Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gościanka bez wianka

Czy to jeszcze normalne zachowanie kobiety czy już coś niepokojącego ?

Polecane posty

Gość Gościanka bez wianka

Witam. Chciałabym poznać wasze zdanie na pewien temat. Otóż jestem zwiazana z pewnym facetem. Dziwnie się to zaczęło, więc i cięzko bedzie zrozumieć wam pewnie niektóre sytuacje, ale spróbuję. Wiem, że wiele z was będzie chciało mi ublizyć, że jestem głupia, ale może bedzie też ktoś kto spojrzy na to z obiektywnej strony i powie co mysli nie obrażając. Do rzeczy, jestem z kimś komu pewna osoba z przeszłości nie daje spokoju. My spotykamy się jakiś rok, w miedzyczasie ta osoba potrafiła się nie odzywać do niego przez kilka miesięcy po czym znowu atakowała na zasadzie: spróbujmy czegoś razem, bądzmy razem, jakos to będzie... albo, ze kogos ma i czy on jest pewien, ze ona ma wchodzic w ten uklad z innym? ze to ostatnia szansa, zeby sie zdecydowal. Kiedy on jej odmawiał ta robila mu wyrzuty i próbowała obrażac, ze na nią nie zasługuje itd. Potem chwilowa cisza, a potem znowu spokój. Ale ostatniuo to przybralo na sile. Od jakiegos miesiąca dziewczyna wysyla wiadomosci, które moim zdaniem pogrązają ja jako kobietę np. czy zna kogos z kim moglaby sobie umilic czas (ładniej to nazwalam) albo jakieś teksty o mnie z kpiną, ze przeciez nie jestem dla niego wcale ważna. Coraz bardziej się w to wkręciłam i zajrzałam tam gdzie nie powinnam. Dowiedziałam się rzeczy, o których mialam nie wiedziec. M.in., ze ona kiedys przyjechala do niego pijana w nocy przenocowac (on twierdzi, ze nic nie bylo, ale to juz mniejsza o to). Potem, ze poprosila go o spotkanie, bo musi mu cos powiedziec. Proponowala wtedy wspolny wyjazd, odmówil. Pozniej wypisywala, zeby mnie rzucil, wydzwaniala, zeby gdzies po nią jechal. Duzo kłotni mielismy przez to. Moze to i moja wina, on twierdzi, ze nie powinnam grzebac w jego prywatnych wiadomosciach, ale gdyby nie to nigdy bym sie nie doqwiedziala. Prawdą jest, ze jestem osobą zazdrosną i moze przesadzam niekiedy, ale klamstwa nienawidzę. ta kobieta wydaje mi się jednak zdesperowana. Nie wiem. On twierdzi, ze lepiej sie do niej nie odzywac i ona sama zamilknie, ale nie sądze, bo wczoraj znowu się odzywala, a jak on chcial zapytac o co jej znowu chodzi to udawala niedostepną i wyłączyla telefon. Proszę nie oceniajcie mnie, nas, tylko powiedzcie. Milczec? czy jest sens skoro ona i tak wypisuje co jakis czas natrętnie? Czy ona potrzebuje pomocy? Dodam, ze któregos razu po klotni zadzwonil do niej przy mnie i powiedzial, ze chcialby, zeby sie z nim nie kontaktowala. Nie pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościanka bez wianka
dodam, że to nie jest jakaś tam nastolatka, wszyscy jesteśmy w okolicach 30-tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościanka bez wianka
mam wrażenie, że bardzo grzecznie to opisałam, ale to przybrało formę lekkiego nekania. Oczywiscie on twierdzi, ze to nic takiego i z czasem jej przejdzie, ze milczeniem sprawi, ze ona przestanie dzwonic po nocach, pisac jakies glupoty. Ale ona potrafila powiedziec mu, zeby spier...., po czym dzwonila co u niego :O Ze za nim tęskni, ze o nim marzy. Ja się czuje, jakbym byla najmniej wtajemniczoną osobą. Czuje się jak kretynka. Z jedej strony stac go bylo na to, zeby zadzwonic i powiedziec jej co mysli, z drugiej po co ukrywal to spotkanie? Twierdzi, ze przez to, ze będę histeryzować. Ale czy wy byłysyscie spokojne? Naprawdę często myslę, czy się nie wycofac, bo wychodze na tym najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościanka bez wianka
wiem, ze duzo, ale potrzebuję obiektywnej opinii kogoś z zewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro twojego faceta tez to meczy i nie jest mu ona potrzebna to niech zmieni nr tel i po sprawie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościanka bez wianka
o wreszcie ktoś się odezwał ;) Wiesz, otóż chodzi o to, ze on uwaza, ze to normalne, ze po prostu jej na nim zależy, ale według mnie to zachowanie nie jest normalne. nie twierdzę, ze ja jestem jakaś poukladana czy wielce stabilna emocjonalnie, ale Boże uchowaj, żebym tak się zachjowywała w stosunku do męzczyzny, który mnie odrzucił :O Ona mu pisze nie tylko na telefon, ale i na komunikatorach itd. Pewnie, ze najlatwiej zmienic numer, ale on uważa, ze to nie jest taki problem, eby zmieniac numer. A ja uważam, ze gdybym to ja sie tak zachowywala w stosunku do jakiegokolwiek faceta, ten mialby mnie za zesperowaną idiotkę. Ostatnio sama go poprosilam, zeby do niej zadzwonil, bo odnioslam wrazenie, ze moze cos sobie zrobic. Najpier pisze mu, zeby mnie rzucil, potem, ze ona kogos ma, potem, ze mu gratuluje, potem, ze kogos szuka... Poiwiedzcie, o co jej chodzi? Przeciez żadna kobieta sobie jeszcze takimi zachowaniami mezczyzny nie zaskarbiła, prawda? Chyba, że się mylę. Mi ta sytuacja nie daje spokoju, a on twierdzi, ze to ja się nakręcam. A ja głupieję, bo czuję się jakbym miała się o niego bić, a ja nie chcę walczyć z drugą babą o faceta 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twojego faceta jara to że ona tak za nim lata, bo nic z tym nie robi. Współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościanka bez wianka
z jednej strony też tak czasami myślę, z drugiej napisał jej kiedyś (co widziałam), ze zaczyna być żałosna, no i zadzwonił mówiąc, zeby przestała się z nim kontaktować. Ale prawda jest taka, że każdemu z nas pochlebia adoracja, tylko czy to jeszcze adoracja? dziwnie sie czuje, kiedy ona mu pisze, zeby mnie rzucil, a związal się z nią. Ona tez walczy, bo tak jak powiedzialam, to co jest miedzy nami nie zaczęlo się w wyniku jakiejś g***townej burzy uczuć, po prostu coś się stało i jakoś tak wyszlo, to ciężki emocjonalnie facet, który raczej tłumi uczucia, niż się ich u siebie doszukuje. Ona chyba mysli z kolei, że jest jego drugą połówką, a to między nimi skończylo się na długo przedtem, jak my zaczeliśmy. Ale sporadyczny kontakt ze soba mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnosze wrazenie,ze szukasz wytłumaczenia dla swego faceta a probujesz obwinic tylka ja bo caly czas jego bronisz........a tak naprawde to on jest najwiecej winny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu to ja
dlaczego odnosisz takie wrażenie? nie bronię go, żal mi siebie, że nie moge nabrać do tego dystansu, zaczęlo mnie to wkręcac, ciągle dopytuję czy pisala, dzwonila, to zaczyna byc i dla mnie upokarzające. jego zachowania nie usprawiedliwiam, bo to on mnie oklamal, nie ona! jednakże to ona dzwoni mimo jego próśb o zaniechaniu kontaktów oraz wypisuje idiotyzmy, w stylu "jesli teraz nic nie zrobisz oddam się innemu" :O no ludzie nikogo nie usprawiedliwiam, tylko się zastanawiam co to w ogole ma byc, gdzie ja jestem i co robię :O zaczynam mieć dość, do niego swoje juz powiedzialam, jej tez mam ochotę zadzwonic i cos wygarnąc, ale nie sądzę, ze to będzie dobry pomysl, bo tylko się zniżę do poziomu ich rozgrywek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu ktos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem twojej zazdrości. Przecież widać, że twój facet nie jest nią zainteresowany. Pewnie też uważa ją za wariatkę. Tak więc nie traktuj jej jak rywalki bo ona nie jest żadnym zagrożeniem. Twój facet ma rację - najlepszym rozwiązaniem jest milczenie. Dziewczyna w końcu się znudzi i przestanie pisać. Nie dziwię się, że on przemilcza pewne sprawy skoro wie jak zareagujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość webuieslujnwse
PRZECZYTAJ CO sama napisałaś. twój facet twierdzi że cisza ją zniechęci po czym....... sam do niej dzwoni pytając o co jej chodzi i odpowiada na jej wiadomości. Owszem, cisza ją na pewno zniechęci, ale TO nie jest cisza. .. . PO co twój facet do niej dzwoni pytając o co chodzi skoro tyle razy już do niego pisała? Po co on chce to wiedzieć? Współczuje, intuicja cie nie zawodzi. Ta kobieta dawno by sie odczepiła, gdyby twój facet sam tego nie ciągnąl. Co znaczy udaje niedostępną- to po co twój facet jeszcze do niej wydzwania, jak udaje niedostępną to on powinien się cieszyć ze spokoju. coś tu bardzo nie gra, ja spadam, mam nadzieje że wpis się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patusiek123
mu odpowiada ze Ona do niego pisze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_anka
zmiencie oboje numery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu to ja
czesc. wczoraj się działo. zadzwonił do niej, bo ja mu powiedzialam, zeby zadzwonil i zapytal czego ona chce. Mialam wrazenie, ze to co wypisuje to jakies paranoiczne zachowanie i nie wiadomo co by jej przyszlo do glowy. Byla zdesperowana. Ktos napisal, ze nie powinnam czuc w niej rywalki. To prawda. On z nia dawno temu zakonczyl temat, tak jak pisalam na dlugo przed nami. Kolejna rzecz to fakt, ze wiedzac jak zareaguje nie chcial mi mowic wielu rzeczy- tak, to prawda, jestem nerwowa, czepiam się, szybko się denerwuje. pewnie wziełabym wine sna siebie, bo wiem, ze jestem histeryczką, która nadreaguje niepotrzebne sytuacje. Jednak ja przestałam mu ufac kiedy mnie oszukał. wczoraj mi powiedzial, ze nie mozna tak kogoś sprawdzać., bo ZAWSZE, ALE TO ZAWSZE się na kogos coś znajdzie. Wczoraj chyba zerwalismy. Nie wiem co bedzie, ale poklocilam sie z nim. Uważam, ze jego podejscie jest okrutne. Ta dziewczyna jest jaka jest, ale zrobilo mi sie jej żal, chociaz smiala sie kiedy on jej powiedzial, ze mu nie ufam i pisala takie rzeczy byc moze tez po to bym ja o niej wiedziala. "Moj" facet nie traktuje mnie powaznie, jestem jego dziewczyna na przeczekanie kiedy wreszcie nadejdzie prawdziwa milosc. Zal. Zaproponował mi wczoraj przyjazn :) hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu to ja
a co do tego, ze ona sie znudzi i przestanie, to moze i po wczorajszym tak, ale nie sądzę. To nie ten typ, to się dzieje juz ze 2 lata, odzywa sie co jakis czas z propozycją zwiazku, w zaleznosci od tego czy z kims w danym czasie jest czy wlasnie zrywa natęża bądź chwilowo urywa kontakt. Dziwna to dziewczyna. Mam wyrzuty do siebie, ze tak sie zachowywałam, ze pokazalam mu jak jestem zazdrosna, z drugiej strony raz utracone zaufanie nigdy nie wraca w takiej sile, jak wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego podejście do tej wariatki jest twoim zdaniem okrutne? Bo nie dzwoni? Ty się o nią jeszcze martwisz??? Taką osobę właśnie trzeba olać. Przecież ona to wszystko robi po, to żeby była z jego strony jakaś reakcja, kontakt. Trzeba milczeć, nie czytać wiadomości, nie odbierać telefonów i być w tym konsekwentnym. A ty go namawiasz do kontaktu. Wyluzuj dziewczyno, olejcie ją i nie redagujcie. I daj w końcu spokój chłopakowi. Przecież to nie jego wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu to ja
ta dziewczyna to racja, nie jego wina, ale to, ze on ja przenocowal, a ja o niczym nie wiedzialam nie jest ok na to, ze mu przestałam ufać wpłyneły inne rzeczy :( okropnie sie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz swojego faceta to mu zaufaj. Przecież to wariatka i twój facet z pewnością też to tak widzi. Błędem jest to, że raz na jakiś czas dochodzi jednak do kontaktu, a z jego strony powinna być całkowita cisza. Jak długo można pisać do ściany? W końcu by jej się znudziło. Trzeba się całkowicie odciąć- zablokować na FB i innych portalach, dodać jej tel. na czarną listę w swoim telefonie komórkowym, to połączenia będą odrzucane. I nie pozwól by zniszczyła wasz związek bo jak widać jest na dobrej drodze. Przecież o to jej właśnie chodzi. Nie daj jej tej satysfakcji. Nie pozwól jej wygrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu to ja
może i ja kocham jego, ale on nie kocha mnie. Ogólnie nie jest to męzczyzna uczuciowy, ale pewnych kwestii nie będę po prostu akceptować. Ona namieszała sporo, nie wiem czy jest na tyle sprytna, że zrobiła to z premedytacją czy nieświadomie, ale zrobiła. A facet, cóz, wygląda na to, ze nie ma czego ratować. Nie przz tę dziewczynę. Ogólnie. On wczoraj obwieścił, że wina leży po mojej stronie. ja zaczęłam się obwiniać, ale myslę, ze brak zaufania wynika z czegoś zupełnie innego. Gdyby był wobec mnie w porządku nawet nie zaczęłabym nigdzie węszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiektywnie, to masz skłonności do grafomanii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego do grafoimanii? nie kojarzy się z niczym przyjemnym, a wręcz z wielkim beztalenciem. Aż tak nieprzyjemnie się mnie czyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grafomanii miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieeeeeeeeeeeeeeeeee
Mialam podobnie i umarlo to smiercia naturalna, gdy dziewczyna...znalazla nowego faceta :D Moj maz przede mna byl 2 lata z dziewczyna. Pierwszy rok byl spoko, ale potem psulo sie miedzy nimi. Doszlo do tego, ze moj jeszcze nie maz zakonczyl z nia zwiazek. wtedy dziewczyna lyknela tabletki, wyladowala w szpitalu. Nie mogla pogodzic sie z tym, ze on nie chce z nia byc. Atakowac zaczela po kilku miesiacach, gdy zwiazal sie ze mna. Zaczely sie telefony, sms-y. Moj nie reagowal, nie odbieral, nie odpisywal. Ona przepraszala, chciala z nim byc, prosila by przyjechal, pisala, ze sie upila i zle sie czuje a ma problemy z sercem. Moj facet olewal ja. Wymyslila i rozpowiadala znajomym, ze byla z nim na weselu (a wtedy my juz mieszkalismy razem i to 200km od niej). Gdy przyjechalismy do przyszlych tesciow na urlop w wakacje, to znienacka zaczela sie pojawiac... niby przyjezdzac do babci mojego faceta, ktora mieszkala na tym samym podworku co tesciowie. Miala ulatwione to, bo nadal trzymala sie z moja przyszla szwagierka tez. Zaczela nastawiac przeciwko mnie syna szwagierki, babcie, wypisywac nawet do kuzynki mojego faceta niestworzone historie o mnie, ze niby ja wyzywam, zaczepiam, a gdy przyjechala do babci, to ja wyganialam z podworka ... A ja nawet nie wiedzialam, jak ta dziewczyna wyglada, nawet nie pisalam do niej nigdy. Zapomnialam napisac, ze zaczela nawet mojego faceta szantazowac niby ciaza (a moj przez ostatnie pol roku zwiazku z nia nie sypial)-my zaczelismy sie spotykac 3 miesiace po ich rozstaniu. Pewnego razu przyjechala do babci i zaczela straszyc, ze sie zabije. Tego juz bylo za wiele ! Moj facet nie zwracal na to uwagi, nie odpisywal, chcial sie uwolnic od niej. I sprawa wyjasnila sie sama-po kilku miesiacach ona poznala faceta i jej nekanie sie skonczylo z dnia na dzien. Szybko zaszla w ciaqze, wziela slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieeeeeeeeeeeeeeeeee
U nas to trwalo prawie rok, ta gehenna z nia. U nas jednak byla wielka roznica-moj maz nie odpisywal jej, nie odbieral telefonu i nie oddzwanial. doszedl do wniosku, ze wariatke trzeba olac. A ta jej wielka milosc (chyba strach przed samotnoscia i wielka zmiana, w koncu 2 lata z nim byla, nawet pomieszkiwali razem jakis czas) skonczyla sie w chwili, gdy poznala innego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to ja
hej, widze jakiś odzew. Sluchajcie dziewczyny moja przyszłość z tym facetem jest przesądzona :( nie będziemy razem :( ale mimo to napisze coś jeszcze, ta dziewczyna z nim nie byla!!! oni ze sobą swirowali, spotykali sie i gdzies tam razem wyjechali, ale skonczylo sie! i to bylo pare lat temu, a teraz ona uderza ze zdwojoną silą. Mimo kłotni z nim, rozmawialam z nim dzisiaj i wiecie co mi powiedzial? Ze rozmawial ze swoim znajomym (który takze zna tą dziewczyne) i ten znajomy ni z gruchy ni z pietruchy powiedzial mu, ze sie z nia widzial i ze cos sie z nią dzieje, ze gada o nas, raz sie z nas smieje, raz placze, ze jest dziwna, a jej zachowanie nienaturalne, ze naoprawdę coś jest na rzeczy. I to on sam mu powiedzial, ze ona ciągle o nim gada, wpomina. A przeciez juz ze 4 lata jak miedzy nimi nic nie bylo. Prawdę powiedizawszy nie znam jej, ale nie chciałabym przebywac z nią sam na sam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×