Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zapalenie oskrzeli, krtani a wychodzenie na podwórko

Polecane posty

Gość gość

Dziecko zaczęło mi się dusić w nocy. Kaszlało i nie moglo zlapać oddechu i temperatura 39 stopni więc zawieźliśmy je o 4 nad ranem na pogotowie. Lekarz wysłuchał zapalenie oskrzeli zlecił antybiotyk i clemastin no i nurofen w razie gorączki. Podalam leki. Następnego dnia mieliśmy wizytę u alergologa unmówioną pó roku wczesniej i alergolog powiedział ze w oskrzelach nic nie słychać i to pewnie alergia i kazał odstawić wszystko tylko podawać inhalacje z pulmicortu (z tego co wiem to to na oskrzela jest wiec nie wiem po co). Nie wiedziałam co robić wiec poszlam tego samego dnia do swojej pediatry i ona powiedziala ze to zdecydowanie zapalenie krtani i kazała podawac antybiotyk i ten clemastin na wszelki wypadek. Dziecko dalej kaszle (3 dzień antybiotyku) ale już się nie dusi. Moje pytanie czy mogę je wypuszczać na podwórko? Nie wiem co mu jest, nie skarży się na ból gardła tylko kaszle i gorączki też już nie ma była tylko jeden raz. Pozwalać wyjść na podwórko na godzinę dziennie czy nie? Dziecko ma 4,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasza pediatra zawsze powtarza ze antybiotykoterapia nie jest powodem do siedzenia z dzieckiem w domu! Pod warunkiem, ze dziecko NIE MA gorączki, stanu podgorączkowego, nie jest zmęczone-osowiałe a na dworze panują w miarę dobre warunki atmosferyczne-nie ma silnego wiatru, ulewy itp. Wazne- dziecko biorac antybiotyk nie powinno przebywac w duzych skupiskach osob bo moze zlapac dodatkowego wirusa a antyb osłabia- takze jak na spacer to park-las. U mnie akurat jest upał- jesli u Ciebie tez i zdecydujesz sie z dzieckiem wyjsc to krem z filtrem, czapka, chustka na glowe i stronic od slonca- bo moze tofoalergii doastac od slonca i antybiotyku, pozatym na dwor przy zap. oskrzeli jak najbarzdiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli dziecko miało krotki oddech dusiło sie nie moglo złapac oddechu to moglo to byc zapalenie oskrzeli a jaki miało kaszel czy mokry ? ja tez miałam teraz dziecko na antybiotyku i absolutnie zakazał wychodzenia na podwórko ale opinie na ten temat sa rozne ja posłuchałam swojego lekarza wietrzyłam duzo pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wirusy sa w powietrzu wiec jesli dziecko jest na antybiotyku to organizm jest oslabiony i to czy pojdziesz z nim do lasu nie uchroni go przed wirusem bo one sa wszedzie pewnie ze w duzych skupiskach wiecej jest zarazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaszel jest dziwny. Troche suchy troche mokry trochę krtaniowy szczerze to cieżko mi stwierdzić jaki to kaszel. Nie ma u mnie upału. Powiedziałabym ze jest chłodno tak na grubszy dres albo cieńsza kurtkę no i pochmurnie ale nic nie pada i wiatru też nie ma. Chodzi mi o wypuszczenie dziecka na podwórko które mamy wokoło domu ogrodzone, nie o spacery wśród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi lekarz kategorycznie odradził tez mam swoj duzy ogrod ale ty zrob jak uwazasz ja nie wychodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Inhalacja w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym to świetna rzecz. Można szybko pozbyć się infekcji, ale też takie płukanki profilaktycznie robią super robotę zabezpieczając przed przeziębieniem. W kwestii sprzętowej to ja akurat zamówiłam włoski Familino Pro i jestem happy. Szybki wydajny, ze specjalnym systemem blokującym uciekanie aerozolu i tym samym marnowanie leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

U mojej córki uszkodził się nabłonek w drogach oddechowych. Narzekała na dyskomfort w szkole, w ogóle się nie uśmiechała, tylko ciągle na cierpieniu się koncentrowała. Faktycznie inhalator pomógł. Mniej więcej dwa tygodnie, może trzy wystarczyły, aby córka wróciła jakby do pełnej sprawności oddechowej, jeżeli można tak powiedzieć. Inhalator, który używam y do tej pory w domu to https://novamed.pl/novama-familino-by-flaem-z-dozywotnia-gwarancja, ale teraz od czasu do czasu przy soli fizjologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×