codziennie utwierdzam sie w przekonaniu ze nigdy sie niczego nie dorobie

z praca ciezko mieszkania drogie zycie drogie zdrowie szwankuje a leki oczywiscie drogie-mam grupe nawet ale... faceci unikaja kalek ech

ciekawe jak dlugo ta wegetacja zwana zyciem bedzie trwac:o oby nie do 90 taki

Witam w klubie zrezygnowanych życiowo. Czasami jak zaczynam myśleć o przyszłości, to mam takiego doła, że jestem w stanie pozabijać wszystkich ludzi na ulicy którzy się uśmiechają. Najgorsza jest świadomość, że nic już dobrego w tym życiu mnie nie czeka.....

tez juz utwierdzilam sie w tym przekonaniu nawet pracy nikt mi nie chce dac chociaz mam tą slawna grupe tyle ze mloda dziewczyna z grupa nie nadaje sie na ochroniarza a nawet na sprzataczke wola starsze(bo nie uciekna za szybko) no i na moje nieszczescie jakies tam studia zrobilam niestety byle jakie-pracy w zawodzie nie ma:)

Nie dobijajcie mnie, ja zyje z zasiłku, niedługo się kończy, a ja pracy znalezc nie moge:( Jestem tak zdołowana, że szkoda gadac. Jeszcze ta pogoda mnie przygnebia, chyba jest niskie cisnienie i nic mi sie nie chce, tylko polozyc do lozka i wyc:(

przeciez ja tez nie mam pracy:o

samo zycie

To dlaczego nie wybraliście kierunków po których są pieniądze skoro tak wam zależy ? Chociażby stomatologia lub jakiś techniczny kierunek na polibudzie ?

bo jestem niepelnosprawna i jako stomatolog nie dam rady pracowac-kwestia odpornosci fizycznej do technicznych zawodow sie nie nadaje bo zawsze bylam noga z matmy

Mój tata opowiadał jak jego dziadek wspominał,że był tak głód w Polsce,ze wróble jedli by żyć. Teraz gdy mam na talerzu coś więcej niż wróbla ciesze się, ze to mam, bo mój pradziadek tego nie miał.

wroble jedli ale dzieci mieli:o i plodzili ciekawe zjawisko

no ciekawe, przecież nie było antykoncepcji tak powszechnej jak teraz a i teraz młode dziewczyny zaliczają wpadki.

ja nigdy sie nie zdecyduje na dzieci klepianie biedy mi nie w glowie:o

To może nie uwierzycie, ale ja mam tak od roku. Skończyłam świetny kierunek na polibudzie, ale jestem bezrobotna. Od roku nic. Czuję się jak gówno. Fakt - mam męża, który zarabia świetnie i dwójkę mądrych dzieci, ale to nie ma dla mnie znaczenia. Ja sama jestem nikim. Warzywem.

no wlasnie a ja mam to orzeczenie o ktorym marza wszyscy bezrobotni i tez d**a:o

s