Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kłopot z "nowym" kotem

Polecane posty

Gość gość

przygarnąłem 11-letniego kota z "hodowli". Kotka już nie mogła się rozmnażać więc została oddana. Dziś mija 3 dzień jak jest u mnie i cały czas siedzi pod szafą. Wczoraj wylazła w nocy się wysikać, ale niestety nie je :( Boję się, że trzeba będzie jej podać kroplówkę jak tak dalej pójdzie bo jej nerki wysiądą. Nie wiem tylko jak ją spod tej szafy wyjmę i do transporterka zapakuję. Przecież ona zejdzie z tego stresu. O ile się nie zagłodzi wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starych drzew się nie przesadza- znasz to powiedzenie? Tak samo z kotem, okropni ludzie z tej "hodowli", że się jej tak pozbyli. Postaw miski z jedzeniem i wodą koło szafy i wyjdź, może poczuje się pewniej i wyjdzie coś zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do weterynarza bez kota i zapytaj co masz zrobic. moja kolezanka pozbyla sie kotki po wielu latach. oddala ja na wies i kotka tez z rozpaczy przestala jesc. niestety zdechla. kotki sa bardziej wrazliwe. moze probuj jej podstawiac jedzenie pod pyszczek i mow do niej lagodnym glosem. ale nie wyciagaj jej na sile. niech ma maksimum spokoju. moze sie uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga 122222
To jest już bardzo dorosły kot, więc się nie dziw, że ma kłopoty z aklimatyzacją. Postaw mu koło tej szafy coś do picia i jedzenia, w końcu może się skusi. Daj mu jeszcze ze dwa dni, jeśli będzie słabł to można podać mu podskórnie glukozę. Swoją drogą, jak można na maxa wyeksploatować kotkę i później ją oddać. To jest już stary kot , który ma swoje przyzwyczajenia i naprawdę takie koszty poniósłby hodowca, gdyby pozwolił jej w spokoju dożyć do końca. Ludzie nie mają serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety, tacy własnie są ludzie i niektórzy "hodowcy". Też tego nie rozumiem, bo dla mnie to po prostu nieludzkie. Oddać jak wyeksploatowaną rzecz. I tak lepiej, że oddali; bo znajomy też ma kotkę z "hodowli" uratowaną przed uśpieniem - weterynarz dał mu znać, że jest taka sprawa i przygarnął ją, cudowny kochany zwierzak, choć już stary. Niemniej jednak jest jak jest. I myślę, że u mnie będzie miała zdecydowanie lepiej i godną starość - wymiziana i wygłaskana (jak już wreszcie się oswoi). Oczywiście miski stoją koło szafy, wczoraj po przyjściu z pracy zastałem ją w wannie; niestety na mój widok i próbę pogłaskania wpadła w panikę i uciekła uderzając się o ściany pod szafę spowrotem. Mam nadzieję, że zacznie coś jeść, bo naprawdę trzeba będzie na kroplówkę jechać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga 122222
Ona może tez mieć naturę dzikusa, bo jak to bywa w niektórych hodowlach, tylko kasa. Może być nienauczona zbytniego spoufalania się z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może daj jej coś ekstra do jedzenia, kawałek wołowiny albo innego mięsa. Połóż koło szafy kawałeczek, jak wyjdzie to następny troszkę dalej. Może się skusi i pomalutku przyzwyczai do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam mięsa w domu na razie. Zaraz idę do pracy. Poważyłem miseczki z karmami i wieczorem zobaczę czy coś ruszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wp*****le temu kotu zaraz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×