Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

juz prawie polowa czerwca a ja nie powiedzialam jej ze ma sie wyprowadzic....

Polecane posty

Gość gość

Wyjechalam,potem ona wyjechala....potem jej urodziny... nie umialam jej powiedziec...a od lipca chcialabym juz miec wolna chate :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mątwa
to powiedz, nikt za ciebie nie powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale najpierw niech mi zapłaci za czerwiec, bo jak jej powiem o wyprowadzce teraz to sie wyprowadzi a ja zostane bez kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie postępuje się tak z ludźmi ! chciałabyś żeby ktoś Ciebie tak potraktował ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znasz sytuacji...dzisiaj na przyklad zastalam w mieszkaniu zapalone swiatlo, nierzadko paliła światło całą noc, nie mowiac o tym ze 9 par jej butow wala sie po przedpokoju (moich 3 pary)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miłosierdzia nie miałam i jak mi współlokatorki nie pasowały to miały się pakować w 1 dzień. Moje mieszkanie, moje warunki, dla brudasek, niszczycielek i zakłócających mój spokój nie mam litości, szczególnie po kilku upomnieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde? a nie mialyscie spisanych umów? one tak sie wynosiły posłusznie? ja się zastanawiam co ta moja wymyśli :O czy sie grzecznie wyprowadzi czy bedzie strzelać fochy, bo to że bedzie mnie obgadywac to wiem na pewno. A jak rozwiazałaś kwestie ewentualnych zniszczeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz jedna próbowała robić problemy (bo gdzie, a wiedziałam, że ma gdzie bo miała dwóch fagasów na zmianę i zawsze do któregoś z nich mogła pójść, tym bardziej, że poczekałam do weekendu, a zawsze wyjeżdżała z jednym z nich do rodziców na wioskę, więc miała gdzie iść), ale pokazałam jej jaka jestem kiedy jestem naprawdę zdenerwowana. Jeszcze przed wyprowadzka miała wysprzątać swój pokój do stanu w jakim go zastała. Brzęczała coś pod nosem, ja udawałam, że nie słyszę, ale pokazywałam palcem, co gdzie jeszcze ma doczyścić, umyć okno, skasowałam za rachunki. Jak jestem zła, to nie ma ze mną żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku bierzesz kaucję (u mnie był to 1 miesięczna opłata). Jak są zniszczenia lub wyrównania, to pokazujesz co i ile i potrącasz z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×