Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rzadona

wspomnienie z dzieciństwa

Polecane posty

Gość rzadona

Dzieciństwo.... trudny momęt, trudny wiek. Nigdy nie zapomnę o tym co spotkało mnie w młodości. Jak to dawniej bywało i w sumie bywa do dziś, nadchodzi moda na coś, na coś co musisz koniecznie mieć, bo ma Kasia, Ola, basia, srasia i pierdziasia. Mają to wszyscy, no prawie wszyscy, bo nie mam tego ja. To coś jak MAMBA, tylko, że mambę mam i ja, a tego o czym mowa- ja nie miałam. A chodzi o...... WEWNĘTRZnĄ KIESZEŃ....Ileż ja łez wylałam, ileż to było krzyku, nerwów, złości, tupania, wołania! A wszystko po to, by ją mieć- wewnątrz kurtki. Ale nie miałam. I nie mam do dziś. I pewnie nigdy już nie będę miała. Jedyne co po niej, a raczej po marzeniu o niej mi zostało to wspomnienie. I ten rysunek w ramce z białego złota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzadona
czy wy też marzyliścide o wewnętrznej kieszeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty cpiesz własciwie
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzadona
właściwie to nic. a bo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes kobietą zamkniętą w ciele mężczyzny? "taką" kieszeń masz na myśli? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzadona
nie rozumiem pytania gościu. chodzi mi o wewnętrzą kieszen. taką co się odsuwa suwak i ona tam jest,.czajisz czy mam na rysować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasza szkapa
ja nie marzylam o kieszeniach....marzylam zeby bylo co jesc. jak sasiadka przyniosla jakies cytrusy (w latach 90 tych) to bilismy sie o nie....podobnie jak Groszki (mentylki,teraz kosztują grosze i nikt o tym nie marzy..) ja nie moglam przez nie spac.........rarytasem byla oranzada w szklanej butelce za 35 groszy.......szpanerstwem byla guma turbo za grosze..... marzylam o takiej kolorowej sprezynie ktora skakala z reki do reki.......wszyscy ja mieli a ja nie:) kurde...........ktory 10 ltek teraz by sie tym cieszyl........ marzylam o elektronicznej malej zabwce "tomagoczi'....Wszyscy w klasie mieli,a ja nie.........KOSZTOWALA CALE 60 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak właściwie to narysojj tę kieszen rzadono,jedni wiedzą a inni nie wiedzą co to jest to cóś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ość ..
wzięłas się już za to rysowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kość ,
hallo,nie pal tyle,gdzie rysunek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasza szkapa ja nie marzylam o kieszeniach....marzylam zeby bylo co jesc. jak sasiadka przyniosla jakies cytrusy (w latach 90 tych) to bilismy sie o nie....podobnie jak Groszki (mentylki,teraz kosztują grosze i nikt o tym nie marzy..) ja nie moglam przez nie spac.........rarytasem byla oranzada w szklanej butelce za 35 groszy.......szpanerstwem byla guma turbo za grosze..... marzylam o takiej kolorowej sprezynie ktora skakala z reki do reki.......wszyscy ja mieli a ja niekurde...........ktory 10 ltek teraz by sie tym cieszyl........ marzylam o elektronicznej malej zabwce "tomagoczi'....Wszyscy w klasie mieli,a ja nie.........KOSZTOWALA CALE 60 zł... kurde, aż zatęskniłam za tamtymi czasami ;( to było życie , a teraz co ? Pamiętam, że całymi dniami latałam po dworzu , nawet kanapki wcinałam na świeżym powietrzu , bo czasu nie było .. ACHHHHHHH :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasza szkapa
no dokladnie....nasze pokolenie( 25latkow +) ,pamieta te czasy.... choc bylo niemrawo i biednie....ale w tej biedzie była siła :) umielismy sie bawic tym co mamy, to bylo kreatywne...W zyciu nie marzylismy o tel.komorkowym....nikt wtedy nie miał komputera (tylko moj tato w pracy taki czarno bialy z ms DOS :D)... ile radosci sprawialo dostanie 25 groszy na gumę balonową (turbo,donald)....ile radosci sprawialo kolekcjonowanie naklejek z gum i przyklejanie je na drzwi od szafki(mam do dzisiaj :D)... u nas nie liczyły sie markowe ciuchy (nie na moim podwórku)....u nas kozakiem byl ktoś kto miał gumę do zucia...Albo loda (choćby wodnego lulka :D)... kozakiem byl ktoś kto mial deskorolkę...maliutka szklana butelka po pepsi byla trofeum-zacną pamiatką na polce kazdego dzieciaka :D eh dzisiajsze bahory mają za łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×