Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chcem już oświadczyn

Polecane posty

Gość gość

Witam :) Jestem z chłopakiem ponad cztery lata, mieszkamy ze soba od dwóch lat. Kocham go bardzo mocno i pragnę dziecka ale jak tylko o tym wspominam to słyszę ,że nie stać nas na dziecko w tej chwili...pal licho to bo wiem ,ze jesteśmy na wynajmnie i to troche kosztuje, ja nie pracuję. Ale już bym chciała stać na twardym gruncie ...czyli oświadczyny. Co mam zrobić żeby mój chłopak mi się oświadczył i żebyśmy mieli dziecko. Czy pieniądze są aż tak ważne ? Ja wiem ,że wychowanie dziecka kosztuje ale co to zmieni zy ja będę pracować czy nie. Przecież jak urodzi się dziecko to i tak nie będę mogła pracować ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka1183
Twój facet ma faktycznie rację wstosunku do dziecka. moim zdaniem obawia się że nie podoła odpowiedzialności jaka by na niego spadła po narodzinach dzidzi z tego co piszesz rozumiem że byłby jedynym żywicielem rodziny a dziecko (mam 15 miesięcznego synka) to naprawdę duuuży wydatek. Jeżeli chodzi o oświadczyny to może spróbuj go delikatnie podpytać jak wyobraża sobie przyszłość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola66
Zgodzę się z Anką. Dodam jeszcze moje zdanie na temat twojej pracy a właściwie jej braku. Wydaje mi się że warto zdecydowac się na dziecko jak będziesz pracować dlatego że wtedy możesz wykorzystać wiele pomocy. Wciąży możesz iść na zwolnienie-płatne. po narodzinach masz AŻ ROK macieżyńskiego to oznacza rok wypłaty za opiekę nad dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko w tych naszych pięknych czasach nie ma prawie pracy. A jak jest to nawet nie ma sensu iść bo kto by chciał pracować za 500zł miesięcznie. Mi się aż czasami serce kraje jak widzie małe dzidzie. My mamy możliwość utrzymania dziecka. Możemy wrócić do mojego domu rodzinnego gdzie mamy swoje miejsce i te koszty ,które teraz idą na mieszkanie mogą iść na utrzymanie dziecka. Ale ja tak naprawdę boję się pytać o dziecko bo on niby chce a z drugiej strony a to jeszcze poczekamy i tak w kółko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chceM, a może jednak nie muszeM?? może on nie musi, bo nie KCE :-p a Ty laska najpierw popracuj trochę, dołóż do utrzymania (może właśnie idź do pracy jako niania) - jak powojujesz z rozpieszczonym dzieciakiem, to sama zobaczysz, że ci się bachorka odechce ;) aha - fakt, że ci luby dzieciaka zrobi, czy to chcąco czy niechcąco nie oznacza, że go przykujesz do siebie po wsze czasy... może być tak, że dzieciaka ci zmajstruje, a oświadczyć się nie oświadczy, ożenić nie ożeni, i pójdzie do innej :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ten rok opieki nad dzieckiem ...co to jest. Moim zdaniem dziecko powinno być przy matce cały czas ale taki los matek polek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nooo tyle lat co mu d**y dajesz, to powinien zaproponować Ci jakąś umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko mnie jako nie pracującej osobie chyba też się coś od życia należy. Sprzątanie, pranie ,gotowanie i co tylko to co nie jest męczące.? Jesteś pewnie facetem ,który nie potrafi docenić pracy dziewczyny. A mój chłopak jeśli by nie chciał by mnie utrzymywać to by się nie godził na zamieszkanie razem ze mną . Mieszkał u mnie w domu prawie dwa lata gdzie ja się uczyłam i do tego dorabiałam sobie gdzieś tylko teraz mi nie wychodzi. I nie piskłam ani słowem że ma sie dolozyć. A bachorem jesteś ty!!!!!!!!!!!!!!! Jak tak można mówić o dziciach. Dzieci są niczemu nie winne !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PALLLINa
Dziecko to nie kaprys to odpowiedzialność na całe życie, nie można powiedzieć sobie od tak CHCE DZIECKO i koniec. nie myśląc o dalszych konsekwencjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
D**y daje ...to moja sprawa a Ciebie to gówno obchodzi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ,że to jest odpowiedzialność. I wiem że sobie bym dała w 100% radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dajesz swemu chłopu, to co - od razu należy ci się ślub jak psu zupa?! Puknij ty się w pustą główkę... Facet z tobą mieszka, bo wygodnie mu mieć sprzątaczkę, kucharkę i materac w jednym, w dodatku za cenę jedzenia - interes życia!! A dziecko to naprawdę żadna gwarancja, że facet zostanie z tobą na stałe, serio serio :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oświadczyny to nie ślub!. A kobieta to nie tylko sprzątaczka i praczka. Jej też miłość i coś jeszcze się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE LUDZI SĄ PODLI? TO JEST FORUM I TU SIĘ LUDZIOM DORADZA A NIE SIE ICH KRYTYKUJE!!!! MASZ MISIA ALBO RYBKI TO NA NICH SIĘ WYŻYJ A NIE NA OBCEJ KOBIECIE!!! NIE POTRAFISZ NORMALNIE TO NIE KOMENTUJ WCALE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Facet z tobą mieszka, bo wygodnie mu mieć sprzątaczkę, kucharkę i materac w jednym, w dodatku za cenę jedzenia - interes życia!!" A skąd wiadomo że on za nią płaci? Może skąpy jest? A ona nie lubi i nie umie gotować i jest brudasem może? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście chamami. Jak możecie mnie tak krytykować jak mnie nie znacie. Chciałam tylko porady i nic więcej. Wyzywajcie swoich sąsiadów od brudasów a nie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoże mi ktoś co mam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
Dzieci niczemu nie są winne. Jak myślicie ? Do jakiego pułapu wiekowego można w ten sposób wyrażać się o dzieciach ? Wiadomo, że to sprawa indywidualna każdej osoby. No ale można przyjąć już jakąś granicę, gdzie w określonym wieku więcej tych dzieci trafia do zakładów poprawczych. A i przecież polski kodeks karny przyjmuje, że w określonych typach przestępstw osobę niepełnoletnią (czyli dziecko) można traktować jako osobę dorosłą. Pomijam przypadki ekstremalne, gdzie kilkuletnie dziecko zabija z broni palnej swojego rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmądrzej, panna - to ci radzimy... wbij sobie raz na zawsze do głowy, że oświadczyny i dziecko nie gwarantują, że facet na zawsze będzie twój... idź do pracy, zacznij się dokładać do wspólnego utrzymania, bądź partnerką dla swojego faceta, a nie utrzymanką - SZANUJ SIĘ!! i nie pleć mu nieustannie o dziecku i pierścionku, bo facet zirytowany namolnością kopnie cię w tyłek i znajdzie sobie inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oświadczyny
Dzieci małe ,które są dopiero do urodzone nie są niczemu winne i nie mogą być nazywane bachorami. Jak ja to słyszę to aż coś we mnie się gotuję. A później co się z nimi dzieje to kwestia wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie rady potrzebujesz, tylko potwierdzenia - ma ci zrobić dziecko i się ożenić!!! a figa - nikt cię tu po główce nie pogłaszcze, bo nie zasłużyłaś na to, niestety... w dodatku robisz błędy ortograficzne, aż oczy bolą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oświadczyny
Nigdy w życiu nie gadałam o dziecku ani o zaręczynach w dzień w dzień..raz na ruski rok wspomnę. A chce mieć dziecko bo go pragnę. A cwaniaki co mają pracę moga sobie pogadać bo im teraz jest łatwo ale niech sobie przypomną jak im pewnie było trudno znaleźć pracę ?? I nie sądzę że facet bedzie ze mną do konca zycia tylko dla dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wiesz, że oświadczyny, ślub i dziecko niczego nie gwarantują, to po co ci one?? koleżankom chcesz się pochwalić?? na fejsbuniu wkleić słitfocię z pierścionkiem na paluszku?? zamiast zadawać głupie pytania, żądać oklasków i "rad", lepiej poszukaj czegoś dla siebie w ogłoszeniach typu "dam pracę" - jak będziesz miała co robić, to ci muchy z nosa wylecą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze mówicie zaręczyny, dziecko, a nawet ślub nie jest gwarancją szczęśliwego, trwałego związku. I tego, że mężczyzna będzie z nami już po kres dni. Tylko gwarancji takiej nie ma autorka topicku, ale także Wy złośliwie ją krytykujące. Skoro jesteście na podforum śluby i wesela mniemam, że także planujecie założyć rodzinę, macie partnerów i będziecie się pobierać. Jaką macie gwarancję, że facet za którego wychodzicie 3 lata po ślubie, Was nie kopnie w tyłek i zechce rozwodu? Miłość jest teraz, a życie toczy się różnie. Wy nie macie takiej gwarancji trwałego związku, ja nie mam, autorka też nie ma. Nikt nie może być pewny, tak się nie da. Więc dlatego upominacie ją? Ona na pewno zdaje sobie sprawę z tego. Ale ma prawo planować swoją przyszłość tak samo jak każda z nas. Gdyby każdy miał od razu takie obawy, że nie wyjdzie to po co zakładać rodziny, rodzić dzieci? małżeństw by nie było wcale, bo każdy by z góry zakładał, że gwarantu nie ma to po co ryzykować. Ona ma prawo do tego, tak jak i Wy. Jej może nie wyjść w życiu, ale każdej co tu wypowiedziała się także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oświadczyny
Wiecie co te wasze fora są do d**y !!!!!!!!!!!! Nic nie pomożecie tylko dobijacie człowieka. Co mam opisać cztery lata w dzień do dnia . A błędy robię owszem bo mam taką dyslekcję . debile jedne !!!!!! I nawet podkreślanie nic mi nie daje. Wam pewnie pomaga analfabeci ... Dziecko i oświadczyny dla mnie nie świadczą ,że związek bedzie trwał do końca życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehehe, nie pogłaskali jej po główce, nei powiedzieli "och, jaka ty mądralińska z miasta Młyńska", to się panna obraziła, nóżką tupnęła, zabrała grabki & wiaderko i poszła z piaskownicy... i krzyżyk na drogę, panno z dyslekSją ;) po oklaski idź sobie na koncert zespołu discopolo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz w kropki
Dysleksja to trudności w czytaniu. Ten świat schodzi na psy. Nie dość, że co drugi nie umie pisać, to jeszcze jakieś choroby powymyślali, które mają to usprawiedliwić, a delikwenci nawet nazwy tej choroby nie są w stanie zapamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj widać jaka jesteś niedojrzała. Mentalnie jesteś jeszcze dzieckiem, które chce się bawić w dom. Masz rację wiele kobiet po urodzeniu zostaje w domu i je wychowuje przez pewien czas póki te nie pójdą do przedszkola/szkoły. Jednak są to kobiety, które wcześniej coś osiągnęły. A Ty jako młodziutka osoba, zaraz po szkole jak mniemam po liceum, bo studiów raczej nie skończyłaś od razu zakładasz, że chcesz zostać utrzymanką czy kurą domową jak wolisz. Takie masz tylko ambicje? Dziecko to ogromne szczęście, ale nie jedyny cel w życiu. A Ty jeśli teraz poświecisz się rodzinie gwarantuję nigdy nie rozpoczniesz ścieżki zawodowej, bo o karierze już nawet nie ma co mówić. Jednak wiedz, że z takim doświadczeniem (czyt. żadnym), w przyszłości jako 30 latka będziesz miała problemy z zaczepieniem się choćby w sklepie. Tak moja droga. A dziecko ma ogromne potrzeby i nie sądzę by jeden człowiek, który trzeźwo już myśli i twierdzi, że na dziecko Was nie stać mógł Was troje utrzymać. Nie wytrzyma tego odejdzie, zostawiając Ciebie, bezrobotną bez perspektyw na pracę, pewnie i mieszkanie, z dzieckiem. Będą alimenty, ale wiesz jakie? nie wyżyjesz. Wątpliwie widzę Twoją przyszłość. Skończysz na groszowych zasiłkach i będziesz prosić o paczki, bo nie będziesz miała w co dziecka ubrać, za co je wykarmić. Sama będziesz chodzić jak ostatnia łachmyta. Weź kobieto stać się niezależna najpierw byś miała co ze sobą zrobić w razie W. Bo teraz uzależniasz się całkowicie od mężczyzny, który naprawdę nie jest pewniakiem. A nawet jeśli będziecie razem on może w każdej chwili stracić pracę. Nawet nie spróbujesz poszukać pracy, bo wygodniej jest być utrzymanką. A fajną wymówką na bezrobocie jest zaciążenie i tłumaczenie wszystkim przecież mam dziecko nie mogę pracować. To po prostu lenistwo. Bo póki jesteś wolna, młoda powinnaś pracować. I ta praca by była gdybyś jej poszukała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Facet z tobą mieszka, bo wygodnie mu mieć sprzątaczkę, kucharkę i materac w jednym, w dodatku za cenę jedzenia - interes życia!!" trafił ktoś w sedno- za szybko zgodziłaś się na mieszkanie razem, podjęłaś obowiązki małżeńskie nie zyskując żadnych praw, a on ma po prostu wygodnie i nie chce być obciążonym żadnym dzieciakiem... Wyprowadź się, zrezygnuj z seksu, to mu da do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto w ogóle powiedział że ona jest młoda? p*********e trzy po trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×