Powoli sie zalamuje :(

Nawet nie pomyslalam, ze moga byc takie ulotki w srodku w lokalu, a to dlatego, bo nie chodze do maca, nie jadam tam. Wiec nie musisz juz sie burzyc, za rade dziekuje.

Tak ,tam są ulotki w środku które się wypełnia . I nie zarabia się 600zl. Zazwyczaj oni idą tobie na rękę,pytają jaki etat,masz zeszyt próśb i ustalasz sobie grafik. Wiadomo czasem nie da się,ale zazwyczaj tak zwana personalna układa grafik wg ciebie. Wiem bo pracowałam . Zazwyczaj miałam na msc 1800 na rękę,a czasami trzaskalam nadgodziny 100% płatne. Masz wszystko płacone,nikt w ciula nie robi. Tylko niektórzy potrafią buczeć że nie mają pracy,a fo Mcd nie pójdą bo wstyd. Można też nocki. A w takim MCd można awansować bardzo szybko. Jako managet zarabia się ładnie. A to już tak jakby stanowisko kierownicze bo w koncu kierujesz zespołem. Dzięki Mcd jestem zastępca kierownika co prawda w Biedronce ,aleee zarabiam ładnie i szykuje się kolejny awans. Ciężko na to pracowałam.

Dobrze że moje rady chociaż na tyle sie przydały że pójdziesz i zapytasz. Nie atakuje tylko próbuje cie zmobilizować, może i ostro, ale czasem tak trzeba. Nie wiem co to za miasto, ale zyczę ci żeby były przyjecia. Uparłam się maka bo znam tą branżę, w sytuacjach gdzie nie ma innej pracy, to jest nienajgorsze wyjście. Zanim pójdziesz zapytac sprawdz na drzwaich godziny otwarcia, w jakich sale w jakich ewentualny Drive. I ułóż sobie w głowie w jakich z tych godzin najlepiej by ci pasowałao pracować, często jest tak ze wszyscy chca pracowac np 6-16 itp, a na popołudnia chetnych nie ma, wtedy beda zadowoleni z kogos kto moze pracowac np 14-24. Czy od 16. Duzo osob tak robi, moja znajoma z męzem sie wymieniają tak ze jedno dzien, drugie nocki, nie potrzebuja juz opiekunki. Jak pójdziesz zapytaj czy zatrudniaja nowych, nawet jak powiedzą ze nie to popros o ulotkę, że chciałabys wypełnić, na wypadek gdyby zaczeli potrzebowac. I napisz jak Ci poszło :) Ps. To jakie to miasto?

Ok, jutro pojde :) Naprawde jestem wdzieczna za info. Pozdrawiam wiec i milej nocy :)

Dziewczyny, serce mi się kraje jak Was czytam... Tym bardziej, że sama to wszytko przechodziłam, a raczej przechodziliśmy z mężem. Śmieciowe umowy, ciągła niepewność drogie życie... Dwójka dzieci, mieszkanko na kredyt, ciągłe liczenie pieniędzy... 3 lata temu podjęliśmy decyzję o wyjeździe do Niemiec. My po 35 lat, dzieciaki 6 i 4 ...Ciężko było :(...A dziś? Mamy dobry samochód, ubrania, dzieciaki zabawki, na weekendy-kino, wypady na pizze...W tym roku lecimy na wakacje! Może dla niektórych to codzienność, ale my nigdy tego nie mieliśmy w Polsce. W dodatku zdobyliśmy tu nowe zawody! Ja przyjęłam się do domu opieki (osoby starsze)- najpier pracowałam trochę na prali, troszkę przy kuchni - wiadomo, musiałam podszkolić język. A za rok kończę kurs altenpfelge (opiekunki osób starszych), będę miała dyplom! Mąż zrobił prawo jazdy na kategorię C i już pracuje w tym kierunku... Perspektywy co raz lepsze! W PL wynajęliśmy nasze mieszkanie, kredyt spłaca się z wynajmu... Z perspektywy czasu żałuję jednego! Że nie wyjechaliśmy wcześniej! Ale wiecie jak to jest- dzieci, brak znajomości języka, myślenie, że emigracja to tylko dla młodych...Jajo prawda! Chcesz pracować? Tutaj Cię docenią! Jak wyjechaliśmy? Najpierw na 3 miesiące mąż pojechał, z agencji, znalazł tam mieszkanie, my dojechaliśmy, później on dostał legalny meldunek, długa historia, ale jak chcecie to pomogę , dam namiary na fajną agencję .

nie uwazam, ze mcD to wstyd:)

Trzymamy kciuki i czekamy na relacje :) Tajemnicza jestes z tym miastem, trudno ;)

Koga koga byłaś? Co Ci powiedzieli?