nienawidze moich studiów ... szkoda ,ż rodzice mi nie powiedzieli żebym

studiowała to co lubie. I tak nigdy nie bede prawniczka bo mnie to nie interesuje , to nie moja bajka jak sie okazało meczę sie na nich tylko , jak w tym roku mi sie coś nie uda to rezygnuje i ide na inne i tak po prawie bym nie pracowała w zawodzie wiec co za różnica... jedyne co mnie interesuje to kryminologia ,ale to tylko jeden predmiot na studiach tak naprawdę ....

także studiujcie co lubicie dobrze wam radze. wiem na własnym przykładzie ,że nie ma sensu iść na studia ,ktore was nie interesuja bo bedziecie sie tylko meczyć na nich jak ja ... Jak macie być kiepscy w swoim zawodzie to i tak nie ma sensu

prostytucja dobry zawód

nie ma tu już normalnych osob?

to może być też tak że po prostu nie chce ci się już uczyć, to już cie męczy w ogóle i zwalasz winę na kierunek, dlatego mówię na prostytucje idź, bardzo opłacalny zawód

chce mi sie uczyć ,ale te studia mnie dobijają ... nie tylko z powodu nauki ,ale i towarzystwa itd wśród ludzi poza studiów odżywam

up

zrób podyplomówke czy jakies uzupelniające z kryminalistyki, teraz juz jest na kilku uczelniach w polsce. I sprobuj w policji albo jako jakis biegły sądowy.

może przypomnij sobie robótki szydełkowe? Niezle można dorobić

a na co chcesz iść?? Faktycznie nie ma co się męczyć jeżeli Ciebie to nie interesuje.

Doskonale cię rozumiem bo ja też nie trafiłam z kierunkiem, Wszyscy mówią skończ aby chociaż skończyć, ale żeby to było takie proste. Wszystkiego mi się odechciewa...