Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcelineczka

Nie wiem co robić !!!

Polecane posty

Gość Marcelineczka

Witajcie. Mam problem, z którym sama sobie nie potrafię poradzić :( Za parę miesięcy mam ślub. Wszystko układało się po mojej myśli, bez żadnych komplikacji do czasu aż nie rozdawaliśmy z narzeczonym zaproszeń. Moi rodzice mają ogromny konflikt z moim bratem i jego żoną.Nie kontaktują się w ogóle. Dlaczego? Historia jest bardzo długa, ale ogólnie nieprzyjemna i nie chcę się tutaj wdawać w szczegóły. Ja chcę brata zaprosić, dla mnie to sprawa logiczna i bezdyskusyjna. Mój ojciec jednak oświadczył, że mojego brata "przetrawi", ale jego żony ma nie być a jeśli ją zaproszę to on nie przyjdzie. Znam mojego ojca, mam charakter po nim - obydwoje uparci jak osły ;) i wiem, że jak tak powiedział to tak zrobi :(. Próbowałam już nie raz z nim rozmawiać, tłumaczyć - bez skutku. Zawziął się i koniec. Boli mnie to, że nie potrafi ugryźć się w język i sprawić, aby ten dzień był dla mnie i dla mojego narzeczonego najpiękniejszy. Nie wyobrażam sobie wesela bez ojca, ale bez brata również nie. Wiem, że brat bez żony nie przyjdzie i wcale mu się nie dziwie. Gdybym to ja dostała zaproszenie na ślub bez mojego narzeczonego to bym "zapraszających" wyśmiała i nie przyszła na pewno. W końcu to rodzina, są małżeństwem i jak się zaprasza to wspólnie. Narzeczony również nie wie co zrobić, mówi żebym postąpiła zgodnie z własnym sumieniem, które jest rozdarte pomiędzy ojcem a bratem. Nie wiem co robić, nie potrafię wymyślić złotego środka a jest to dla mnie sprawa bardzo ważna :(. Bardzo proszę o porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dla Ciebie tylko jedną radę, ale nie wiem czy Ci się spodoba. I ojcu i bratu wręczyć zaproszenie informując ze obie zwaśnione strony są zaproszone, że od nich zależy czy się pojawią, bo to jest ICH konflikt nie Twój. Więc jesli zamierzają swoje problemy rozwiązywać w tak ważnym dla Ciebie dniu to ich sprawa, a ty tutaj stroną nie jesteś. Więc jeżeli mają ochotę przez SWOJE jakieś zatargi psuć Ci ten dzień sa niedojrzałymi egoistami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak dla mnie to twoj ojciec to egoista zeby w taki dzien myslal o takich rzeczach nic nie powinno cie obchodzic to co zrobi twoj ojciec to twoj dzien ty masz byc szczesliwa ...jesli nie przyjdzie to znaczy ze cie nie kocha ze wazniejsze sa dla niego jakies klutnie od corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelineczka
Ech... najchętniej właśnie tak bym zrobiła, tylko boję się co będzie po ślubie. Nie chcę żyć w konflikcie ani z jedną ani z drugą stroną, zwłaszcza, że jeszcze przez ok. pół roku będziemy mieszkać z moimi rodzicami bo mieszkanie jest w trakcie generalnego remontu :(. I przyznaje Wam rację. Ojciec jest strasznym egoistą, zawsze myślał tylko o sobie a mama zawsze latała koło niego i nawet nie próbuje go przekonać :(. I najgorsze jest to, że tylko on robi takie problemy. Mój brat owszem, nie chce gadać z rodzicami, ale na weselu wiem, że zachowałby się dobrze. Po prostu nie podchodzić, nie gadać i nie prowokować. Ojciec niestety tak nie może postąpić :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×