szkolenie anestezjologiczne przed porodem - pytanie

W szpitalu gdzie bede rodzic znieczulenie jest darmowe tylko trzeba odbyc szkolenie. Dzisiaj jest to szkolenie a ja nie mam z kim zostawic 15mc synka. Czy ktoras z Was brala udzial w takim szkoleniu? Jak to wyglada? Czy moglabym dziecko zabrac ze soba? Termin mam za miesiac i to szkolenie nie jest w kazdym tygodniu wiec boje sie, ze moge juz nie zdazyc przed porodem.

ja rodziłam w szpitalu wojewódzkim w gdańsku i tam niby takie szkolenie było obowiązkowe, ale zapytałam ordynatora czy mi odmówią znieczulenia jak nie odbędę szkolenia? Powiedział, że nie odmówią. Ale i tak miałam pilne cc, więc nie wiem jak jest na prawdę.

no wlasnie do tego szpitala sie wybieram. a jak wspominasz porod tam? czemu mialas cc? synka rodzilam na klinej i nie wiem jak jest w wojewodzkim

tak myślałam, że piszesz o wojewódzkim bo tam szkolenia są w czwartki o 13 :) ja wspominam bardzo dobrze ten szpital. Chciałam rodzić na zaspie, ale tydzień po terminie poszłam na kontrolne ktg do mojego lekarza prowadzącego który przyjmuje w kolejowym. Na ktg wyszły spadki tętna płodu i wysłał mnie pilnie do najbliższego szpitala, czyli do Wojewódzkiego. Tam szybko zrobili cc. Z dzieckiem wszystko ok, po prostu bawił się pępowiną i stąd te spadki tętna. Polecam ten szpital, chociaż czytając opinie na necie byłam do niego sceptycznie nastawiona. Moja przyjaciółka rodziła tam naturalnie kilka dni przede mną i też sobie chwali.

Moja gin właśnie mi proponowała znieczulenie i takie właśnie spotkanie z anestezjologiem w wojewódzkim w Gdańsku ,nie skorzystałam , też miałam naglą cc bez żadnego wywiadu i przygotowania bo nie było czasu ,czy możesz zabrać dziecko nie wiem ,nie powinnaś ja pojechałam z ze starszym synem na usg na IP bo moja gin kazała mi przyjechać aby cos sprawdzić to dostałam ochrzan o innej lekarki że dziecko zdrowe wożę po szpitalach ,syn miał wtedy 7 lat .

No i muszę jeszcze dodać że Wojewódzki mimo że większość pań na niego jedzie ,nie jest zły ,opieka jest rewelacyjna ,rodziłam tam dwa razy i złego słowa nie moge powiedzieć .

ja jestem bardzo zadowolona z wojewódzkiego :) nawet podczas cesarki lekarze się śmiali jak im mówiłam, że nastawiłam się na zaspę...mówili "wiemy że naczytała się pani w necie, że nie umiemy cesarek robić,ale spoko będzie dobrze!" :D

No chyba że nie umieją ale że nie chcą ich robić .

Dzięki za wpisy.w międzyczasie okazało sie,ze teściowa ma dzis wolne wiec zostanie z malym.ja byłam przekonana,ze będę mieć cc bo córka od 20tc była okrecona pepowina i to dwa razy a tu niespodzianka-na ostatniej wizycie w 34tc nie była juz okrecona.szczerze to nastawilam sie psychicznie na cc,no ale będę rodzic sn nie ma wyjścia,tylko chce zzo bo poprzedni poród bez znieczulenia niezbyt dobrze wspominam.