przerażające i nie do zniesienia...

3 tyg temu dowiedziałam się ze mój tata ma nową "partnerkę" ,tata ukrywał to przede mną i bardzo mnie to zabolało że nie jest ze mną szczery zawszę był i gdy pojawiła się ta kobieta nagle wszystko się powywracało do góry nogami, od razu dodam że moja mama wyjeżdża za granicę i nie miała pojęcia co mój tata wyprawiał za jej plecami ... wracając do tej kobiety , to nie można normalnie żyć bo zaraz wetknie te swoje 5 groszy ostatnio jak sprzeczałam się z tatą dodam że to przez nią ona jak zwykle wepchała się do dyskusji i jak zwykle ja oberwałam za jej niewyparzoną gębę .gdy planujemy z tatą wyjazd na weekend ona musi jechać z nami a ja oczywiście już nie moge nic o tym wiedziedzieć, gdy znowu pokłóciłam się z tatą (przez nią) nie wytrzymałam i powiedziałam co o niej myśle ta zaczęła udawać taka pokrzywdzoną, urazoną i poniżoną damę, to tata oczywiście ją pocieszał a to że ja już byłam smutna to nic nie znaczy ostatni pojechaliśmy do rodziny z tą osobą i mój tata przedstawił ją jako nową "towarzyszkę życia " i zaczęła im opowiadać jak to ja jej nie lubie i że wcale jej nie akceptuje i nie szanuje a tylko powiedziałam jej co o niej myślę i myślała że w mojej rodzinie znajdzie sobie wysłannika który mnie przekona do polubienia jej oczywiście mój tata uważa ją za świętą i mówi że ja ją chłodno traktuje a to ona mnie nie lubi i udaje tylko przed moim tatą taką dobrą "mamusię" którą nie jest i nigdy nie będzie , a jeszcze przypne że próbuje mnie przekupić kasą bo ona taka bogata a jest tylko nędzną krawcową ... dodam że mój tata przy niej nie ma własnego zdania bo jak ona nie chce to i mój tata nie chce a naprawde nigdy z tatą nie byłam w takich relacjach jak jest teraz i chce mi się płakać za każdym razem gdy się pokłóce z nim