Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irejoirewjeejirwio

Koleżance brakuje empatii. Namawia mnie na wyjście

Polecane posty

Gość irejoirewjeejirwio

W tygodniu pracuję, a poza tym trwa sesja, więc normą stało się dla mnie spanie po 3 godziny dziennie. Wczoraj wyszłam ze znajomymi, bo sama te wyjście zasugerowałam. Koleżanka nie poszła, bo źle się czuła (doskonale to rozumiem). Dzisiaj zasypuje mnie smsami, żeby wyjść wieczorem z naszym znajomym, bo "ciągle mu odmawiamy" itd. Mówię, że mam do zrobienia to, to i to (sporo rzeczy do napisania, i w tygodniu kilka egzaminów, podczas gdy ona ma jeden w czwartek i siedzi sobie w domu). Kiedy mówię, że za tydzień (po sesji) to też słyszę "no weź". Nie olewam znajomych, regularnie się spotykamy, ale z perspektywy czasu widzę, że mając chłopaka (już byłego) nie potrafiłam zachować równowagi, i tę koleżankę przekładałam ponad niego. Dodatkowo, co dziwne, wszyscy faceci, z którymi miałam do czynienia za nią nie przepadali. Myślicie, że to przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją chociaż raz. Nie poświęcaj się, niby z jakiej racji. Mogę się założyć że ona faceta przełozy nad Ciebie jesli bedzie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irejoirewjeejirwio
Wcześniej tak właśnie było Kiedy umówiłam się w zeszłym tygodniu z pewnym kolegą, powiedziałam jej o tym kilka dni wcześniej, a potem jak gdyby nigdy nic namawiała mnie na wyjście akurat w tym dniu. Dodam, że jeszcze tydzień wcześniej to ja chciałam wyjść (mamy takie miejsce, do którego lubimy chodzić), to wtedy coś tam ściemniała, że nie może. A potem wzbudzała we mnie wyrzuty sumienia, że ooo, tak dawno już nie byłyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×