Płacze. TĘSKNIE za czymś, ale nie wiem za czym!

Tak mi cholernie smutno..ryczę i nie wiem dlaczego.. nie mam co ze sobą zrobić, tak mi smutno:( Nie mam się do kogo odezwać, wszystko jest takie beznadziejne.. Czuję taką niemoc, taką pustkę i świadomośc że tak już będzie zawsze.. Widzę coś w telewizji, słysze jakąś muzykę coś mi się kojarzy z czymś/ kimś nie wiem.. i nagle to uczucie taka żrąca tęsknota.. ja p*****le

Masz pierwsze objawy depresji. Wiele kobiet z tym zyje i nawet nie wie o tym.

o nie, ja mam tak samo :(

idz do ludzi,idz do jakiegoś megasamu

to chyba tęsknota za kimś bliskim na kim można będzie polegać. później rodzi się deprecha.

juz mialam depresje.. jakie to c*****e uczucie.. Wolałabym nie czuć.. zazwyczaj umiem to jakoś schować w sobie, ale są takie momenty jak dziś.. siedze sama w pokoju.nic do zrobienia..nikogo obok ani teraz ani w ogole.. cisza. i wtedy wszystko wraca, wszystko się włącza w środku, te krzyki i tęsknota za czymś czego czego nie umiem nazwać.. boże, jak ja bym chciała być normalna.. znowu być taka jak kiedyś uśmiechnięta, szczęśliwa, rozmowna, nieświadoma całego tego gówna wokół, tych fałszywych ludzi, którzy zawsze cie zostawią..

bo wszystko jest takie straszne.. a ja jestem taka mała i taka samotna w całym tym wielkim świecie w którym nie umiem sie odnaleźć.. i nie mam na kim polegać, powinnam polegać tylko na sobie, ale tak mi cieżko kiedy uświadamiam sobie, ze kazdy ma swoje zycie a ja nie jestem czescia żadnego..

Tęsknisz za Domem...

Wiem, że twój problem był w 2007, ale ja mam tak samo. Identycznie jak ty słyszę jakas muzyke, przypomina mi się dzieciństwo w którym nic mnie nie obchodziło i miałem z kim pogadac, pośmiać się, pobawić (rodzenstwo). Nawet błache rzeczy potrafia dać mi doła. Nie wiem jak z tym walczyc, to jest silniejsze. Pomocy

mam to samo. Wie ktoś jakie jest na to lekarstwo? Czasem nie wytrzymuję i idę samotnie do McDonalda i zajadam tam smutek, co się odbija potem na moim zdrowiu... Mam chłopaka i znajomych, ale ciągle za czymś tęsknię i codziennie płaczę "bez powodu". niektórzy mi mówią ze to przez to że mam za dobrze, ale co powinnam zrobić? nie chcę być smutna i zasmucać innych