Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozstanie

Polecane posty

Gość gość

Od pewnego czasu między mną a moim chłopakiem sie nie układało, ciągły brak czasu , brak kontaktu. Nawet gdy go miał to były ciągłe wymówki. Wczoraj dostałam od niego smsa, tak SMSA. Z treścią ,że czar prysł,że nie chciał mnie zranić ,że chciał by nam sie udało , nie chciał się bawić moimi uczuciami itd. Jestem w szoku czy darować sobie sprawę czy starać się odbudować to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość setunia
jest w ogóle co odbudowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj wam czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
"czas" to nawiększa głupota o jakiej słyszałam. Gdyby on sobie tego nie przemyślał, to nie zrywałby. Nie biegaj za nim, nie błagaj o miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko jest zbyt skomplikowane żeby to określić. Owszem byłam z nim szczęśliwa ale na początku, jak sie starał, zabiegał o mnie. Od jakiś 2 tygodni to już było odzywanie się 'od tak'. Najbardziej boli mnie to ,że on potrafił się tak zachować i potraktować mnie w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale_
no zesz...co to za wysyp :) same porzucone, olane, zastanawiajace sie czy warto walczyc o 'milosc'...zachowal sie z klasa - zerwal smsem, nie ma co. czar prysl? haha kochana, znudzilas mu sie, wymienil na inna i tyle. wyplacz sie, piers do przodu, zapomnij o tym d*pku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daruj sobie. Nie to NIE, sprawa jest prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zrobiła tak: odesłałabym esa o mniej więcej takiej treści " Mi również jest bardzo przykro, żałuje, ze tak sie stalo bo bardzo mi na Tobie zalezy, ale szanuje twoja decyzje, życzę ci wszystkiego dobrego" w ten sposób pokażesz mu ,ze ci zależy, ze jesteś gotowa rozmawiać i bierzesz pod uwagę powrót jesli zmieni zdanie, a jednocześnie nie wychodzisz na desperatkę, żebrzącą o miłość tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja się Go nie będe prosić o miłość .Nie jestem z tych , ale jak osoby dorosłe mogą zachowywac się w taki sposób? Napisałam mu że na' zabawe moimi uczuciami' miał odwage ale na powiedzenie tego mi prosto w oczy już nie,że zachowanie godne podziwu, żeby koledzy mu dalej w głowie mieszali, że nie mamy już o czym rozmawiać,skoro podjał taką decyzje to nie bede sie jej sprzeciwiać ani nic i ze życze żeby sobie życia nie zmarnował bo jest wartościowym człowiekiem. Tylko najgorsze ,że w tym związku było mi wygodnie i najbardziej boli mnie to ,że w taki sposób mnie potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja się Go nie będe prosić o miłość .Nie jestem z tych , ale jak osoby dorosłe mogą zachowywac się w taki sposób? Napisałam mu że na' zabawe moimi uczuciami' miał odwage ale na powiedzenie tego mi prosto w oczy już nie,że zachowanie godne podziwu, żeby koledzy mu dalej w głowie mieszali, że nie mamy już o czym rozmawiać,skoro podjał taką decyzje to nie bede sie jej sprzeciwiać ani nic i ze życze żeby sobie życia nie zmarnował bo jest wartościowym człowiekiem. Tylko najgorsze ,że w tym związku było mi wygodnie i najbardziej boli mnie to ,że w taki sposób mnie potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja się Go nie będe prosić o miłość .Nie jestem z tych , ale jak osoby dorosłe mogą zachowywac się w taki sposób? Napisałam mu że na' zabawe moimi uczuciami' miał odwage ale na powiedzenie tego mi prosto w oczy już nie,że zachowanie godne podziwu, żeby koledzy mu dalej w głowie mieszali, że nie mamy już o czym rozmawiać,skoro podjał taką decyzje to nie bede sie jej sprzeciwiać ani nic i ze życze żeby sobie życia nie zmarnował bo jest wartościowym człowiekiem. Tylko najgorsze ,że w tym związku było mi wygodnie i najbardziej boli mnie to ,że w taki sposób mnie potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja się Go nie będe prosić o miłość .Nie jestem z tych , ale jak osoby dorosłe mogą zachowywac się w taki sposób? Napisałam mu że na' zabawe moimi uczuciami' miał odwage ale na powiedzenie tego mi prosto w oczy już nie,że zachowanie godne podziwu, żeby koledzy mu dalej w głowie mieszali, że nie mamy już o czym rozmawiać,skoro podjał taką decyzje to nie bede sie jej sprzeciwiać ani nic i ze życze żeby sobie życia nie zmarnował bo jest wartościowym człowiekiem. Tylko najgorsze ,że w tym związku było mi wygodnie i najbardziej boli mnie to ,że w taki sposób mnie potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
a jak mieliście ten kontakt to jak on wyglądał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykaliśmy się często , ciągłe telefony. Ogólnie nasz kontakt był bardzo dobry- mieliśmy wspólne tematy,nie było jakiś tematów tabu ani nic w tym stylu.Gdy spędzaliśmy razem czas oboje byliśmy szczęśliwi. Nagle czar prysnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
przepraszam, to miałam wkleić na inny topik, w złe okienko kliknęłam, nie przejmuj się tym postem ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
Ale jak już tu wpadłam, to sobie pogadam :) Bo mojemu też się tak głupio odwidziało. Uważam, że dobrego smsa wysłałaś, najgorsze to prosić... Ale chciałabyś jeszcze, żeby coś z tego było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze to ja już sama nie wiem czego chce... dobrze mi z nim było, ale nie wiem czy to nie bardziej było zapełnienie chwilowej samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
No... to tej myśli chyba się trzymaj, nie ma co o nic więcej zabiegać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ,że z 2 strony nie chce już niczego od nowa zaczynać , było mi z nim dobrze, byłam przy nim szczęśliwa. Dopóki nie zaczęły się problemy i do tego ten jego sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
No to odczekaj trochę, może się zreflektuje. Daj Wam trochę tego przeklętego czasu, żeby ochłonąć, jak potem on podtrzyma decyzję, to trzeba będzie dać sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irritating...
Czyli teraz co mam robić? Miałam wielu partnerów, ale pierwszy raz spotkałam się z czymś takim jak teraz. W tym smsie napisał mi jeszcze ,że chciałby się ze mną spotkać. Spotkac sie z nim? Porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
Tak. Zdecydowanie. Jak się z nim nie spotkasz, to będziesz się zastanawiać, dlaczego i co on chciał. Spotkasz się, wyjaśnicie wszystko, on się wytłumaczy i będziesz miała jasną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli on nagle zrozumie swój błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
A jeśli nie zrozumie? Na razie o tym nie myśl, na razie go popełnił. Zobaczysz, co Ci powie - dlatego właśnie idź na to spotkanie, żeby potem się nie zadręczać takimi "a co, jeśli on...". Jak zrozumie, to będziesz myśleć. Na razie z Tobą zerwał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie mogę pojąć tego ,że mógł sie tak zachować . To on za mną zabiegał ciagle. W sumie ja może też zbyt mało się starałam w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
Haaa... No widzisz, dlatego Cię rozumiem :) Bo też nic nie rozumiem :D Dowiesz się na spotkaniu. Może być tak, że wytknie Ci to, co robiłaś źle. Przygotuj się na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji ,że nie wiem co zrobić. Nie płacze ale mam pomieszane uczucia złości i czegoś nieopisanego. On mi napisał ,że to wszystko jego wina itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
Mi też tak pisał... ale po czasie jednak opowiedział, co go zabolało. Masz wybór - albo się na niego wściec (smsem to trochę mało taktownie było), albo iść na spotkanie z otwartą głową i w spokoju wysłuchać tego, co z Twojej strony doprowadziło do rozpadu tego związku. Nie musisz się z tym zgadzać, on może też próbować na Ciebie po prostu zwalić winę oczywiście, nie znam człowieka więc nie mogę wiedzieć czego on chce - ale pewnie będzie tak, że powie Ci, co go bolało. Albo odeprzesz atak, albo spróbujecie porozmawiać, wyjaśnić. Może to tylko kwestia niedogadania, braku rozmowy? Zobaczysz. Na razie ochłoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszym związku nawet nie było kłótni, bo nie było o co . Gdy coś nam nie pasowało to po prostu to wyjaśnialiśmy. Raz zrobiłam tylko jedną scene po tym co się dowiedziałam, ale szybko się dogadaliśmy. Mam taki mętlik uczuciowy ,że nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyk
Ochłoń. Strzel sobie piwko. I nie pisz do niego kilka dni, bo wpadniesz w taki ciąg, że będziesz żądać wyjaśnień natychmiast ;) Za kilka dni zaproponuj termin spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×