Odchodze od żony bo mało zarabiam

Żona 6000 złotych na rękę Ja 1500 złotych na rękę Mamy syna. Żona ma pracę załatwioną przez swojego tatusia po znajomości. Ja posiadam małe mieszkanie - pokój, kuchnia, łazienka. Ona krytykuje mnie że nie jestem taki jak jej ojciec, zaradny która zarabia po 150 tysięcy miesięcznie. Kupił mojemu synowi komputer, rower, nawet teść wyremontował specjalnie dla niego pokój w swoim domu. Przy okazji mnie krytykuje jaki to ze mnie ostatni dziad. W końcu zabroniłem synowi wszystkie te rzeczy od dziadka przyjmować.

No niestety, sytuacja, kiedy to w związku kobieta zarabia więcej od męża jest fatalna, przy każdej kłótni mąż usłyszy, że jest nic nie wart i tak się będzie czuł. Jeśli dochodzi to tego troskliwy teściu to już katastrofa. Inna sprawa dlaczego tylko 1500 i czy taki mężczyzna nie mógłby zarabiać więcej, gdyby się postarał, choć takiego teścia trudno przeskoczyć, a nawet zadowolić, jeśli jeszcze żona trzyma stronę tatusia, to już koniec - niestety.

wiesz , ja uważam, że to facet powinien więcej zarabiać, nawet jeśli kobieta pracuje, to na jej głowie i tak jest dom, gotowanie, sprzątanie, dziecko...jeszcze nie widziałam faceta chętnego do zabawy w te klocki, a jeśli do tego kobieta musi utrzymać dom, bo facet nie zarabia przyzwoicie to nie dziwię się frustracji kobiet. Ja owszem pracuję, ale tylko 8 godzin i przynoszę pensję średnią do domu, mam czas dla dzieci, ugotować obiad, a zarabianiem kasy zajmuje się mój mąż, mimo iż mi pomaga to ja generalnie wszystko w domu planuję. Taki układ jest zdrowy.

naprawdę jesteś dziad,normalny facet nie płakałby na kafe