to ja paranoiczka, pisałam tu jakiś czas temu o moich schizach...

zostałam wyśmiana, ewentualnie skierowaliście mnie do psychiatry, chciałabym opowiedzieć co sie wydarzyło, otóż, napisał do mnie uroczy chłopak, jednak podejrzewałam go o wszystko co najgorsze (o to,że podrywa wiele dziewczyn naraz, że jest oszustem, że kłamie, że robi ze mnie idiotkę) dodatkowo koleżanki mi opowiadały różne historie (pomyliły go z kimś) teraz po kilku tygodniach zrozumiałam,że to bardzo fajny chłopak i chyba normalny psychicznie, bardzo szczery i wcale mnie nie oszukiwal tak jak podejrzewałam...jednak przykre,że nie walczył o mnie, o to by mi udowodnić że to tylko moje paranoje, po prostu jak mu powiedziałam,że mam to wszystko gdzies to mnie olał :(( :( :( :( :(

Borderline personality. tez to przechodziłem

BORDERLINE?! wiesz o czym mówisz? ja nie mam odpałów,że kogoś kocham, wszystkich podejrzewam, nienawidzę nie ufam...głupio mi tylko, bo chłopak był w porządku a potraktowalam go jak śmiecia

No właśnie masz. Nie ufasz mi :)

uff, na szczęście żyjesz już myślałem, że wypadek przerodził się w katastrofę :D

jaki wypadek?!

ten od CMM'a

CMM?? o czym mówisz

o niczym, mam gorączkę i majaczę

To współczuję, chociaż gorączka minie a paranoje nie. Ten chłopak ma gry planszowe... A ja głupia podejrzwałam,że to jakiś morderca albo psychol :(

gry planszowe w takim wieku? to może być tylko przykrywka!

ja nie wiem ile on ma lat,wstydziłam się spytać, ale podejrzewam,że 30 nie ma

"przechodziłem"? border jest nieuleczalny, więc nie wiesz o czym mówisz, chłopczyku:D