nie przyjdą na ślub, ale przyjdą na imprezę

Kurcze, nie wiem, jak ładnie wybrnąć z tej sytuacji. Zaprosiłam na ślub koleżankę z mężem (dość bliską, znajomość od czasów szczeniackich). Potem jest impreza i możliwość noclegu dla zainteresowanych z dalszych stron. On odpisał mi mailem, że niestety nie mogą być na ślubie, natomiast reflektują na nocleg. Mam pięknego karpika na twarzy, bo nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Jak to w ogóle ugryźć? Czy taka sytuacja jest dopuszczalna?!

no ale w czym Ty widzisz problem, bo nie rozumiem? nie moga przyjsc na slub, ale chca przyjsc na wesele i bawic sie razem z Toba i co w tym zlego?

pytanie - czy będą na weselu, czy chcą tylko się przespać..

moim zdaniem taka sytuacja jest niedopuszczalna. sory ale to brak kultury i wychowania. o to chodzi przeciez zezapraszasz na slub a potem dla gosci jest przyjecie. a nie ze jedni nie przyjda na slub ale na wesele pobawic sie to juz tak. totalna olewka panstwa mlodych-MOIM ZDANIEM OCZYWIScIE. mi by bylo glupio poprostu przyjsc na samo wesele. chyba ze sa niewierzacy ale to i tak nie jest wytlumaczenie bo przeciez oni maja was wspierac, uczestniczyc w najwazniejszym-czyli w zlozeniu przysiegi malzenskiej...

moim zdaniem taka sytuacja jest niedopuszczalna. sory ale to brak kultury i wychowania. o to chodzi przeciez zezapraszasz na slub a potem dla gosci jest przyjecie. a nie ze jedni nie przyjda na slub ale na wesele pobawic sie to juz tak. totalna olewka panstwa mlodych-MOIM ZDANIEM OCZYWIScIE. mi by bylo glupio poprostu przyjsc na samo wesele. chyba ze sa niewierzacy ale to i tak nie jest wytlumaczenie bo przeciez oni maja was wspierac, uczestniczyc w najwazniejszym-czyli w zlozeniu przysiegi malzenskiej...

moim zdaniem taka sytuacja jest niedopuszczalna. sory ale to brak kultury i wychowania. o to chodzi przeciez zezapraszasz na slub a potem dla gosci jest przyjecie. a nie ze jedni nie przyjda na slub ale na wesele pobawic sie to juz tak. totalna olewka panstwa mlodych-MOIM ZDANIEM OCZYWIScIE. mi by bylo glupio poprostu przyjsc na samo wesele. chyba ze sa niewierzacy ale to i tak nie jest wytlumaczenie bo przeciez oni maja was wspierac, uczestniczyc w najwazniejszym-czyli w zlozeniu przysiegi malzenskiej...

właściwie to planują nie przyjść ani na ślub, ani na obiad - napisali tylko, że chcą nocleg (czyli wina wieczorem się z nami napiją być może???)

może traktują Twoje zaproszenie jako pomysł na weekend, darmowy nocleg w nowym miejscu... nie wiem, jakie są ich motywy, ale brzmi okropnie. Tak na prawdę wesele to dodatek do ślubu - ugoszczenie ludzi, którzy byli na uroczystości. Nocleg z kolei, jak sama napisałaś, umożliwienie przenocowania dla ludzi z daleka. Nie chcą uczestniczyć w ślubie, nie będą na weselu a chcą nocować ?

No nieźle. Mają tupet. Co im odpowiedziałaś?

wydaje mi się, że oni chcą elegancko wybrnąć ze ślubu, obiadu i imprezy (czyt. kiedy wszyscy będą składać życzenia i dawać koperty) a oni tak "tylko przy okazji" po kosztach skorzystają na tym w hotelu i pokoju z wanną. Mi by coś takiego do głowy nie przyszło, za kogo oni Cię mają? Ja bym nie miała problemu jak im to wyperswadować. Powiedziałabym krótko, że nocleg przewidzieliście dla gości jak np ktoś zmęczony po weselu padnie przy stole itp. I nie wiecie ile takich osób będzie więc ciężko ci obiecać "zakwaterowanie". Przecież to obecność na weselu się liczy, to ona ma być na liście gości czy jak? Jakis dziwoląg, ja bym jej szybko wybiła z główki takie pomysły. Nie zdziwię się jeśli hotel jest typu exclusive z łazienką w pokoju. Co ty jej powiedziałaś kiedy wspomniała o takim optymalnym rozwiązaniu? W ogóle to jak ona sobie to wyobraża? Że przyjedzie zakwateruje się a wy zapłacicie? To chyba nie masz nad czym myśleć, olej dziadów ciepłym moczem i zajmij się organizacją waszego dnia.

w dodatku wygląda to tak, że jej było głupio z czymś takim wyskoczyć ale on- jako obcy się nie krępował więc ci napisał. Niby że nie ona.

co za czasy ... napisz więc temu panu , ze chyba sie nie zrozumieliście i że nocleg jest dla gości weselnych a skoro zaproszenia na ślub i wesele nie przyjmują rozumiesz ,ze gośćmi twoimi nie będą. i kwita . Tak jak ktoś wyżej napisał - pewnie potraktowali twoje zaproszenie jako szansę na darmowy nocleg . A jak sie obrażą- mała strata , krótki żal po takich znajomych .

Ja bym podziękowała, że wcześniej dali znać, że na ślubie i przyjęciu być nie mogą, wyraziła żal i podała numer telefonu do hotelu skoro noclegiem są zainteresowani tylko i wyłacznie.

Ja bym podziękowała, że wcześniej dali znać, że na ślubie i przyjęciu być nie mogą, wyraziła żal i podała numer telefonu do hotelu skoro noclegiem są zainteresowani tylko i wyłacznie.

Jeszcze z takimi prostakami się nie spotkałam :o

ale mi autorko humor poprawilas ;) bezczelnosc ludzka nie zna granic ;/ rozumiem przyjsc na sam slub, nawet wesele (chociaz uwazam, ze slub jest najwazniejszy), ale tylko zalapac sie na nocleg ?

Powiedz, że nocleg jest przewidziany tylko dla tych którzy będą na ślubie, bo masz ograniczoną liczbę miejsc noclegowych

ale o co ci chodzi laska? w temacie piszesz, że przyjdą na imprezę, a później, że tylko na nocleg, więc jak w końcu jest? wątpię żeby ktokolwiek chciał, gdzieś jeździć wyłącznie po to żeby przenocować, bo to zawracanie gitary nie tylko innym, ale także sobie. ja bym nie miała problemu, że ktoś dotrze tylko na wesele. a gdyby ktoś chciał tylko się przespać, to wiadomo, że to absurd i raczej się nie zrozumieliście.

Trochę nie rozumiem. Zaprosiłaś ich na ślub i wesele. Oni nie mogą przyjść ani na ślub ani na wesele. Za to chcą przyjechać wieczorem i skorzystać z noclegu i następnego dnia się z wami spotkać ??? Dobrze rozumiem bo wole się upewnić ? Jeśli jest tak to powiedz im że zapraszasz ich na ślub i wesele. Jeśli nie przyjeżdżają na wesele to nie będziesz im fundować darmowego noclegu czyli weekendu we dwoje i dziękujesz im za taką wizytę

Po prostu napisz kulturalnie, że nocleg jest dla gości weselnych a jeśli nie będzie ich na ślubie i weselu to oznacza, że gośćmi twoimi nie są, że rezygnują ze świętowania z tobą. Jak są mądrzy, to zrozumieją, jak głupi to się obrażą ale co z tego. Dziwni ludzie.

ja p*****le to chyba oczywiste, że nie zdążą na ślub, ale na weselu będą po jaką cholerę mieliby przyjeżdżać kawał jak przypuszczam drogi żeby się przespać? autorko pomyśl logicznie zanim się skompromitujesz i wywołasz niezręczną sytuację

dla mnie to dziwne a o ktorej masz ten slub i jak daleko oni mieszkaja ze niby nie moga byc na slubie ale przyjada na nocleg. ja bym im odpisala ze jasniej sie wyrazili czy beda czy nie a jak nie moga tego dnia to trudno, moga wpasc na na stepny dzien. jak dla mnie to oni sa niewychowani i tyle

a najlepeij to podaj im nr tel do hotelu ale pwoiedz ze noclegi goscie sobie sami oplacaja:)

czasem ktoś pracuje, ma zajęcia na uczelni itp co w tym dziwnego, że może nie zdążyć na ślub, ale na przyjęcie już tak?

Jest różnica czy przyjadą na wesele np na godzinę 14stą czy planują przyjechać na 21 :) Poproś ich o doprecyzowanie. Mój wujek wolał na przykład z moją kuzynkę jechać na basen niż przyjść na moją Komunię, ale na obiad już chętnie przyszli, niestety niektórzy są niereformowalni.

Zapytałam ich raz jeszcze, bo jakoś w głowie mi się to nie mieściło. Otóż chcą ominąć całą oficjalną część - miejsca w restauracji mamy dla nich nie rezerwować - i przyjechać tylko wieczorem, posiedzieć z nami i skorzystać z noclegu. Dodam, że jest to jest ładna miejscowość wypoczynkowa Ślub jest faktycznie dość wcześnie, w porze obiadowej, ale jakoś żadni inni goście nie mają z tym problemu. Nigdy się nie spotkałam z czymś takim.

a gdzie oni będą siedzieć? jak z Tobą mogą pogadać, przecież Ty będziesz gospodarzem na weselu, chyba nie zostawisz gości i nie pójdziesz do nich do pokoju czy na trawkę? No i przy czym siedzieć, skoro talerzyka im nie trzeba? Z kanapkami przyjadą? Skoro chcą wypocząć i z Wami pogadać to może umówcie się na weekend gdzieś w innym terminie. Ludzie nie mają wyobraźni ;-(

Widać, że chcą się wcisnąć na kolację plus darmowy nocleg, jeszcze pewnie liczą że wódkę weselną dostaną albo jakieś słodycze. Ludzie są strasznie chamscy, nie wierzę że chcą z Wami spędzić czas, wydaje mi się że chcą iść na łatwiznę z darmowym weekendem. Ja bym powiedziała tak , że mam niestety już zamkniętą listę gości, którzy będą nocować w hotelu i podałabym im numer telefonu do tego hotelu, jak im zależy to sobie za niego zapłacą. W środku wesela Ty masz może jeszcze ich wyczekiwać , rzucić wszystko i lecieć się przywitasz, zamieszanie się tylko zrobi niepotrzebne.

może nie mają złych intencji, ale są np. "dziwakami" jak mój brat, który zawsze musi inaczej niż wszyscy... on też zamiast na świąteczny obiad przyjść o określonej porze przychodzi wieczorem i nie siada do stołu, bo najedzony ;-( ale nawet w takiej sytuacji nie musisz znosić ich dziwactw, albo przyjmują zaproszenie, albo nie. Jeżeli z kolei chcą tylko skorzystać w celu wypoczynku to już wogóle szczyt wszystkiego ;-( Moim zdaniem jeżeli ich znasz dobrze i lubisz to powiedz wprost, że to zły pomysł, bo nie będziesz miała dla nich czasu więcej niż dla innych i nie pogadacie spokojnie. Przełóżcie wspólny może wyjazd. A jeżeli nie jesteś pewna tej znajomości to im odmów.

posiedzieć z wami czyli zjeśc i wypić, do tego się przespać, a nie rezerwować miejsca w lokalu żeby nie musieli dawac koperty, nieźle :-D