Budować dom czy kupić mieszkanie?

Witam, potrzebuję porady... Jesteśmy młodym małżeństwem, w drodze dziecko. Stałą pracę ma tylko mąż. Ja może po odchowaniu maleństwa znajdę stałą pracę. Piszę może, bo póki co miałam propozycję, mówią że poczekają, ale wiecie jak to jest... Póki co pracuję za kilkaset zł miesięcznie na zleceniach. Dostaliśmy od teściów działkę w bardzo dobrym punkcie (wartość ok. 120 000zł) i mówią, że dołożą nam 70 000 na budowę domu. My mamy odłożone 30 000zł, więc na start budowy mamy 100 000. Tylko że nie spełniamy warunków kredytowych, więc nie wiem co potem. Działkę możemy sprzedać, dołożyć te nasze 30 000, wziąć mały kredyt i kupić mieszkanie (te co nas interesują są w granicach 180 000). I wiem, że to i tak świetna sprawa, ale szkoda nam tej działki. Musimy dość szybko zdecydować, bo maleństwo w drodze, a my mieszkamy u rodziców. Co o tym myślicie?

Dodam tylko, że domek chcemy mały. 2 sypialnie, salon, kuchnia, łazienka, kotłownia. Niepodpiwniczony i bez strychu. Bez garażu.

zrobilabym wszystko zeby miec domek nawet najmniejszy ale swoj ogrodek, swierze powietrze dla babla. To moje zdanie pozdrawiam

Też miałam taki dylemat, jedną nogą już byłam na placu budowy nowego domu, ale ostatecznie szukam czegoś w bloku. Po prostu nie mam siły użerać się z budową domu, teraz mieszkam też w prywatnym domu, mam dość koszenia trawy, odśnieżania zimą, martwienia się że nadejdzie nawałnica i uszkodzi dom itd. Chcę pożyć w spokoju, o nic się nie martwić, a utrzymanie domu i działki jest takie samo jak mieszkania w bloku.

Mieszkaliśmy w bloku ,zdecydowaliśmy się na budowę domu (126m2 z garażem) i moim zdaniem dom to lepszy wybór.

2 sypialnie i salon? tylko? a jak pojawi się drugie dziecko? albo jak trafi Wasm wziąć do siebie któregoś z rodziców na starość?

2 sypialnie i salon? tylko? a jak pojawi się drugie dziecko? albo jak trafi Wasm wziąć do siebie któregoś z rodziców na starość?

Dzięki za podpowiedzi :) my z mężem marzymy o własnym małym domku z ogrodem wiemy na co się piszemy, bo i moi i jego rodzice mieszkają w domach. Natomiast nie wiem jak finansowo to rozwiązać, bo kto nam da kredyt. Przy naszym wkładzie 100tys i działce potrzebujemy lekko 100tys dodatkowo kredytu. Póki umowę ma tylko mąż może być ciężko. Owszem da się załatwić by trochę podciągnąć w górę jego wypłatę na umowie, ale do max 3000 netto... Przy 3 osobach to chyba za mało :(

Dzięki za podpowiedzi :) my z mężem marzymy o własnym małym domku z ogrodem wiemy na co się piszemy, bo i moi i jego rodzice mieszkają w domach. Natomiast nie wiem jak finansowo to rozwiązać, bo kto nam da kredyt. Przy naszym wkładzie 100tys i działce potrzebujemy lekko 100tys dodatkowo kredytu. Póki umowę ma tylko mąż może być ciężko. Owszem da się załatwić by trochę podciągnąć w górę jego wypłatę na umowie, ale do max 3000 netto... Przy 3 osobach to chyba za mało :(

Piszesz,że szybko musicie decydować, bo dziecko w drodze. Papierologii nie przeskoczysz-jeśli zdecydujecie się na budowę domu. Na każde zaświadczenie, mapkę się czeka. Nie wiem jak w Waszych rejonach, ale zdaża sie,ze przez to budowa opóźnia się o prawie rok. Jeśli zdecydujecie się na kupno mieszkania to też nie jest różowo-musicie sprzedać działkę-wiadomo,że wcale nie jest łatwo znaleźć kupca za cene, która by Was zadowoliła. Dobranie nawet małego kredytu tez moze potrwać. Szukanie mieszkania-sprawdzenie wszystkiego to też proces, który trwa. Więc co Byście nie zdecydowali to należy uzbroić się w cierpliwość. I nie słuchajcie "znajomych" co to w miesiąc wszystko załatwili-albo mają słabą pamięć albo lubią wszystko idealizować. Pozdrawiam

Nic nie stoi na przeszkodzie, by dzieci miały pokój wspólnie albo żebyśmy my spali w salonie na rozkładanej sofie. Wielu ludzi w blokach tak robi i my również byśmy spali na sofie w salonie gdybyśmy kupili mieszkanie. Bez przesady, raczej skończyły się te czasy co buduje się dla dzieci. Tak zrobili właśnie moi rodzice i teście i zostali teraz z chałupami 200 m sami. Jeśli trzeba się będzie zająć rodzicami to mieszkalibyśmy bardzo blisko siebie, ewent. pomyślelibyśmy o przeniesiemy się do nich.

hiphop dziękuję za rzeczową wypowiedź :) zdajemy sobie sprawę, że załatwianie papierów trwa. Właśnie w naszych rejonach trwa to około roku. Szukanie mieszkania również czasochłonne. Przez pierwszy rok życia dziecka i tak chcemy mieszkać u moich rodziców. Ale nie dłużej :( i właśnie trzeba by zacząć to wszystko łatwić :(

po co taki mały dom? Spać w salonie mając dom, to dopiero szczyt sknerstwa

A pewno z oszczędności i ograniczenia powierzchni ten salon będzie razem z kuchnią i holem. Po co w takim razie porywać się na budowę takiego mało praktycznego domu? Lepiej przewidzieć jeden pokój/pomieszczenie za dużo niż za mało.

Myślaco przyszlosci lepiej dom. Zaplacisz roczny podatek i spokoj,

Nie kupuj mieszkania , w domu życie jest znacznie lepsze.

za 200tys to chyba lepianke wybudujesz. Słuchaj tych mądrych co jeden razpisął, ze wybudował dom za 70tysiecy

znam takich co twierdzili,że mieszkanie w domu nic nie kosztuje. Tylko szkoda,ze nie przewidzieli ile ogrzewanie ich bedzie kosztować, woda, prąd, śmieci. Do tego jak doliczają rate kredytu i resztę stałych kosztów to wychodzi,ze ledwo na to im pensji starcza-a gdzie wyżywienie, leki... Jak nie dogrzejesz domu to wejdzie wilgoć, grzyb... i tak w kółko można wymieniać. Wiadomo,że dom do mieszkania lepszy, ale też kosztowniejszy. Tu nie masz funduszu remontowego jak w bloku. Coś się popsuje to z własnej kieszeni naprawiasz.

Racja w domu jest lepiej :) Ja też zbudowałem swój dom, zrobiłem super ogród, wyposażyłem go w http://www.elektrycznepromienniki.pl/ i jestem zadowolony :)

radze budowe domku, tylko kuchnia osbno nie z salonem gdyby w przyszlosci bylo tak ze ktosby spal w salonie, no i radze wziasc plan z mozliwoscia adptacji podasza w przyszloosci, schody moga byc w holu, moga byc nawet takie skladane,

a nie możecie wziąść kredytu pod zastaw działki?

Raczej nie macie kasy na dom, 200000 to jak nic, nawet na malutki domek do 100m, same przyłącza, instalacje pociągnę sporo kasy, to będzie dom w stanie surowym, bo nie będziecie mieli kasy na wykończenie, nie mówiąc o meblach. W domu faktycznie żyje sie wygodniej, ale poiczcie3 sobie dokładnie na co się porywacie, sprzedać rozpoczętą budowę nie jest łatwo.

Dzisiaj sprzedanie działki graniczy z cudem , chyba że baaardzo tania i w super miejscu.Wiem bo śledzę działki na bieżąco ,od 3 lat pojawiają się non stop w ogłoszeniach. Niestety , jest kryzys i kupców brak, więc najpierw się zorientuj czy w ogóle miałabyś kupca na swoją działkę , który wyłoży te 120 000 zł a potem się zastanawiaj czy kupić mieszkanie czy budować dom.

Ja pierdziele ze ktos ze 100 tys porywa sie na budowe domu, trzeba mierzyc sily na zamiary.

W życiu nie pozbywajcie się działki. To wartość jakiej potem mieć nie będziecie jak sprzedacie i rozmienicie się na drobne. Macie sporo na początek i resztę też zdobędziecie. Rodzice może pomogą więcej. Spokojnie sobie rozważcie. Dacie radę. Mieć dom a mieszkanie, to w ogóle bez porównania.

Super ze maja dzialke ale te 100 tys na poczatek to myslisz na co im starczy? Budowac sie beda nastepne 10 lat...

Swoja działka i 100 000 zł na początek to nie zły start.Wiadomo że budowa kosztuje ale nie od razu Kraków zbudowano. Swój dom lepszy niż mieszkanie, budujcie dom.

Ja kupiłem działkę na osiedlu pod Warszawą (rajska osada w Kątach). Dom się buduje, okolica jest piękna a ja już powoli rozglądam się za meblami, którymi urządzę mieszkanie :)

zrób sobie małe sypialnie,za to trzy takie domki mają w Anglii,Polacy się z nich śmieją,ale lepsze to niż mieszkanie w bloku na górze mają sypialnie i łazienkę na dole dodatkowy kibelek,salon,jadalnia,kuchnia np http://lc.zoocdn.com/ecf98f58782672f92ee7f674d21fb15832bad78f.gif

http://lc.zoocdn.com/28e37227f8b9e84dc1c27c29701139873c7e1d21.jpg i tutaj,całość ma 88 m2 ,sypialnie maleńkie,ale są trzy