Pierwszy wspólny weekend - drażliwa kwestia pieniędzy

Witajcie, Piszę, ponieważ chciałbym poprosić o poradę w pewnej kwestii (pytanie kieruję zwłaszcza do pań). Ostatnimi czasy poznałem wspaniałą dziewczynę, ale jest to związek na odległość. Do tej pory widzieliśmy się tylko raz, ale jesteśmy coraz bardziej ku sobie. W najbliższym czasie planujemy spędzić wspólnie weekend w jakimś miłym miejscu. I tu pojawia się pytanie. Czy facet w takiej sytuacji jest zobowiązany zapłacić/postawić dziewczynie za taki wypad, czy też nie? Czy też zdrowsza sytuacja jest wtedy, jak każdy płaci za siebie? Z jednej strony wydawać by się mogło, że dżentelmen w takiej sytuacji funduje całą zabawę ( tak samo jak z płaceniem za kolację na randce), a z drugiej strony to teraz przecież kobiety są równouprawnione, wolne, niezależne i nie lubią być dominowane w ten sposób. Tak się zastanawiam, bo ja osobiście kasę mam i mój wybór miejsca będzie uzależniony właśnie od tego, kto będzie płacił - wiem, że ona nie jest zbytnio zamożna więc nie będę wyskakiwał z propozycją jakiegoś droższego, bardziej ekskluzywnego ośrodka ... ale jeśli to JA bym płacił za wszystko, to nie byłoby problemu. Tylko jak wy, kobiety, przyjęłybyście takie zachowanie ze strony faceta? Z góry dziękuję za odpowiedzi

Powinieneś zaproponować, że zapłacisz, a ona powinna wtedy grzecznie odmówić i powiedzieć ze woli sama sfinansować swój pobyt. Wtedy ona wie że jesteś szarmancki a ty że ona nie leci wyłącznie na kasę...

Moim zdaniem powienieś zaproponować jej ze to Ty zapłacisz, ona zapewnie powie że nie może tak być, i ona chce zapłacic za siebie. Ty w takim wypadku powienies jednak nalegac ze to Ty zapłacisz. (jeśli chcesz wyjsc na dzentelmena)

popieram przedmówcę

jeszcze tez wszytsko zalezy czy planujecie ten wyjazd razem.. czy robisz jej niespodzianke... :) kwestia finansowa powinna byc uzgodniona na etapia planowania... jesli o ne nie ma tyle kasy co ty... to bedzie jej łatwiej podajac decyzje i ustalic gdzie jedziecie! zeby nie bylo syuacji ze ty zapłacisz za siebie a jej nie starczy kasy ;/ co innego gdy to bedzie niespodzianka :) tu juz sprawa jasna :)

ja osobiscie czulabym sie skrepowana jakby mi facet zaproponowal ze zaplaci, co innego restauracja czy kawka na miescie a co innego wyjazd.tylko lacac za siebie czulabym sie swobodnie i jak u siebie w domu na tym wyjezdzie, no i nie zobowiazana do niczego nie pokazuj tez ze zarabiasz wiecej