje dzieci i jesteśmy po ślubie i jesteśmy na prawdę szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to czego tu szukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcę powiedzieć autorce że może się udać i że mogą być szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elegancka mama
Jestem wdowa od 3 lat, mam dorosłą córkę która jest zamężna i mają własne mieszkanie. Jestem atrakcyjna, nie wygladam na swoje lata.Gdy idziemy z córką inni myślą że jesteśmy siostrami.Na brak powodzenia nie narzekam.Mój przyjaciel nalega żebyśmy zamieszkali wspólnie. Mówi o ślubie.Ma dorosłą córkę,która mieszka oddzielnie ale na Jego utrzymaniu.Jakoś nie mam odwagi wiązać się na stałe.Jestem osobą niezależną, na stanowisku.On też dobrze sytuowany.Wacham się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wąchaj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja układam sobie życie na nowo. Jesteśmy razem 6 lat a mieszkamy razem od 2. Mam 17 letniego syna. Nie jest różowo. Panowi to się lubią to sprzeczają. Mamy różne spojrzenie na wychowanie mojego syna. Mój partner uważa, że ja za mało wymagam od syna. Ale jakoś sobie radzimy. Postawiłam sprawę jasno, że to mój syn i ja odpowiadam za jego wychowanie. Gdyby wychowywał go od małego to może bym inaczej do tego podchodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem samotną matką nastoletniej córki. Niewybrażam sobie wiązania się z nowym mężczyzną. Ale może mam ograniczoną wyobraźnię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostrzegam wszystkie panie mające nieletnią córkę, przed wpuszczeniem do domu obcego faceta, nawet jeśli go kochacie i wierzycie mu. Będziecie pragnąć aby dziecko zintegrowało się z nowym partnerem, a tymczasem nie wiecie jak wygląda ta integracja z córką. Czy mała czy większa ale nieletnia córka , jest obiektem dla faceta obcego, często jest dotykana i manipulowana, a wy nic nie wiecie i nawet nie podejrzewacie, nie zdajecie sobie sprawy, a dziecko zrobi wszystko aby mama się nie dowiedziała, bo to tajemnica i do tego sprawia jakąś przyjemność dziecku., więc dziecko ukrywa i za nic się nie przyzna. Jeśli macie córkę, to nie możecie mieszać z obcym facetem i wierzyć że on będzie jak ojciec, bo nie będzie. Pomijam wyjątki, wy zawsze wierzycie że wasz nowy facet jest wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Mieszkałam z przyjacielem ponad 24 lata, 2 lata wstecz zmarł- niestety.Wówczas moja córka miała niepełne 6 lat.Bacznie obserwowałam relacje, córka, mój przyjaciel.Nigdy nie zauważyłam żeby były jakieś niejasne sytuacje. Zreszta NIGDY nie zostawiałam Jemu pod opiekę mojego dziecka.Po pięciu latach zaproponował żeby mówiła do Niego tata.Faktycznie był lepszy jak nie jeden tata.Mój mąż zmarł gdy moja córka miała 3 lata.Jednak nie miałam odwagi wyjść za Niego.Patent to nie wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zmarł, kochanek zmarł..... Chyba nie będę o ciebie zabiegał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację z tymi córkami że trzeba ostrożnie A matka nie zauważy, prawie nie ma szans aby się zorientowała Obserwuję właśnie taką parę i wiem co się dzieje, a nie mam możliwości aby otworzyć matce oczy, z ważnego powodu nie mogę tego zrobić bez strzelenia sobie w plecy, więc stresuje mnie ta sytuacja i co? Proceder trwa chyba już 5 lat , ja wiem od roku, a ta córka ma teraz prawie 12 lat, i co zrobić? Gdyby nie przypadek, to nigdy bym nie podejrzewała tego faceta, że dotyka, sprawia wrażenie że ma udany związek i bliskość z matką tego dziecka, są w udanym związku i nikt w to nie wątpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że jeśli ma się córkę, to nie można razem mieszkać z nowym partnerem, ani nie należy dopuszczać do spoufalenia się nowego partnera z córką, to do niczego dobrego nie prowadzi, a stwarza możliwości do molestowania dziecka. Lepiej w takim układzie, i zdrowiej, nie mieszkać razem i tylko spotykać się, a jednocześnie dbać o to aby nowy partner nie miał okazji pozostawać z córką sam na sam. To trudne, bo partner nocuje razem a potem matka rano wstaje i goni do pracy, a dziecko zostaje jeszcze w domu ze śpiącym partnerem, potem partner się budzi , wstaje...i co? Nie wiecie co się dzieje. Ufacie i wierzycie. Wydaje wam się że znacie partnera i że on nigdy.... Zły dotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego wszelkie rozwódki, panny z dzieckiem powinny do końca życia żyć w celibacie. No w ostateczności zaprzyjaźnić się z plastikowym przyjacielem. Tylko go dobrze chować!!! Żeby dziecko nie znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie powinny żyć w celibacie , bo po co? Ale nie powinny mieszkać z facetem obcym dziecku. Przyjemniej jest randkować i spotykać się, mile spędzać czas z facetem i kochać go, tak jest piękniej i zdrowiej, i nie nastąpi znudzenie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
wyszło na to że każdy facet to pedofil - współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×