Moja mama twierdzi ze nigdy nie ma kaca, czy to możliwe?

no ale fakt widziałam już jak pochłaniała duże ilości piwa/wina i na nastepny dzień czuła sie dobrze

możliwe, ja też nie mam , tylko pić się chce. Nie wiem co to znaczy źle się czuc po imprezie

a o jaką ilość alkoholu chodzi

w domu zawsze wodka a pozniej w klubie piwo. i nic... owszem suszy ale wstane, wykapie sie wypije kawe i jest dobrze, czuje sie jak dzien wczesniej przed impreza. jezeli jestem troche zmeczona to wynika z tego ze polozylam sie pozno i tanczylam a nie dlatego ze pilam . czesto mieszam rozne alkohole i nie boli mnie glowa, nie 'umieram' tak jak niektorzy mowia. a ile pije to zalezy od dnia

też nie mam, moja mama ma podobnie

ja mam bardzo znośnego kaca. nawet jak się bardzo uchlam. drętwienie twrzy, lekki ból głowy i tak jakbym nie spała całą noc. no i pragnienie. nie są to jakieś nie do wytrzymania obajwy, więc inna osoba może ich nawet nie poczuć. nigdy nawet nie rzygałam, najwyżej soft biegunka.

Moj szwagier polecil mi taki myk, ze w dzien chlania, ale przed chlaniem mam zezrec co najmniej 5 witamin C. To niby jakos niweluje skutki chlania.

nie całą noc tylko większość. ogólnie łatwiej mi się obudzić, krócej śpię na alko. więc ogólnie wrażenia mam pozytywne.

Kaca to mają tylko ci którzy rzadko piją