Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowana_zona

Maz rzadko sie ze mna kocha :( Czuje sie zaniedbana :(

Polecane posty

Gość gość
fiku miku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana_zona
Mam 29 lat, a moj maz 34.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem twojego męża bo jak by kot sie trzymał jednej dzióry to by z głodu zdechł. Reasumując możliwe że mu sie znudziłaś i nie ma na ciebie takiej ochoty jak dawniej bo co za dużo to nie zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana_zona
Mam 29 lat, a moj maz 34.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana_zona
Mam 29 lat, a maz 34.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny jak ty
Dzień dobry, dziś w lepszym humorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny jak ty
każdy ma jakieś swoje miejsce. a problem jaki ma koleżanka dotyka też mnie, więc mam ty bratnią duszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj zdesperowana.Mam ten sam problem,co Ty.Jestem dojrzałą 40 ,która potrzebuje seksu.Jednak od roku mój mąż zapomniał o mnie.Wszystkie metody zawiodły. Co noc prosiłam go ,sama się do niego dobierałam,błagałam i szantażowałam nic nie pomogło....W końcu zapytałam się czy ma kogoś,a on ,że nie .To dlaczego nie chcesz się ze mną kochać,a on ,że sam nie wiem,dlaczego.... Już odpuściłam,nie proszę go ,niech spada mam swoją godność. Teraz tylko coraz bardziej zastanawiam się nad zdradą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można nie reagować na takie zaloty!! Jeżeli chcesz pogadać to oddzwoń się do mnie magik901@hotmail.com może będę w stanie ci jakoś pomoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu
jak jest któras z okolic lubelskiego to mogę pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci po 30 i już nie chcą/nie mają ochoty kochać się ze swoimi żonami :( On 35 i ciągle bez dopalaczy ;) chyba że miałam farta ale możemy tak rzadko bywać ze sobą że ciągle mi mało ;) obawiam się czy nie jestem zboczona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyna rada, kupić lalka/kę gumową sterowaną elektronicznie, za 6,5 tys$ i kochać/p*******ć się na zawołanie. Taka/taki lalka/lalek nigdy nie odmówi, nawet zakwili podczas orgazmu. Kłopot z tym, że waży 50kg i ciężko go/ją zanieść do łazienki do kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Razem sie zabawimy jak chcesz ,przez skypa,zawsze tez mozesz sie wyzalic jak bedziesz miala taka potrzebe ,tomek.s341 zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,czy to ze mną chcecie się umówić.To prawda jestem też zdesperowana,ale takie jest to nasze życie w małżeństwie.Myślę o zdradzie,ale czy sex też nie jest ważny.Bliskość i dotyk to jest coś co nas łączy,a nie dzieli. Tyle,że ta druga osoba tego nie chce.To co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzbietka101
w takim wypadku skok w bok to nie jest zdrada, to on jest winien, jakby cię kochał to by cokolwiek z tym robił, poszedł do lekarza chociażby, nie widzę dla waszego związku przyszłości,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna..123
Doskonale Cie rozumiem , też założyłam taki temat wczoraj tutaj ... tylko ja jestem ze swoim chłopakiem dopiero 10 miesięcy .. :( sytuacja dokładnie identyczna ... i nie radzę sobie z tym w ogóle .. zastanawiam się nawet nad zakończeniem tego związku , bo ja sobie związku bez seksu nie wyobrażam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa blada
Moje zycie seksualne skonczylo sie 6-7 lat temu a dzisiaj mam 37 lat. Przerabialam prozby grozby awantury potem stany depresyjne, nerwica wykaraskalam sie z tego jak kilka lat temu zaczelam chodzic na silownie cwiczc intensywnie , nie myslalam bylo mi lzej, pamietam moment jak stalam przed lustrem i zezlosci z niemocy z rozgoryczenia chcialam obciac nozyczkami wlosy 'na lyso'. Dzis jako tako jestem w dobrej kondycji czsami tylko jak widze jakas miziajaca sie parke taka w moim wieku to robi mi sie przykro , denerwuje sie i zaczynam miec dusznosci ale ogolnie jest ok a od pewnego czsu zaczelam sie brzydzic ojego meza ale on tego nie widzi on po pracy zbawia galaktyke na swoim kompie. Nie mam nikogo :( zmarnowalam kupe lat wiec radze ci uciekaj od takiego amanta gdzie pieprz rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej pupa blada ,doskonale wiem o czym mówisz. Ja też zaczęłam odreagowywać w bieganiu i na rolkach,ale jestem zdrową i atrakcyjną 40 latką. Miałam tyle propozycji,ale nigdy nie odważyłam się na ten krok.Cały czas zastanawiam się dlaczego tak jest...Trudno tak przekreślić tyle lat życia razem.Słoneczko jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i widze opis mojego zwiazku. Zona ma ,,ochote,, 1 albo 2 razy w miesiacu, twierdzi ze nie ma zadnych potrzeb ani fantazji i jest jej dobrze tak jak jest. Porazka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takitamsobiepan
Moja zona z koleji nie ma popedu, nie potrzebuje seksu, nie ma zadnych fantazji. Jest inteligentna i rozmawialismy wiele razy na te tematy. Sama tez inicjuje ale zaraz wychodzi ze ona to robi tylko i wylacznie dla mnie zebym zrobil sobie dobrze. Wczoraj wieczorem pyta czy sie popiescimy, zaczelismy sie calowac, macaneczko, rozbieraneczko, wyskakuje moja strczaca dzida z majtek ona bieze do buzi potem pieszcze jej piersi, schodze nizej rozchylam nogi i ssam c*pusie a tam sahara, ona lezy, widze ze zupelnie nie jest podniecona nawet po 15 minutach gry wstepnej. Zupelnie jej juz nie krece. Nie poddalem sie lizalem jakies 10 minut i zaczalem ja tarmosic za piersi, wreszcie sie nawilzyla, popuscila troche sluzu i momentalnie doszla do orgazmu. Nie pytalem o czym myslala, ale pewnie o jakiejs scenie erotycznej z ksiazki ktora teraz czyta. Jest molem ksiazkowym. Wchodze na nia wsadzam, posuwam.... na twarzy znudzenie. Po 10 minutach pomyslalem ze to nie ma sensu, zmienilismy poze na pieska bo tak moge przyspieszyc i dojsc szybko...co zrobilem, po 5 minutach finisz. Super co nie? moze sie wydawac ze ok bo chociaz mam sex, wezmie do buzi itd ale ta znudzona twarz i oczekiwanie kiedy skoncze jest zenujace, sam sie dziwie ze mi jeszcze stoi na ten widok. Nauczylem ja sie masturbowac, doszla przy mnie kilka razy uzywajac wibrujacego jajeczka a od miesiecy sprzet lezy nieuzywany.Pytam; masz jakies fantazje? nie mam, chcialabys zebym cos zrobil dla Ciebie? nie, robie cos zle? wszystko robisz dobrze, w ogole wszystko w najlepszym pozadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem inteligentna i lubię czytać książki,ale to nie znaczy ,że nie lubię sexu. U mnie jest odwrotnie mąż nie chce . Ja mam fantazję ,ale on nie chce ich realizować,niestety. Rozmawiałam z nim na ten temat,ale nic się nie zmieniło. Więc trzeba z tym jakoś żyć,albo znależć sobie kogoś kto ciebie zrozumie. Ja to zrobię w najbliższym czasie obiecałam to sobie.:)Słoneczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takitamsobiefacio
To ze napisałem ze moja zona jest inteligentna i ze jest molem książkowym nie chciałem dać do zrozumienia ze przez to jest zimna. Przeciwnie,myślę ze to pomaga w życiu intymnym. Ona po prostu nie jest tak zainteresowana seksem, jest to jakby obowiązek małżeński bez ktorego można żyć. Teorie miłości braterskiej znasz? To jest to co jest u mnie,moze jest u Ciebie też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emeryt82
Współczuje Paniom ja mam to samo tylko z żoną. Chętnie o tym popiszę xxx.1982@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,wiem co to jest miłość braterska,ale w małżeństwie powinna być raczej inna miłość? Nie chciałabym ,żeby mój mąż kochał się ze mną ,bo to obowiązek małżeński...,przyjemność z tego byłaby świetna...,ale chciałabym,żeby to robił z uczuciem i też tego pragnął. Więc wolę tego wcale nie robić,bo to jest kara a nie nagroda .Słoneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takitamsobiefacio
Oczywiście ze w małżeństwie miłość braterska to nie to. Niestety trzeba wrócić do początków tzn. okresu sprzed małżeństwa i roznic pomiędzy mlodziencami a niewiastami. Dla chłopca najważniejsze jest pożądanie,wybranka musi go pochłonąć fizycznie w 100%,nie ważne ze z biednego domu,ze rodzice pijaku itd. Dziewczęta przedewszystkim szukają młodzieńca który rokuje na to ze zapewni byt jej i jej potomstwu,sprawa seksualnego pożądania jest drugo albo czwartorzedna. A potem się budzą z ręką w nocniku ze po ślubie,kiedy kobieta cel osiągnęła nagle okazuje się ze mężulek na nią nie działa. Tenze mężulek myślał ze po ślubie otworzą się przed nim bramy krainy rozkoszy a tu klapa. Wtedy mamy początek końca. Szczęśliwi Ci ktorzy ochajtali się bo się porzadali i fizycznie byli dla siebie ideałami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy przynajmniej juz jestescie po slubie ;) ja mam identyczny problem z facetem! ;( kiedys kochalismy sie bardzo czesto a teraz raz na 2 miesiace albo i nie ( ja 22 lata on27).Jak dlugo mozna tlumaczyc to zmeczeniem?! w ogole nie ma mowy o pocalunku,przytulaniu ,chyba ,ze sama sie przyczepie ;( chlopak tlumaczy sie kompleksem ,ze jego wytrysk jest zbyt szybki niz on by chcial ....To tez mnie wkurza!!!! ost skonczyl juz na grze wstepnej i poszedl spac ;( czuje sie jak dziewczyna do sprzatania i prania ....zero czulosci.............;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja Słoneczko,Nieprawda ,że kobieta jak spotka młodzieńca to tylko myśli o tym ,żeby byt jej zapewnił.W moim przypadku było inaczej.Zakochałam się w moim mężu,a sex był tego uwieńczeniem.Mamy 2 córki jesteśmy już 19 lat po ślubie,tylko,że teraz on nie chce kochać się ze mnę.Ja nie oceniam innych,ale wszystko jest ważne miłość,uczucia i sex.Bez tego nie da się funkcjonować.Dlatego też jestem na tym forum.Jednak sex jako obowiązek małżeński nie jest dobrym pomysłem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takitamsobiefacio
Słoneczko uwierz ze wiem co mowie ale oczywiście szacunek. Czym innym jest jak dziewczę spotyka się z chłopakiem a jak to dziewczę wychodzi za maz. Mężczyźni są w tym przypadku dosc prawdziwi a kobiety wyrachowane ale taka jest natura. Problem jest później taki ze kobieta nie potrafi osiągnąć orgazmu,nie dąży do zblizen,a jak się kocha to po prostu uprawia malzenska prostytucję. Ile tu jest takich wpisów na kafe o kobietach które prawdziwy ogień poczuly dopiero z kochankiem bo maz nie jest obiektem seksualnym. Został wybrany według innego klucza i jest miłość ale braterska jak do brata lub ojca. Niestety jak wytłumaczyć to ze zona goraca i nalega a maz unika tak jak u Pan tu na wątku to nie wiem,być moze nie ta orientacja,może kompleksy,moze kochanka,moze problemy ze wzwodem albo po prostu stress,zmęczenie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×