Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagodaa663

OJCIEC ALKOHOLIK

Polecane posty

Gość Jagodaa663

Witam, potrzebuje jakiejs rady, pomocy... Moj ojciec jest alkoholikiem. Odkad tylko pamietam pije... Ja mam 21 lat. Nie mam rodzenstwa, mieszkamy z mama i ojcem w domku jednorodzinnym. Ojciec w calym swoim zyciu pracowal tylko gdy bylam malutka, ale to tez nie trwalo dlugo. Wszystko co mamy - dom, wszystko w domu itd zostalo kupione za ciezko zarobione pieniadze mojej mamy. Jedyne co on dal to dzialke. Moja mama utzrymuje wszystko. Kazdy rachunek jest na nia, jedzenie, oplaty poprostu za WSZYSTKO placi mama. On calymi dniami lezy i oglada telewizje. Czasem skosi trawe albo cos przykreci. Przewaznie jest tak, ze pije okolo tygodnia czasem wiecej. Przez ten czas pije codziennie, od rana do wieczora, upija sie do nieprzytomnosci. Potem jakies 2 tyg jest spokoj i od nowa korek. Kiedy jest trzezwy jest najgorzej bo bije moja mame, wyzywa. Mnie rowniez. Raz kiedy wrocilam do domu mialam caly pokoj rozwalony bo szukal pewnie pieniedzy, zaczelam na niego krzyczec wtedy on mnie popchnal i uderzyl piescia w twarz. Wiele razy uderzyl mnie, kopnal itd. Kilkakrotnie bylam swiadkiem jak dusil moja mame. i musialam jej bronic. Kiedys robil tylko awantury po pijaku, teraz na trzezwo jest jeszcze gorszy. Mamie na nic nie starcza. bo musi dawac na alkohol, bo jezeli mu nie da to bedzie za nia chodzil i ja wyzwal a jak to nie pomoze to wkoncu uderzy. Najgorsze jest to, ze mojej matki nie stac na adwokata! Wiele razy chcialam zadzwonic na policje ale ona mi na to nie pozwala. Mysle ze boi sie tego co bedzie jak policja wyjdzie i przede wszystkim boi sie starcic domu, na ktory pracowala cale zycie. Dodam jeszcze, ze dwa razy spalil on dom (tzn w srodku wszystko)!!! Ja juz nie wytrzymuje. Nie chce mi sie wracac do domu, Pomozcie!!!! Co robic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty pracujesz,studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Studiuje. Szukam jakiejs pracy, ale jak narazie nic nie moge znalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 19 lat , i całe moje dzieciństwo to było pijaństwo ojca- miałam nerwice stwierdzoną nawet. od 8 lat ojciec pracuje w Niemczech, widuje Go raz na miesiąc , moja matka ma faceta, znając zycie gdyby nie ja odeszła by od ojca. Nie wyobrażam sobie chwili kiedy on tu zjedzie i zamieszka. Wtedy cała rodzina sie rozsypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Ale co zrobic? Jak sie zwrocic o pomoc? Czy mozna znalezc jakiegos "dobrego" adwokata za mala sume, a nie za 4 czy 5 tys? Czy to w ogole jest do wygrania?? Chodzi tu o ten pieprz**y DOM! Czy da sie to wygrac tak aby to moja mama zostala w tym domu??? Bo mysle, ze inaczej ona nigdy nie podejmie kroku by sie z nim rozstac! Szczegolnie, ze on jest msciwym, zazdrosnym i podlym czlowiekeim!!! Czy bylo by okey jezeli bysmy sie wyprowadzily na jakis czas i wtedy np wystosowac pismo o rozwod ?? Dodam, ze gdybysmy sie wyprowadzily to on zostal by bez srodkow do zycia! A do pracy to on napewno nie pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Nie korzystam z gg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest kwestia tego na kogo jest przepisany dom . Bo jeśli jest wspólny to wtedy albo uda się wam go zyskać z odpowiednimi argumentami albo zostanie on podzielony. Wtedy jedna część jest wasza a jedna ojca. W tym przypadku ojciec musi was spłacić albo wy jego lub po prostu sprzedajcie dom. Adwokata w skrajnych przypadkach można dostać z urzędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Nie ma szans na to by on nas splacil, bo z czego?? On nie bedzie chcial sie wyprowadzic. Ale jak o takiego adwokata z urzedu wystapic?? Czy np dowodami moga byc filmik nagrane na telefon kiedy on jest pijany i np ubliza mi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jetseś już dorosła i powinnaś brać odpowiedzialnosć za swoje czyny. Gdybym mialam w twoim wieku taki rozum jak dziś to już dawno zadzwoniłabym na policje podczas awantury. Strach odbiera rozum. Nie mowie tego złośliwie, ale wiem co ja czułam. Dlatego trzeba go przezwycieżyć. Raz przyjedzie policja drugi, trzeci i ojciec się uspokoi bo będzie widział ze dłużej nie może podstakiwać i maltretować osób które powinny być dla niego najbliższe. Na dodatek piszesz że mama utrzymuje cały dom. Jeśli ma na wszystko rachunki to ok., ale dom najprawdopodnobniej i tak będzie do podziału w razie rozwodu. Nie patrz na mame co mówi, ona i boi sie reakcji ojca i wstydzi sąsiadów. Dość przerwać ten chory układ. Jeśli ty tego nei zrobisz to nikt tego za was też nie zrobi. Nie bój się. Więcej strachu nie przeżyjesz niż podczas jego pijackich wizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Boje sie bo policja cala dobe w domu siedziec nie bedzie, a jak wyjda to albo on zabije mnie albo matke! Najgorsze jest to ze np sa takie dni kiedy on jest w porzadku itd i wtedy ona szcesliwa z nim siedzi itd a mnie ma gdzies. jak robi jej awantury to wtedy ja jestem ta dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory za literówkę. Adwokata można dostać też z urzędu. Ale po co wam adwokat skoro mama nie myśli o rozwodzie. Porady u prawnika też dostaniesz za darmo. Wejdż na stronę i poczytaj na dany temat.Najpoważniejszy problem to wielotltnie bezrobocie ojca. Tu musicie sie starać żeby go przymusić do roboty, dlatego prawnik tutaj by się przydał. Na leczenie musi sam się zgodzić, bo nikt siłą go do tego nie przymusi. Tylko odwaga was uratuje. Wiem że bardzo łatwo się radzi, ale nie ma innego sposobu żeby się uspokoił. Jak nie znajdzie roboty to i emerytury nie będzie. Nie zdziw się któregoś dnia jak ciebie jak za kilka lat ciebie zasądzi o alimenty, bo ma takie prawo i na pewno z niego skorzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem twój strach, ale musisz go pokonać. Zobaczysz że nie zrobi wam ŻADNEJ krzywdy. On będzie w szoku i strachu ze przez 20 lat był panem i władcą. Mógł pić, bić, upokarzać, gnębić itd.itd.... a tu nagle ktoś mu się sprzeciwił. Będzie wściekły, ale zobaczysz że siądzie na tyłku ze strachu że pójdzie siedzieć. W razie czego kolejny zadzwonić na policję. Musisz mu wbić do jego pijackiej łepetyny ze macie swoją godność i nie pozwolicie się dalej gnębić. Nienawidzę pijaków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Chodzi mi o to, ze moze gdybym ja wszystko zalatwila, pokazala matce ze mozna z tego wyjsc to moze wtedy by sie odwarzyla. I akurat co do tego zeby go zagonic do pracy itd to z gory moge powiedziec ze nie ma na to szans. I dala bym sobie rece i nogi uciac za to ze on do pracy nie pojdzie, a leczenie??? Nie ma co nawet przy nim zaczynac tematu ze jest uazlezniony bo dostane w twarz. Kilka razy podejmowal prace, ale najdluzej pracowal tydzien. I to chyba nawet nie caly. Bo tu mu to nie pasuje, tu tamto a tam siamto! Bral pieniadze za to co przepracowal i odrazu do sklepu. Nawet chleba nie kupil do domu tylko wszystko przepil. W tamtym roku pracowal chwile i okolo 200 zl dal mojej mamie, a po kilku dniach kazal jej oddawac bo przeciez JEGO pieniadze. Jak moja mama mu wygarnela, ze tez je w tym domu itd to ja uderzyl, wyzwal i tak sie to skonczylo, ze to co zarobila musiala mu oddac bo chyba by ja zabil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo zrobisz z nim porzadek za pomoca policji albo was pozabija:o. Masz jakies skrupuły?....on nie ma jak was napierdala:o. Twoje zdrowie w Twoich rękach. On widzi ze jest bezkarny wiec robi co chce. Zabierz mu ten komfort...nie boj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz za "znętę" od razu wiozą na pudło....zobaczysz jaki malutki sie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będziecie się tylko przygladać to zostanie po staremu czyli jak do tej pory. Twoja mama jest uzależniona od niego emocjonalnie razem z tym jego alkoholizmem i nie licz na to ze to ona coś zmieni. Znam to od podszewki. Jest tzw. Niebieska linia - telefon zaufania. Tam was zapiszą i ojciec będzie już zarejestrowany że robi awantury, gnębi fizycznie i psychcznie. Musisz pozbyć się strachu bo inaczej nic nie zdzialasz. Jesteś pewnie pod presją mamy żeby nic z tym nie robić. Ona się boi jeszcze dłużej niż ty. Ty jesteś młoda, masz inne podejście do zycia i dlatego powinnaś się odważyć. Prosisz o radę i pomoc - ale ci pomóc jak ty jej nie chces bo na wszystko masz odpowiedż NIE. Cóż innego możemy ci poradzić niż to żeby dziada zglaszać na policję jak będzie robił piekło w domu. On ci niczym nie zaszkodzi bo i tak na ciebie nie łoży ani nie wychowywał.Świat należy do odważnych. Albo chcesz mieć spokoj w domu co jak najbardziej ci się nalezy i zaczniesz dzialać, albo stul uszy po sobie i czekaj na kolejny raz co ci tatuś zafunduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Chce to zmienic!!! MUSZE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz na spokojnie wszystko za i przeciw przemyśleć. Na razie z adwokota zrezygnowałabym bo on ci w tej sytuacji nie pomoże bo przecież nie zkładasz sprawy ojcu. Tak jak pisałam prawnika dostaniesz za darmo. Oczywiscie nie wszędzie, ale nie ma problemu zeby się dowiedzieć, są prawie w każdym mieście. Zobaczysz że odetchniesz z ulgą jak twój dom będzie domem do którego się fajnie wraca a nie meliną gdzie rządzi pijaczyna na którego jeszcze trzeba cieżko pracować. Melina oczywiscie to przenośnia. Bądż dumna i nie pozwól na to, a mama kiedyś ci za to podziękuje. Strach ma wielkie oczy.Przechodziłam to samo, w ciągu miesiąca potrafiłam schudnać z nerwów 7kg, ale mama nie chciała palcem ruszyć żeby coś zmienić bo sie go bała. Czas przestać się bać. Teraz w mediach co chwile pokazują jak rodzina i dzieci są chronione. Temat jest na świeczniku tak że nie bój się. Powrzeszczy, a jak bedzie chciał podnieść rękę to kolejny raz zadzwonisz. Trzymam za ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Dziekuje Ci bardzo za rozmowe i rady! Wiele to dla mnie znaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenappp
Byłam w podobnej sytuacji. Mój ojciec alkoholik, pił odkąd pamiętam. Regularne awantury w domu- wyzwiska, poniżanie, bicie.. Bił tylko mame. Do czasu, jak zaczęłam mu się ostro stawiać i pokazywać pazury (Zdarzyło się że sama go atakowałam zanim doszedł do matki), dostałam i ja. Aż w końcu się odważyłam, bo ile można!? W moim przypadku chodziło nie o mnie a o moją mamę, jest schorowaną starszą kobietą... Bałam się, że pewnego dnia uderzy ją tak, że już nie wstanie. Za każdym razem kiedy był pijany i robił awanture wzywałam policje, tak by nie widział.. Bo wycwanił się, jak zobaczył mnie z telefonem to robił się potulny - bał się.. doszło nawet do sytuacji, że chciał zabierać mi karte sim (bo numer zapisany był na niego). Ale stałam twardo przy swoim - awantura=wzywanie policji. Gorzej było z moją matką, nie pozwalała go zabrać na wytrzeźwiałke.. A ja nie miałam nic do gadania, bo na to musi wyrazić zgodę współwłaściciel lub właściciel mieszkania/domu. Założyli mu niebieską karte, były wizyty pracownika z mopru, dzielnicowego. Niestety ojciec nic sobie z tego nie robił, bo moja mama była tak zastraszona, że na wizytach mówiła tylko: dobrze, wszystko dobrze, mąż nie pije. Byłam tak zaparta, że z siostrą poszłam na policje i zgłosiłam donos o znęcanie się nad nami. Musiałam trochę czasu czekać.. ale warto było, teraz jest spokój w domu ( tfu, by nie zapeszyć). Sprawa trafiła do sądu, dostał 3 lata w zawieszeniu i nakaz uczęszczania na odwyk. Teraz to on się boi, bo wie, że jak zacznie fikać to zawiasy zawsze można odwiesić. A widzi, że ja jestem tak zdeterminowana, że mu nie popuszczę w razie czego. Dziewczyno, podczas każdej awantury dzwoń na policję, przy ich wizycie powiedz, że chcesz by założyli mu niebieską karte-masz do tego prawo (a nie wszyscy policjanci wychodzą z tą inicjatywą sami). Wtedy przydzielony zostanie Wam też pracownik socjalny z mopru. Powinien on Ci wtedy poradzić co i jak masz robić. Zwracam uwage też na to, że jeśli nie byłabyś na tyle silna by iść na policje i to zgłosić to w takim wypadki, jeśli Wasza sytuacja się nie poprawi, może to zgłosić pracownik Mopru właśnie - bo taki mają obowiązek i prawo.W moprze też powinna być bezpłatna pomoc prawnika, który może Cię nakierować co masz robić np. pomóc napisać podanie do prokuratury o przymusowe leczenie zamknięte Twojego ojca. Wyjaśni wszystkie kwestie prawne. Możesz tam też uzyskać pomoc psychologa. Jeśli Ty czegoś z tym nie zrobisz to to się nigdy nie zmieni. Twoja matka zawsze będzie po jego stronie, chyba, że pokażesz jej że jesteś silna i można coś z tym zmienić. Btw. jej też by się przydały wizyty u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poddawaj się. Urodzilaś się po zeby godnie żyć, a nie być pod presją pijaczyny który nie potrafi dac sobie rady w życiu. Powodzenia i odezwij sie czasem jak sprawy się potoczyły. Bądż odważna a będzie lepiej, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenappp
Małe też sprostowanie odnośnie izby wytrzeźwień, jeśli on Ci grozi, bije i czujesz się zagrożona możesz policji podczas ich wizyty powiedzieć, że chcesz to zgłosić i oni wtedy zbierają go bezwzględu na to czy Twoja mama się zgodzi czy nie. Masz też prawo zażądać od nich badania go alkomatem. Jeśli już będziesz chciała z nim walczyć, to pamiętaj, że ilość interwencji policji u Ciebie w domu zawsze działa na Twoją korzyść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
Dokladnie o to mi chodzilo! Ze ja zadzwonie na policje, oni przyjada a moja matka powie "nie, wszystko w porzadku, nic sie nie dzieje, corka sie troche poklucila z ojcem, ale bez przesady' i co wtedy?? Oni pojada, on mnie pobije. Boje sie!!!! Ku**a, poprostu sie boje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenappp
Jeśli będzie agresywny przy nich to mogą go zabrać bez jej zgody. Ale najlepiej w takim przypadku jak zaczniesz z nimi rozmawiać i im powiesz, że chcesz to zgłosić bo on Ci np grozi, próbował pobić a Ty się go boisz i nie chcesz zostać w domu z nim. U mnie to tak wyglądało podczas jednej interwencji, matka się nie zgodziła.. Policjant już się wkur*wił bo nie był u nas pierwszy raz. Powiedziałam mu, że się boję i co ja mam zrobić? Wtedy powiedział, że skoro się boję i on mi groził to mogę to zgłosić. Zawieźli mnie na policje, złożyłam donos. Go zabrali na izbę. Na następny dzień na kolanach prosił i płakał bym wycofała donos. Ale nie wycofałam. Oni po izbie sobie też z nim porozmawiają co mu grozi. NIe daj się zastraszyć! Bo całe życie będziesz się bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wtedy jeszcze raz zadzwoń na policję do skutku. Jak pobije to zrobić obdukcję. Właśnie przez nasz strach mamy takie życie, a bydle żyje sobie jak król. Więcj odwagi. NIE MOŻESZ SIĘ BAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa663
A Ty nadal mieszkasz z ojcem? Przestal pic??? Czy doszlo do rozwodu?? Jak to u Ciebie teraz wyglada?? I ile to trwalo?? Odkad zdecydowalas sie cos z tym zrobic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, miałam podobna sytuację... miałam, bo już z rodzicami nie mieszkam. Jeszcze mój brat z nimi mieszka, jest przed maturą. Mój ojciec pije odkąd pamiętam. Czasem podnosił rękę na mamę, kiedyś wojny były częste między nimi, teraz już bardziej tylko kłótnie i wojny słowne. Tata był na odwyku kilka lat temu.. gdy wrócił było ok 4 mce, potem zaś zaczął i wszystko na nic. Raz w końcu zadzwoniłyśmy na policję, mama się okropnie bała, bo nie chciała tego robić, ale odważyłyśmy się. Policja przyjechała, a ojciec ucichł, nagle zrobił się łagodny i gdy policja po pouczeniu wyszła, ojciec siedział cicho i się nie odzywał tylko pod nosem mruczał na nas. Jest jeszcze jedna opcja. Mianowicie możesz udać się do ośrodka terapii i uzależnień z NFZ, umów się na rozmowę z lekarzem, po rozmowie zakład wysyła 'zaproszenie' dla ojca na spotkanie z lekarzami. Gdy ojciec nie będzie chciał możesz udac się do sądu i 'pozwać' go na umieszczenie na przymusowe leczenie przez sąd. A uda Ci się to jeśli będziesz walczyć, szczególnie, że ojciec jest zagrożeniem dla otoczenia. Sędzia jest przychylny by umieścić w ośrodku na przymusowe leczenie alkoholików, którzy np robia długi i ich nie spłacają, biją, awanturują się, niszczą mienie rodziny itp itd, wiesz o czy mówię. Poczytaj w necie o tym. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×