czy komuś się nie udało znaleźć tego/tej jedynego/nej?

Pełno tu tematów o samotności,poszukiwaniach partnera,potem o zwiazkach.To może porozmawiajmy o tym,czy znacie wśród swoich bliskich kogoś,kto mimo poszukiwań swojej tak zwanej lepszej polowy nie znalazł i do starości i śmierci był sam? U mnie w rodzinie byla kiedyś kuzynka mojej babci,do końca stara panna,chociaż za młodu podobno miała ilus tam adoratorów,ale tez ciężki charakter. Pozostałe osoby jakie znam,a które są samotne,to przedział od 20 taki do 50tki,ale u nich w każdej. chwili może się to zmienić.W pytaniu chodzi mi o to,czy są przypadki,ze ktoś nigdy nie znalazł tego kogoś,kogo szukał?

podnosze

Są takie przypadki, jednak nie zawsze z powodu tego, że ktoś szukał. Czasem ktoś nie szuka i nie odnajduje go ta druga połówka, bywa i tak. W każdym bądź razie, na kafe jest też wiele osób w związkach, ale w większośći wypadków opartych nie na prawdziwej miłości, więc nie są ze swoimi drugimi połówkami - czasem się rozstały/rozstali z tymi jedynymi jak im się wydaje a inni poszli na łatwiznę jak to często teraz bywa na tym świecie i są ze sobą z powodów - powodu atrakcyjnego wyglądu, kasy, przyzwczajenia, strachu przez samotnością, nudy, wykorzystywania itp. także jak świat długi i szeroki wiele różnych historii. Ja znałam, ale tylko na cześć taką osobę samotną po 50, samotną od zawsze i powiem ci, ze kiepsko to wyglądało. Ale co kto woli, lub mu dane :)

mi sie nie udalo przez 25 lat:(