wszystko do bani

Witam wszystkich! Czy Wy tez macie tak w życiu, ze nagle wszystko jest nie tak, wali się? Otóż ja mam to. Nienawidzę siebie, swojego życia i wszystkiego co mnie otacza, bo wiem ze zaraz coś dobrego rozpieprzę. Nie chce łudzić się tym ta głupia brednia, ze wszystko będzie dobrze. Od urodzenia jestem chorowitym dzieckiem. Wakacje najczęściej spędzam w szpitalach (teraz już nie). Boje się przyszłości. Zdaje mi się , ze tracę wzrok. W sumie mało zostało mi, bo zaledwie widzę na jedno i to słabo:( Zycie mnie nie rozpieszcza. W domu problemy itd. aż torsji dostaje gdy myślę o tym wszystkim... Demony przeszłości wracają. Coś dzieje się ze mną. Nie umiem już z nikim o sobie rozmawiać, boje się, ze moje przypuszczenia zostaną spełnione... Przej****e życie? Nie ma szczęśliwego. Pozdrawiam

ja miałam podobne problemy, mozesz ze mna porozmawiac, moze ci to pomoze

to się módl, to bardzo pomaga i dodaje siły:) Zmów chociaż 10 x Zdrowaś Mario... to magiczna modlitwa, uwierz:)

"to się módl, to bardzo pomaga i dodaje siłyusmiech.gif Zmów chociaż 10 x Zdrowaś Mario... to magiczna modlitwa, uwierzserduszko.gifusmiech.gif" x pieprzenie