Pomocy...spr ginekologiczna

trzy miesiące temu zauważyłam biały nalot przy wejsciu do pochwy, poszlam do lekarza w przekonaniu ze to grzybica gdyż mam skłonnosć do takich infekcji:( lekarz przepisal mi leki na grzybice..wybralam leki nie minal tydz od wybrania lekow znowu zaczelam sie ogladac i znowu widze ten bialy nalot znowu poszlam do lekarza i znowu dostalam leki i znowu tylko tym razem po dluzszym czasie zobaczylam to samo...i historia sie powtarza - leki przeciwgrzybiczne...jednak poraz kolejny bialy nalot powrocil po dluzszym czasie....czasem mnie cos tam zaswedzi ale raczej nie przy wejsciu do pochwy tylko tak ogolnie i czasem tez piecze przy sikaniu ( tylko ze ja mam czesto problemy z zapaleniem cewki i to tez ma takie objawy i pije takie herbatki ziolowe ktore pomagaja) ostatnim razem tj tydzien temu bylam znowu u ginekologa tylko tym razem poszlam prywatnie i przy mnie pobral probke sluzu i zbadal pod mikroskopem i sie okazalo ze mam 1 stopien czystosci pochwy mnostwo paleczek bakterii kwasu mlekowego i lekarz powiedzial mi ze to byc moze sprawa alergiczna ale w razie co przepisal mi przeciwgrzybiczne tabletki do lykania ktore nie usunelo tego bialego nalotu bo to jak bylo tak jest.....mial tak ktos kiedys moze? bo juz nie wiem co robic.....boje sie ze to jakas powazna choroba weneryczna odrazu uprzedzam ze mam stalego partnera....moze ktos cos doradzic??bardzo prosze bo jestem bliska zalamaniu...

dodam jeszcze ze dbam o higiene i myje sie lactacydem..i jeszcze towarzysza mi biale uplawy o lekkim zapachu ale nic mi ten zapach nie przypomina co najwazniejsze nie smierdzi...i te uplawy nie maja konsystencji grudek jak to przy grzybicy bywa.....

moze tak juz masz, skoro lekarz sprawdził i wszytsko jest ok to nie ma co sie martwić na zapas, albo moze zmien kosmetyki do higienny

Hej, dokładnie to, co opisałaś mam od kiedy pamiętam (już od wielu lat). Biały nalot między wargami sromowymi, zbiera się w ciągu dnia i znika dopiero, gdy się podmywam. Robię cytologię raz na rok, zgłaszałam to lekarzowi, ale wszystko jest w porządku, brałam różne leki, a też nigdy się tego nie pozbyłam, może taka nasza uroda. Z tym, że mi przy tym nie towarzyszy żaden świąd, ani pieczenie. Tylko ten biały nalot.

tylko ze ja mam to nawet jak sie dokladnie umyje:(

Miałam podobnie tzn. wychodziło na to, ze mam mnóstwo pałeczek kwasu mlekowego a mimo to objawy infekcji były. Myślę, że powinnaś iść do ginekologa i poprosić o wykonanie posiewu razem z ewentualnym antybiogramem (bądź mykogramem - jeśli wyszłyby grzyby). Wtedy masz szansę, że dowiesz się co w tobie "siedzi". Badanie pod mikroskopem to nie wszystko. Na własnym przykładzie wiem, że "dobra flora" może być idealna a do tego może być bakteria/grzyb chorobotwórczy. Sama mialam nawet tak, że dokuczały mi strasznie objawy tzn.swędzenie, upławy itp a i posiew wychodził prawidłowo. Dopiero za którymś tam razem wyszło, że mam candide. Wiem jak objawy infekcji mogą dokuczać więc życzę Ci powodzenia w walce z nimi:)

tylko ja tak jakby typowych objawow infekcji nie mam bo jak napisalam pieczenie ustepuje jak wypije takie herbatki ziolowe a ze swedzeniem jest tak ze mnie zaswedzi raz na pare dni i zaraz przestanie...ale pomysl z posiewem jest dobry:) dziekuję

Hmm, nie, no to mój nalot bez większego problemu zawsze dawał się "domyć".

Mam dokladnie to samo co Ty i nie wiem co z tym zrobic wczesniej tak nie mialam a piecze jak sie podrapie gdy swedzi. Niegdy nie mialam orgazmu i ten bialy nalot tlumacze sobie tym ze to pewnie plyny z pochwy ktore nie maja ujscia nie wiem czy to rozsadne

EDIT zmienilam plyn do higieny intymnej i bielizne wypralam w bialym jeleniu i bialy nalot zniknal...ale jutro ide po wyniku posiewu ktory zrobilam dla pewnosci