Pomocy;(

Bylam z chlopakiem rok czasu. Kilka ostatnich tygodni w ogole sie nie ukladalo. Flirtowal z innymi , klamal... Ostatnio zaprosilam go i 2 kolegow na dyskoteke. Przyszedl spozniony,przytulilam go i poprosilam zeby do nas dolaczyl. Zaczal sceny jakies urzadac i odchodzic.. Powiedzialam ze nie zostawie ich bo mi tak glupio? Poszedl sobie i spotkalismy sie po.. klocilismy sie przez niego o nic? Na drugi dzien on i jego przyjaciel zaczeli mi ublizac od dzi**ek itp.... Robili mi awantury chyba 3 dni.. po tych 3 dniach nie wytrzymalam i zerwalam z nim. Dostawalam dalej obrazliwe wiadomosci. Po czasie przestal , przeprosil i usunal ze znajomych. Od kilku dni spotykam sie z kims , dzisiaj widzial nas razem i dostalam wiadomosc ze jestem dzi**wka , ku**wa.. On caly czas po mnie jedzie i za nic! Ja go nigdy nie zdradzilam.. Naleze do tych porzadnych dziewczyn... Chce mi sie plakac... nie wiem juz co robic.. on nie daje mi spokoju. Czy powinnam isc z tym na policje? Boje sie ze niedlugo bede szla miastem i ludzie beda mnie wyzywac przez niego..