Gość Æðelgast Napisano Czerwiec 4, 2013 Byłem ostatnio na quasi randce (pierwszej w moim życiu), a mam 28 lat. Było sporo stresu, tak że omal jej nie wystawiłem. Potem trochę pogadaliśmy i było nawet w miarę miło, o dziwnych książkach, dziwnych ludziach i takich tam... Problem w tym, że kosztowało mnie to sporo stresu i nerwów. I nieczuję sie jakoś na razie na siłach. Czy powinienem zatem sobie odpuścić na amen? Bo byłem tak zestesowany, że nie mogłem wykrztusić słowa. Do tego, kiedy jestem zestresowany zaczynam seplenić i się jąkać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach