Duszę się na moich studiach ,a z drugiej strony chce je skończyć ...

Nawet bardzo chce bo szkoda mi straconych lat ( jestem na 3 roku plus mam 2 lata do tyłu w zwiazku z niezdanym warunkiem) więc teraz postanowiłam ,że zrobie wszystko zeby mi sie udało. Niestety warunek zawaliłam bo troche olałam ten egzamin żeby nie powiedzieć całkiem , myslałam ,że jakoś to bedzie ,ale sie nie udało... Jestem na prawie , mamy strasznie dużo nauki jeśli chodzi o pamięciówke , nie jest to nawet trudne ,ale mamy duuuzo materialu do wkucia... Problem polega na tym ,że w tym roku wzięłam sie do nauki jak trzeba ,ale i tak jest ciężko narazie niczego nie zawaliłam ,ale już jeden egz musiałam odraczać i nie wiem co bedzie z nastepnymi (podejde do nich ,ale nie wiem czy uda sie mi je zdać ...) Nie mam teraz w sesji praktycznie na nic czasu , już jestem zmeczona ,a to dopiero początek... Każdy dzien egzaminu to dla mnie duża męką bo jestem strasznie zmęczona , źle wyglądam poza tym nie raz u nas trzeba czekać na swoją kolej od rana do popołudnia czy nawet wieczora Po drugie towarzystwo mi kompletnie nie pasuje , nie potrafiłam sie jakos wsrod nich odnaleźć , mam znajomych poza studiami ,ale dla nich teraz też nie mam za bardzo czasu ,ani dla faceta Jak mam przetrwać ? chce jakoś przebrąć przez te studia ,ale jest mi po prostu ciężko :(

Witam , wierzę ,że na pewno Ci ciężko. Ale innej rady nie ma jak po prostu się przemęczyć. Zrób sobie dzień wolnego -odpocznij , obciążenie psychiczne wpływa źle na naukę. Rzucenie studiów było by głupotą w twoim wypadku trzeci rok to już coś -;) Szkoda by było czasu jak poświęciłaś . Niekiedy przydaję się papier w życiu ( nie koniecznie musisz pracować w tym zawodzie) . No cóż -co Cie nie zabije to Cie wzmocni - w życiu nie raz będziesz miała takie sytuacje związane z brakiem czasu , pozdrawiam