Żonaty i mężatka

Obyś wytrwała w tym, serio mówię, będzie Ci łatwiej. Ale z moich doświadczeń (mam 51) wynika, że Pan Bóg (o ile jest) ma bardzo przewrotne poczucie humoru :D i lubi nas stawiać w takich sytuacjach, żeby dobrze się bawić. Też kiedyś tak myślałam i byłam na 100% pewna swego, aż tu nagle BUCH! I przyszła miłość. Nie w porę, nie taka jak trzeba, poplątana, że aż strach. Przyszła i jest do dziś, choć minęło 20 lat... nie jesteśmy razem, bo to miłość tylko z mojej strony, niestety. I choć codziennie przeklinam dzień, kiedy się stało, to nic nie mogę poradzić! NIC A NIC! :D

Więc może mówię tak dlatego, że jestem młoda i niedoświadczona. Ale dużo widziałam w tym swoim życiu i wiem, że może ono nas czasem nieźle zaskoczyć. A niczego przecież nie można w życiu być pewnym na 100%.

i to jest żałosne gdy osoba nieznająca zawiłości życia wypowiada się obrażając jednocześnie! co zasiałaś, zbierzesz kiedyś :)

A ja cos czuje, ze autorce imponuje zainteresowanie sasiada. I o przyjazn tu nie chodzi. Kiedys mialam sytuacje, ze koles, ktorego uwazalam za przyjaciela, poczul do mnie miete. Od razu sprowadzilam go na ziemiei ograniczylam kontakt. Dla mnie przyjacielem, kochankiem i partnerem jest moj maz. Nie potrzebuje wiec przyjaciol facetow-adoratorow i z miejsca skonczylabym taka przyjazn, gdyby jakis facet chcial przekroczyc granice.

Ja mam 33lata i od 13jestem mężatką a mój sąsiad nigdy wcześniej nic takiego nie mówił i myślę że teraz zrobił to pod wpływem alkocholu

już wam się znudziło wyzywanie od kretynek

już wam się znudziło wyzywanie od kretynek

kocham męża od wieków a zauroczył mnie małolat na chwilę. Żeby mi całkowicie przeszło zostałam szybko 'pokarana' przez opatrzność. Widać za mało się modliłam o obojętność wobec tego młodzieniaszka. Ale już wszystko wraca/wróciło na właściwe tory. Uff!! Uważajcie, bo karma wraca.

No nikt narazie níc mi mądrego nie doradził a mój sąsiad ma50lat i nie latał za nikimT

Powrót do tematu