jestem w szpitalu.. jakaś masakra...

no i jestem od wczoraj... i jest gorzej niż myślałam ... leków poronnych mi nie podali do tej pory... i każdy mówi coś innego.. beta jest nadal wysoka... i pani doktor mnie nastraszyła ,że może to byc zaśniad groniasty.... jakaś masakra... :( .... nikt nic nie wie,, nikt nic nie mówi ... badają mi ciągle beta hcg.... nie wiem po co mnie tu położyli... mogłam badać ją również bedąc w domu.... mam już dosc :(

A jak to się stało że trafiłaś do szpitala?

Ale co skierowanie mialaś czy jak? w ciąży jesteś?

Mirodow byłam w środę na wizycie i ginekolog stwierdziła ,że ciąża się nie rozwija ... ,że obumarła , nawet u mnie się nie pokazał zarodek ii ,że najlepiej byłoby czekać na poronienie w domu , ale u mnie to już trochę trwa i boi się ,że będzie zbyt dużo krwi... więc dała mi skierowanie do szpitala.... w celu wywołania poronienia... po czym mnie przyjeli ... zrobili bete a tam 80 000 lekarz w szoku... i mówi tak więc nie podajemy leków i ,że jej to wygląda na zasiad groniasty.... wystraszyła mnie mega... dziś znowu mi pobrali krew , jeden lekarz mówił jest ok beta spadła .. podajemy leki... po czym wzieli mnie na usg... i drugi lekarz mowi... nie beta nie spadla... ze zatrzymala sie ale nie spadla... i nie podajemy lekow ... robimy jeszcze bete jutro rano..... i badz tu madrym... kazdy gada cos innego ,a ja mam juz dosc... i obawiam sie najgorszego :(

Niezależnie od diagnozy dasz radę i tak wiadomo 90% leczenia zależy od nastawienia pacjenta/pacjentki

Ale są pewni że ciąży nie ma? Ja miałam zaśniad częściowy i ciąża rozwijała się mimo to, że drugi pęcherzyk był pusty. Dostałam leki-duuuużo leków, od 8tc leżałam w szpitalu, w 34tc miałam cc. dziecko zdrowe. ale od razu przy cc usunęli mi macicę,bo więcej dzieci nie planowałam. Także niech się określą czy to częściowy czy całkowity i dobrze przyjrzą się bo może ciąża się rozwija. przy zaśniadzie hcg wychodzi kosmicznie wysokie i nie będzie spadać do czasu wydalenia go. Bądź dobrej myśli.

u mnie w ogole nie pojawil sie zarodek do tej pory ani echo plodu... pytalam sie ich czy sa pewni ,ze to ciaza bo znalam przypadki torbieli gdzie beta rosla , testy wychodzily pozytywne... i wszystko wskazywalo na ciaze... powiedzieli ,ze to na bank ciaza... tyle ,ze sie nie rozwija... jeden lekarz mowi ,ze 8 tydz , drugi ,ze 6 .. kazdy cos innego.... i ta diagnoza... zasniad groniasty... mnie zalamala.. bo czytalam ,ze to odmiana raka.. i po tym rok trzeba czekac aby sie starac i nie wiadomo tez czy sie uda.... i co oni mnie tak beda ta beta meczyc ?? .... dopoki nie bedzie spadac ?? .... :(

chyba w życiu prawdziwych męczarni nie zazanałas skoro piszesz że cie męczą betą. kobieto opanuj się, organizm ludzki to nie rzecz że patrzysz i wiesz, lekarze nei wiedzą co sie dzieja ale robią wszystko aby ci pomóc, czasem trzeba poczekać na rozwój wypadków niż działac na slepo. co mają ci podac leki poronne a potem mogą wyjść jakieś komplikacje bo sie okaże że trzeba było np operować....

wiem że jestes zdenerwowana ale opanuj się. ja też nie widzę niczego złego w pracy lekarzy w twoim przypadku. badanie bety to nie tragedia, jak sie okaże ze to zaśniad to dopiero bedziesz miała męczarnie.

Ciesz się ze jesteś pod opieka lekarzy!!! a ty masz pretensje ze leżysz w szpitalu i że bete ci badaja :O lepiej niech odeslą cie do domu, bedziesz czekać na poronienie a potem na rozwój jakiś chorób??? zastanów się... może wogóle poronienie by nie nastapiło tylko zakażenie i poważne konsekwencje Kobieto jak masz zaśniad (a nie zaden rak) to będziesz musiała miec koniecznie łyżeczkowanie. Nie martw sie , ciesz się ze masz dookoła lekarzy którzy chcą ci pomóc a nie jesteś zostawiona sama sobie. Będzie dobrze, glowa do góry.

no nie wiem ... masakra jak dla mnie .. pod opieką ? tu nikt nic nie wie... od wczoraj miałam 4 diagnozy ... idzie się załamać ... i jeszcze dziewczyny ronią na salach , razem z dziewczynami które mają zagrożone ciąże .. ja też leże z dziewczyną , która ma zagrożoną ...a ja do wywołania poronienia... i nie wyobrażam sobie... a zresztą w innych krajach takie kobiety kładą osobno... bądz razem a nie... kazdy by sie zdenerwowal . Chcialabym juz po prostu miec to za soba... jeden lekarz mowi , beta opada zakladamy leki , za 15 min drugi mowi jak opada ? nic nie opada... czekamy .... i tak w kolko ... idzie oc***ec........

Anetko a może właśnie jest jeszcze szansa dla Twojego dziecka i dlatego czekają z wywołaniem poronienia?

tylko u mnie w ogole nie pokazal sie ani razu zarodek ani echo plodu i co tydz mialam usg ... wiec nic sie nie zmienia .. a oni mnie trzymaja , mecza ...a mi psychika siada :( chcialabym juz cos wiedziec i juz miec to za soba...

ja tez uważam że twoje pretensje są mocno wyolbrzymione ale pewnie jesteś zdenerwowana i ciężko ci realistycznie ocenić sytuacje.

Dużo zdrowka! :-*

No chyba lepiej żeby cię beta mevzyli i upewnili się ze ciąża się nie rozwija niż usunęli zdrowa ciążę co?

jeżeli to zaśnad nie mogą ci podac leków poronnych, wtedy potrzebny jest zabieg. muszą mieć pewność.

Że o wszystkim chce ci sie pisac na kafeterii:-( I piszesz tak jakby każdy znał Twoją historię, a tak nie jest... Kafe to nie blog!