facet, zdrada, wesele...

Spotykalam sie z chlopakiem 1,5 roku powiedzmy Jankiem. Bylismy, wydawalo mi sie, batrdzo blisko. Nie bylismy para ale zacgowywalismy sie jak para czy to np. Sylwestr razem wszyscy nas widzieli, wychodzilismy razem ze znajomymi widzieli ze jestesmy blisko.. no i stalo sie, wiem ze zabral inna do kina, chcial sie z nia przespac. Nie chcialam go znac, kontakt sie urwal. Ktoregos weekendu znajoma zawozila mnie do ciotki razem ze swoim facetem jak sie pozniej okazalo byl to brat Janka, znalam go z opowiadan.. no i wypilismy sobie wszyscy po jednym piwie, drugim.. i zaczal sie temat dlaczego juz sie nie spotykam Jankiem,, i powiedzialam jego bratu dlaczego sie nie sootykamyh ze zrobil to i to( po piwie, liczylam na porade w stylu " to moj brat jest taki i taki, znam go i tak sie dla niego liczysz") . Teraz rozmawiam znow z Jankiem zaprosil mnie na wesele. No i chce isc ale boje sie ze jego brat zacznie nam cos gadac ze bylo tak i tak a teraz jest ok.. zaluje ze to wszystko mu powiedzialam ale eh wtedy bylo zupelnie inaczej. Myslicie ze powinnam sie nastawic na jakies komenatrze z jego strony?