Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczona2634

Ślub z facetem mającym dziecko- o czym pamiętać?

Polecane posty

Gość narzeczona2634

Niedługo biorę z moim facetem ślub. On jest rozwodnikiem i ma 4-letnie dziecko. To poważna decyzja, a nie ma co ukrywać, że ślub z mężczyzną z przychówkiem jest sporym ryzykiem. Dlatego staram się zabezpieczyć prawnie. Po ślubie podpiszemy zrzeczenie się dziedziczenia- nie chciałabym, aby w przyszłości dziedziczyło po mnie jego dziecko. Planujemy również mieć wspólne dziecko, więc tu kwestia dziedziczenia będzie klarowna. O czym jeszcze powinnam pamiętać? Czy powinniśmy podpisać intercyzę? Są tu kobiety w takich związkach? Proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macoszka mama
Już na starcie robisz sobie kuku, ale taką podjęłaś decyzję. Choćby nie wiem co, to będzie rzutować na Wasze stosunki w przyszłości. Mówię o tym zabezpieczeniu się przed dziedziczeniem... Również związałam się z człowiekiem, który miał już dzieci z poprzedniego małżeństwa. Spisaliśmy umowę przedślubną, owszem, ale w niej zawarliśmy "układ", że żadne z dzieci, ani jego ani w przyszłości nasze nie będzie w żaden sposób poszkodowane, wszystkie mają prawo do dziedziczenia po nas, w razie mojej, jego, czy naszej śmierci. Oboje mieliśmy jakieś tam majątki itd. Wybrałam tego człowieka z całym "dobrodziejstwem" inwentarza. Jego dzieci są mi bliskie, bo są jego dziećmi! Od początku starałam się je nie tylko w pełni zaakceptować, ale pokochać wręcz i to zaprocentowało! Tworzymy udaną rodzinę. Mamy jedno wspólne dziecko, które nijak nie jest wyróżniane, przepada za rodzeństwem, a oni za nim. Mój mąż kocha mnie bardzo, często podkreśla, ze mój stosunek do jego dzieci jeszcze bardziej go ze mną wiąże. Wszystkie jego dzieci są już dorosłe, mają rodziny, własne domy itd. Nasze dziecko ma mnóstwo ludzi do kochania i mnóstwo ludzi odwzajemnia jego uczucia. Radzę Ci nie robić żadnych różnic, bo to nie ma sensu na dłużą metę. Życie jest życiem i nie wiesz, co przyniesie przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macoszko - pięknie to napisałaś :) A jeśli choć nawet w części żyliście tak jak napisałaś wierzę ,ze wasze wszystkie dzieci wyrosły na wspaniałą kochającą ise rodzinę . A autorka , cóż ...strzał w kolano na samym wstępie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą z tego co sie orientuję nie prawnej możliwości , żeby ojciec mógł się zrzec w imieniu dziecka roszczeń do dziedziczenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm macoszka rzeczywiscie pieknie to napisala ale nie oszukujmy sie nie wiele ludzi ma takie poglady. Bardzo wiele ojcow po rozwodzie bardzo sie oddala od swoich dzieci, czesto kontakt jest ograniczony do minimum i bardziej kocha dzieci z ktorymi mieszka i ktore wychowuje nawet jesli nie do konca są jego. A żony takich mezczyzn tez oczekuja chyba ze bedzie on bardziej kochal jej dziecko niz byle... Przykre to ale prawdziwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gęgęgęgę
Narzeczono, macoszka ma rację! Jedyna rozsądna rada: staraj się ze wszystkich sił zaakceptować jego dziecko, pokochaj je, jest małe, więc trudno Ci nie będzie, zwłaszcza, jeśli kochasz jego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dzisiejszy,
Też mam faceta po rozwodzie z dzieckiem. Czy to znaczy ze jak wezmeimy slub to dziecko jego będzie dziedziczyć po mnie np moje mieszkanie? Ja mam meiszkanie, mój facet póki co wynajmuje. Niestety serce nie sługa ale wiązanie się z kimś po rpzejsciach z dzieckiem to duuuuży minus. Po pierwsze co miesiąc ze wspólnego budzetu będzie znikać 600 zł alimentów+ dodatkowa kasa gdy dziecko przyjeżdza do ojca. Myślę ze spokojnie kolejne 200 zł idzie gdy dziecko jest u niego. Poza tym mój acet baaaardzo boi się wpadki, nie wiem czy zdecyduje sie na kolejne dziecko ze mną. Niby mówi ze chce miec jeszcze dzieci, ale ja rpzeciez widze jak on panicznie boi się wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dzisiejszy,
Wstyd przyznac ale gdybym mogła cofnąc czas to nie poszłabym na pierwsza randkę z nim. Pomimo że kocham go baaaardzo, ale jednak życie z kims po przejsciach to mase wyżeczeń i problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macoszka mama
Jasne, że nie było całkiem łatwo i jak w bajce! Trochę mama dzieci mojego męża w tym przeszkadzała. Zachowywała się (na początku) czasem wręcz głupio, ale takie układy w rodzinie wymagają naprawdę świętej cierpliwości i PRACY. To się samo nie dzieje. Czasem trzeba zagryźć zęby, coś przemilczeć, nie powiedzieć za dużo i mieć na uwadze jedno: dobro dzieci przede wszystkim. Nie robić im krzywdy głupimi uwagami, podkreślać, że ich mama jest najważniejsza dla nich i że nie zamierza się jej zastąpić! Nieraz musiałam się ugryźć w język... Minęło jednak wiele lat, nie jestem zaprzyjaźniona nijak z mamą moich pasierbów, ale mamy bardzo poprawne stosunki, ponieważ jednak zrozumiała, że nie zamierzam jej dzieciom zagarnąć ojca tylko dla siebie, czy naszego dziecka. Narzeczono, ja Cię błagam - nie wybuchaj. I ktoś dobrze napisał: staraj się pokochać jego dziecko! Wiele razy było tak, że właśnie starsze rodzeństwo pomogło nam, kiedy nasz syn świrował w okresie dojrzewania. Bracia go jakby "przeprowadzili" przez najgorsze lata - gimnazjum. Ich wsparcie i pomoc były i są nieocenione! Pomyśl o tym! Wasze dziecko będzie miało starszego brata/siostrę, już od urodzenia, to jest wielki atut! Nie bądź przypadkiem zazdrosna, ale wykorzystaj to, co zsyła Ci los. Nie zmarnuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dzisiejszy,
Ale tak szczerze? To chyba nie potrafiłabym tak jak autorka zabezpieczać się na wszystkie możliwe sposoby przed slubem z moim facetem. W sumie to jak czuje sie teraz ten jej facet gdy ta każe mu podpisywac kolejne umowy miedzy nimi? Ja na jego meijscu zastanowiłabym się nad tym slubem bo autorka ewidentnie bierze pod uwagę to ze mogą się kiedys rozejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e........
Autorko, przed podpisywaniem jakichkolwiek umów na początku proponuję się dowiedzieć jak to wygląda ze strony prawnej (chociaż notariusz powinien to wszystko dokładnie wyjaśnić). Sprawa wygląda tak. Jeśli nie adoptujesz tego dziecka, to ono w żaden sposób nie dziedziczy po Tobie. Dziedziczy po Twoim mężu (jeśli nie sporządzi testamentu i nie rozporządzi spadkiem inaczej). Wszystko, co nabyłaś przed zawarciem związku małżeńskiego będzie stanowiło Twój majątek OSOBISTY. Jeśli nie podpiszecie umowy o zniesienie wspólności majątkowej małżeńskiej (tzw. intercyza), to wszystko czego się dorobicie będzie stanowiło Wasz majątek wspólny, tak więc po śmierci męża, to będzie wchodziło w skład spadku (ale będzie to jednie połowa, bo swoją zachowasz). Nie ma możliwości podpisania umowy zrzeczenia się dziedziczenia między mężem, a jego dzieckiem bo dziecko nie jest pełnoletnie. Jeśli maż chce wykluczyć od dziedziczenia swoje dziecko, może w tym momencie sporządzić testament i powołać do całości spadku Ciebie (chociaż nie wyklucza to tego, że dziecko będzie mogło dochodzić od Ciebie zachowku po swoim ojcu - wydziedziczyć je nie można bo nie widzę do tego podstaw). Jasne? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakladam ze rzecz dzieje sie w PL. przede wszystkim powinniscie zrobic rozdzielnosc majatkowa - ianczej zawzse pewna czesc wspolnego majatku odziedziczy rowniez i to jego/nie-towje dziecko, prawo - o ile pamietam - wszystkie dzieci traktuje tak samo. takze przy inwestycjach - np.kupno nieruchomosci warto pamietac ktos jest i w jakim stopniu wlascicielem czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×