Gość Bartek3080 Napisano Czerwiec 11, 2013 Cześć, chciałbym was spytać o radę. Historia pewnie jakiej tysiące, niestety czasami nie sposób samemu obiektywnie spojrzeć na własną sytuację. Ale do rzeczy. Poznaliśmy się w kilka miesięcy temu, zaczęliśmy razem studia, na trzecim roku. Wydała mi się ciekawa od pierwszego momentu kiedy ją zobaczyłem, ja jej chyba też się spodobałem, bo widziałem jak na mnie patrzy. Traf chciał że zaczęliśmy rozmawiać, właściwie z jej inicjatywy, to był bardzo ostry flirt. Podobała mi się coraz bardziej, niestety odbiło mi kompletnie, zacząłem się narzucać, ona mówiła że nie ma chęci na związek. Kilka tygodni później spotkałem ją z innym facetem, było mi słabo, a ona też była speszona. Przeprosiła mnie, że tak wyszło. Kilka miesięcy później, dowiedziałem się że w jej związku nie układa się najlepiej. Po jakimś czasie napisałem do niej, powiedziała mi że żałuje tej decyzji, chce zerwać z tamtym kolesiem i znowu się zaczęło. Zaczęliśmy się spotykać, ona pisała codziennie, była miła, trwało to moment. Rozstała się z tamtym facetem i nagle wszystko stanęło. Przestała się regularnie odzywać, kiedy ja pisałem to nasze rozmowy były krótkie, mówiła że ma ciężki okres i żebym się nie gniewał i że mi to " wynagrodzi ". Ale nic się nie zmieniło, nasze kontakty są na serio słabe, zaproponowałem jej spotkanie, ale kiedy poprosiła o trochę czasu powiedziałem " rób jak chcesz ", wiem może trochę chamskie, ale to śmieszne że zależało jej na tym bardziej kiedy była z tym chłopakiem niż teraz... Jest śliczną inteligentną dziewczyną i niestety ma bardzo ciężki charakter, ale wydaje mi się że czuję do niej coś mocnego, jednak boję się to okazać, co mam zrobić żeby jej nie spłoszyć ? Przyjaciółki mówią mi że tego nie rozumieją i że ona sama chyba nie wie czego chce. Ludzie mi mówią, zostaw to, ale ja nie chcę ! Co mam zrobić żeby ją odzyskać, wiem że podobam się jej, ale to najwidoczniej za mało, ona jest najładniejszą dziewczyną, jaką znam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach