Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana_Liloo

Co mam zrobić? Mój związek się sypie...

Polecane posty

Gość załamana_Liloo

Sprawa przedtawia się tak: Od 2 lat jestem z facetem, mam 27 a on 30 lat, jest to dobry człowiek i byłam zakocha, kochałam go. Problem pojawił się w miarę upływu czasu powoli spostrzegłam, że czuję do niego coraz mniej. Na początku było miło i naprawdę go kochałam. Jestem osobą dość wylewną, która potrzebuje usłyszeć to " kocham cię" raz na jakiś czas. On jest, tak przynajmniej mi sie wydaje zamknięty w sobie. Nigdy nie usłyszałam "kocham cię", czasem po zmuszeniu go i ciągnieciu za język padło jakieś tam szybkie " ja też". Okazuje czułość ale nie wyraża kompletnie uczuć. Przez pierwsze dwa miesiące było jak w każdym zwiazku fracuskie pocałunki itp. Po upły wiue 2 miesięcy powiedział mi wprost, że go całowanie nie kręci, a ja tego potrzebuję. Podobnnie jest z seksem, on ma swoją rutynę pt. pobawiś cie 5 min piersiami a nastepnie wstać, nałożyć gumkę obrucic mnie w 3 pozycjach bez żadnych pieszczot, żadnego całowania, dotykać też dotyka niewiele... O minecie usłyszałam, że go tobrzydzi i ale nie ma nic przeciwko a nawet preferuje robienie loda niż seks ... Ręce mi opadły bo od 2 lat za każdym razem jest ten sam scenariusz i nic sie nie zmienia... Rozmawiam z nim, naprowadzam go ale jak grochem o ścianę. nie wyraża uczuć, pytam się go gdzie się widzi za 2-3 lata, wkońcu jesteśmy już razem 2 lata i koło 30 więc powoli wypada jakieś plany na przyszłość mieć... On mi mówi, że nie wie... Kiedy zapytałam co by zrobił gdzybym za rok mu powiedziała, że chcę ślub i dziecko to usłyszałam : " Ale ja nie chcę". On jest dobrym i odpowiedzialnym facetem, nie jest leniwy ale no zero emocji... Przez to nie mówienie niczego w końcu i ja przestałam mówić, że kocham jakiś rok temu. Bo po co mówić skoro nie słyszy się odpowiedzi a rozmowy problemu nie rozwiązują. Zaytałam czy jak będzie miał dziecko to też mu nie będzie mówił, że je kocha to stwierdził, że jeśli jest to wbrew jego naturze to nie będzie. Ja czuję, że moje uczucie powoli umiera śmiercią naturalną. Czuję sie jak jakiś f**k buddy a nie dziewczyna, którą się kocha i z którą planuje sie przyszłość. Kiedy jednak pytam dlaczego ze mną jest słyszę odpowiedź : " Bo jesteś miła". Nosz do jasnej cholery. On mysli, że wszytko jest w porządku a ja powoli się załamuję. Może i nie jestem idełem ale naprawdę się starałam. W tej chili nie mam ochoty się starać. On twierdzi, że chce ze mną być i że lubi ze mną spędzać czas i jak to powiedział zależy mu na mnie... Po 2 latach mu zależy... A ja już nawet nie tęsknię... Powoli staje mi się obojętny... Nawet ten szybki całus na powitanie mnie irytuje... Zero pasji nic... Nie wiem co mam z tym zrobić, bo wiem że to jest dobry facet i wiem że ma problem z wyrażeniem siebie ale to to już chyba lekka przesada :( Może to moja wina, może jest ze mną bo mu tak wygodnie... Nie wiem... Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ghghhg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialam tylko sprawdzic czy wejdzie post bo piszę z bramki... a co do tego twojego faceta to faktycznie jakis dziwny... ale skoro ma wszystko na tacy to po co ma sie starac o ciebie. seks ma, wszystko ma, wiec po co ma sie z tobą żenic, on cie nie szanuje, on cie traktuje jak darmową prostytutke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_Liloo
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, dosłownie jak bym czytała o sobie.też się tak czuję w związku. tylko że mój mi tego nie okazuje a po ponad roku bycia razem pod ściana postawiony powiedział że kocha na swój sposób. ja mam 27 lat on 33. tylko że nie znam od niego nikogo, nigdzie nie wychodzimy itd choć rozmawiam z nim o tym i już tymi rozmowami wymiotuję. nie wiem czy Ty chcesz dalej to ciągnąć. Ja np. w dniu jutrzejszym powiem mu że chcę aby ze mną zamieszkał jak mi odmówi dla mnie to będzie koniec i jednoznaczne że wcale nie traktował mnie poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_Liloo
Ja wiem że ze mna nie zamieszka jeśli postawię mu ultimatum ponieważ mieszka z matką, która sie opiekuje. On niby dba o mnie, jest miły, wychodzimy raz na jakiś czas do restauracji ale no zero pasji, zero emocji, zero wszytkiego... Tez tak myślę że może poczekam jeszcze do września i potem postawię ultimatum typu zaręczyny lub coś... Bo o wspólnym mieszkaniu nie ma chyba mowy na chwilę obecną. Coraz bardziej się dołuję ta sytuacją. Ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo od razu mowic ze mieszka
z mamusia. No to masz odpowiedz. Jezeli 30 letni facet mieszka z matka, to mezczyzna juz z niego nie wyrosnie. I tak cud, ze mamusia jeszcze sie do was nie wtraca. Ale wszystko przed wami, uaktywni sie jak scementujecie zwiazek slubem lub dzieckiem. Na przyszlosc pamietaj o zlotej regule, zeby unikac pijakow, damskich bokserow, meskich dziwek i maminsynkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_Liloo
Ja jak sie pytam czy może się wysilić i troche zmienić dla mnie to skwitował, że albo się go akceptuje takim jakim jest albo nie, i że jest za stary na zmianę charakteru :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_Liloo
On mieszka z matką bo to inna kultura, jest japonczykiem a jego matka wymaga opieki i on na nią robi i pracuje. No ale to niczego nie zmienia :/ ona jest fajną babką i w ogóle nie ma problemu. To on ma n******e w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to poczytaj sobie
jak japonczycy traktuja swoje kobiety i masz odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaTAMsobieJaa
A nie przeszło ci przez myśl że może jest gejem a ty jesteś tylko jego przykrywką? No bo który facet nie lubi minety? Przynajmniej ja nie znam takiego. A jak znam to jest to gej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie minety,bo przewaznie c**a smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_Liloo
Nie wszycy, zawsze jestem w zwiazkach z japonczykiem lu koreańczykiem i nigdy tkaiego problemu nie miałam... Zawsze było cudnie tylko niestety potem trzeba bylo wracac do kraju po studiach i odległość robiła swoje... Ten deliwent jest jakiś inny totalnie. jest naprawde dobrym facetem ale no k***a nie umie geby otworzyc nosz f**k... Z jego mama rozmawiałam to powiedziałą, że jest taki od jej rozwodu kiedy miał 10 lat... JA wiem, że można mieć traumę i wszytko ale nie do tego stopnia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz jest arabem i tam tez panuje kult matki, ale jakby moj luby musial wybierac, to wybral by mnie...juz tak raz zrobil...jego matula troche sie zmusi, ze nie jest juz ta pierwsza...ale ma jeszcze 6 synow, wiec ma co robic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko bosko
wielu jest "dobrych facetów" na świecie, i co z każdym trzeba być? czytasz samą siebie? I COZ TEGO ŻE JEST DOBRYM FACETEM? to wystarczający powód żeby marnować swój czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest tak że owszem mówi że chce mieć dzieci ślub itd ale zaręczyny za 2 lata nosz kurw..... albo się kogoś kocha i jest się pewnym i nie ma na co czekać albo poprostu się to odkłada i ściemnia. na Twoim miejscu postawiła bym ten warunek teraz. co za różnica teraz czy za rok? co się zmieni ? nic? jeśli teraz nie jest pewny po 2 latach to co rok zmieni? nie macie po 20 lat. i ja też do takich wniosków doszłam. on chce za rok zamieszkać. ale po co czekać ? na co? stąd moje postanowienie. Ja wiem że to jest ten, jeśli on nie jest pewny to przez kolejny rok też nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_Liloo
w sumie racja ale kurde no znow wywalac 2 lata z zycia i zacyznac od nowa... musze to przmeyslec dokladnie... moze jakis psycholog by mu pomogl bo on wie i przyznaje ze ma problem z wyrazaniem uczuc... no tyle ze nic z tym nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój tez ma z tym problem. Ja też miałam dopóki nie spotkałam jego. i wszystko się zmieniło. stąd moje stwierdzenie że jeśli się kocha to ma się potrzebę mówienia komuś to. mówisz zmarnować 2 lata.. a zmarnować 4 ? ja mam takie podejście , wole teraz niż za rok. pozdrawiam idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu odejdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy facet jest wylewny w słowach. Są tacy co nie mówią KOCHAM, ale oni kochają całym sercem. Ale pustaki piszą ZOSTAW GO. Na głupotę nie ma rady. Nie słowa się liczą. Słowa bywają bez pokrycia. Liczą się czyny i uczucia. Czy facet zamyka się w sobie, czy ucieka z domu, czy nic nie pomoże w domu.? Czy odmawia gdy chcesz gdzieś z nim wyjść, czy chodzi z tobą na zakupy ? Wszystkie jego czyny i zachowanie świadczą o tym że kocha, a że nie mówi........ Widać wam zależy na słowach, a potem to może was po buzi nawet walić. Ale najważniejsze że mówi KOCHAM CIĘ i sru z liścia w policzek i kopa w zadek. KOCHAM CIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ktos kto KRZYWDZIŁ a mowil ze KOCHA , kochał szczerze ??? sprawial przykrosc, bol ale uparcie mowil ze kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie jest taki jak byś chciała żeby był to nie licz na to że się zmieni. Nie prawda nie liczą się jego dobre chęci bo tymi piekło jest wybrukowane liczą się Twoje potrzeby. Szkoda Twojego czasu szukaj kogoś dla siebie po czas ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mauska_kwiatuszka
To jakis zart czy ty napisalas to serio?? Zalamalam to sie ja jak to przeczytalam! Kobieto przeczytaj to co napisalas i pomysl jakbys byla z boku?? Jak to wyglada?? Zdesperowana 27 latka ktora kompletnie sie nie szanuje i jest z jakims mega egoistycznym d***em tylko dlatego ze boi sie samotnosci w tym oto wieku..facet ktory jest takim dziadem w lozku, ktory jest egoista nie robi ci minety itd to zly znak!! Uciekaj od niego nie planuj z takim frajerem przyszlosci..szanuj sie kobieto!! Bo jestes mila?? Niech spada on bedzie robil minete ale jakiejs suce co go z buta potraktuje i pokaze gdzie jego miejsce..wtedy jego naurta sie zmieni moge sie o milion zalozyc!! Popelniasz wszystkie mozliwe grzechy nagorliwosci i masz to na co zaslugujesz. Sorry za szczerosc ale moze otrzezwiejesz chodz troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety wiążą się z takimi pustakami a potem biadolą...bycie z facetem bo samotnej źle...a kto powiedział, że bycie z kimś oznacza szczęście??? mnie np. związki z facetami nigdy nie dały szczęścia i postanowiłam się więcej nie wiązać, bo to samce myślące wyłącznie o sobie i nie mam zamiaru być lalką do uprawiania seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigva
Kochana,miałam podobnie.Ja u siebie,on u mamy.Ludzie,obydwoje dawno po 30 setce. Wiej jak najdalej,albo z nim pogadaj,o ile będzie o czym. Teraz jestem sama.Wtedy byłam w związku,ale uwierz,pod koniec byłam już tak samotna,ze płakać się chciało.Teraz doszlam juz do jako takiej równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odświeżam :) mój bardzo się ucieszył jak powiedziałam o wspólnym mieszkaniu:) na dniach będziemy mieszkać razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niwwierzeniewierz
Kolejna, której facet nie szanuje za grosz, a ona dalej z nim jest, bo boi się sama. Jakby mi facet powiedział, że jest ze mną 2 lata, bo jestem miła, to byłyby ostatnie słowa, które by do mnie powiedział. Dlaczego się nie szanujecie??? Na co się jeszcze zgodzicie?? Mnie to po prostu śmieszy, to jest żenujące, wypisuje takie rzeczy, żalicie, chcecie zmienić facetów. Ale zrozumcie, oni po rpostu nie chca być inni. AUTORKO ON CIE NIE KOCHA!!!!!!! PO CO ZNIM JESTEŚ?? Ilw upokorzeń jeszcze zniesiesz?? To jasne, zw facet nie odejdzie, bo tak mu wygodniej i ma darmowy seks, ale dlaczego ty z kimś takim jesteś?? ŻAL PO PROSTU ŻAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×