Dlaczego większość młodych Polek nie potrafi się ubrać ?

Nie jestem jakims specjalistą od mody ale pewne rzeczy kłują me oczy :O - CZARNY, wszedzie czarne ciuchy i dodatki....To nie prawda, ze czarny kolor pasuje kazdemu ! W Polsce dominuje uroda szarej myszy...mysi blond, blade usta, niebiesko-szare oczy...dla takich dziewczyn czarny niet...Pewnie myslą, ze wyglądają wtedy stylowo i szczupło... - baleriny...wszedzie widze baleriny... czy do kurvy nędzy nie ma innych butów ? Nie mowie o szpilkach ale jest tyle odmian damskiego obuwia, ze głowa mała a wy musicie zakładac te bezkształne kapcie, stopa wygląda w nich wstrętnie, odpychająco, optycznie powiększa ją i chodza takie kaczorki :O - oczywiscie do tego poliestrowe ledżinsy i tunika - ubrane jak na pielgrzymke w czarno-zielono-brazowo-bure kolory, wszyscy zaslonięte .... albo.. - jak lafiryndy: duzo jaskrawych nienaturalnych kolorow , odcienie rozowego ,neonowy zielony, krótkie miniówki, bluzeczki odslaniające ramiona, dekolty, brzuchy :O Jesli pokazujecie doł to zakrywajcie gore i na odwrot - FARBOWANE NA CZARNO kłaki, wstrętne , wieśniackie, obrzydliwe i k*******e, 99 % z was to nie pasuje, wygladacie jak stare lampucery. Na szczescie moda na blondi a'la kurczak juz minela..ale co z tego jak pelno czarnych wron ? - ubrania za male...dotyczy to grubasek, wylewające sie sadło, obcisniete uda, spodnie malo nie pękną, za male bluzki, widac kazdą fałde :O - makijaz...jesli nie umiecie sie malowac to lepiej wysmarujecie sie podkładem ,pomalujcie usta szminką/ blyszczykiem i koniec...a nie potem chodza takie pokraki z posklejanymi rzęsami od tuszu :O

bo są głupie, owczy pęd za modą

Nie większość, tylko pewien %.

a mnie razi d**a na wierzchu przy biodrówkach i plastikowe sandałki z cekinami- jak w tym w ogóle możecie w tym chodzić przecież można sobie odparzyć stopy!! od tego nagrzanego plastiku

bo nie maja pieniedzy.....

Zeby sie gustownie ubrac nie trzeba jakichs kosmicznych pieniedzy.

Tak, masz rację. Sama Jestem dziewczyna i jak widzę takie co nie umieją sie ubrać to nie wiadomo czy śmiać sie czy płakać. Przeszkadzają mi wiesniackie koronkowe leginsy za kolano w połączeniu z dżinsowa spodniczka, bluzki z wiesniackimi wzorkami, z napisami LOVE, lub takie ktore sa dobre dla babci. Wkurza mnie tez d**a wystajaca ze spodni biodrowek. A makijaz? Nie wiem czy te dziewczyny nie widzą swojego odbicia w lustrze. Brazowa twarz wxgladajaca jak maska

Co więc autorze proponujesz? Jak powinny ubierać się i wyglądać modne kobiety?

przede wszystkim o gustach sie nie dyskutuje;-) wiec po co sobie zawracasz glowe tym co ci sie nie podoba - lepiej starj sie zapmietac te kobiety ktore wygladaja atrakcyjnie dla ciebie i juz po problemie;) x "- CZARNY, wszedzie czarne ciuchy i dodatki...." x ja tu widze aspekt bezpieczenstwa, np. jesien zima gdzie ledwo widac przechodniow i jeszcze kazdy obowiazkowo ubrany na czarno;// jak sie przyjezdza do PL - mowie glownie o warszawie - to ma sie wrazenie ze tam panuje jakis drescode na ulicy: wszystkie panie w wieku 18-48 lat dzinsy, bluzka/kurtka + obowiazkowo wlosy spiete w kitke;-) x "- baleriny...wszedzie widze baleriny... " x to jest akurat wygodne - trudne zebys ty chodzil w czyms zcego nie lubisz zeby anonimowym dzieczynom zrobic przyjemnosc;-) x - ubrane jak na pielgrzymke w czarno-zielono-brazowo-bure kolory, wszyscy zaslonięte .... x haha ;-) kazdy sie ubiera jak lubi - co sie goraczkujesz, wybierz sobie panne ktora chodzi polnaga i bedzie ci przejemnie od samego patrzenia;-) as easy as it is;-) x "- ubrania za male...dotyczy to grubasek, wylewające sie sadło, obcisniete uda, spodnie malo nie pękną, za male bluzki, widac kazdą fałde" x a to dotyczy obydwu plci - np. facetow w t-shirtach pod ktorymi ledwo sie mieszcza opasle brzuchy - fuuuj;/

przede wszystkim o gustach sie nie dyskutuje;-) wiec po co sobie zawracasz glowe tym co ci sie nie podoba - lepiej starj sie zapmietac te kobiety ktore wygladaja atrakcyjnie dla ciebie i juz po problemie;) x "- CZARNY, wszedzie czarne ciuchy i dodatki...." x ja tu widze aspekt bezpieczenstwa, np. jesien zima gdzie ledwo widac przechodniow i jeszcze kazdy obowiazkowo ubrany na czarno;// jak sie przyjezdza do PL - mowie glownie o warszawie - to ma sie wrazenie ze tam panuje jakis drescode na ulicy: wszystkie panie w wieku 18-48 lat dzinsy, bluzka/kurtka + obowiazkowo wlosy spiete w kitke;-) x "- baleriny...wszedzie widze baleriny... " x to jest akurat wygodne - trudne zebys ty chodzil w czyms zcego nie lubisz zeby anonimowym dzieczynom zrobic przyjemnosc;-) x - ubrane jak na pielgrzymke w czarno-zielono-brazowo-bure kolory, wszyscy zaslonięte .... x haha ;-) kazdy sie ubiera jak lubi - co sie goraczkujesz, wybierz sobie panne ktora chodzi polnaga i bedzie ci przejemnie od samego patrzenia;-) as easy as it is;-) x "- ubrania za male...dotyczy to grubasek, wylewające sie sadło, obcisniete uda, spodnie malo nie pękną, za male bluzki, widac kazdą fałde" x a to dotyczy obydwu plci - np. facetow w t-shirtach pod ktorymi ledwo sie mieszcza opasle brzuchy - fuuuj;/

A ten znowu cytuje...

No wiec jak mamy sie ubierac ekspercie od mody?

większość ubiera się w chińskich sklepach :) a ja wolę drogie, klasyczne ciuchy bo są zawsze modne i eleganckie, nawet te w sportowym stylu a buty obowiązkowo na obcasie :) wysokim, oczywiście :D

Noszę baleriny, mam czarne włosy i czuję się świetnie. Może zamiast się spinać nad innymi popraw swój wygląd? :)

chyba gdzieś widziałam taki temat...a tak! co rok autor robi kopiuj wklej swoich wypocin.

Na ciemnych ubraniach nie widać tak mocno brudu i dlatego.

skoro o ubiorze mowa - to panowie w PL tez sa niczego sobie;-) mowie o tzw. przecietnej ulicy - wydaje im sie ze niezaleznie od sylwetki moga nosic wszystko ;-) a ogolnie to kazdemu prawie sie wydaje ze stroj w ktorym dobrze wygladal gdy mial lat 20-25 dzinsy + t-shirt, tak samo mu sluzy gdy ma lat 30-40 ;-) ;-) zwlaszcza ze sylwetka czesto jest bardzo zaniedbana i nie wyglada sie wtedy mlodziezowo, nie przywizauje wagi do stroju, nie kupuje markowych ubran (moze poza pracowymi) - ale mam lustro w domu i czsaem z niegokorzystam druga rzecz jest taka ze w europie wchodniej ludzie bardzo wzajemnie siebie krytykuja podczas gdy w usa / zach europie praktycznie - poza miejscem pracy - nic nikogo nie dziwi - mozesz i w pizami isc po bulki do sklepu;-) panny wystrojone na popoludniowy spacer jak na podryw wiedzialam w wilnie kiedys generalnie im blizej rosji tym kobiety bardziej wygladaja jakby zaraz zaczynaly prace pod latarnia;-)

skoro o ubiorze mowa - to panowie w PL tez sa niczego sobie;-) mowie o tzw. przecietnej ulicy - wydaje im sie ze niezaleznie od sylwetki moga nosic wszystko ;-) a ogolnie to kazdemu prawie sie wydaje ze stroj w ktorym dobrze wygladal gdy mial lat 20-25 dzinsy + t-shirt, tak samo mu sluzy gdy ma lat 30-40 ;-) ;-) zwlaszcza ze sylwetka czesto jest bardzo zaniedbana i nie wyglada sie wtedy mlodziezowo, nie przywizauje wagi do stroju, nie kupuje markowych ubran (moze poza pracowymi) - ale mam lustro w domu i czsaem z niegokorzystam druga rzecz jest taka ze w europie wchodniej ludzie bardzo wzajemnie siebie krytykuja podczas gdy w usa / zach europie praktycznie - poza miejscem pracy - nic nikogo nie dziwi - mozesz i w pizami isc po bulki do sklepu;-) panny wystrojone na popoludniowy spacer jak na podryw wiedzialam w wilnie kiedys generalnie im blizej rosji tym kobiety bardziej wygladaja jakby zaraz zaczynaly prace pod latarnia;-)

Na ciemnych ubraniach nie widać tak mocno brudu i dlatego." ++++++ o korva jaka teoria:o

"gość a buty obowiązkowo na obcasie usmiech.gif wysokim, oczywiście" x ot typowe myslenie we wschodniej europie;-) a potem problemy z kregoslupem;/ x Noszę baleriny, mam czarne włosy i czuję się świetnie. Może zamiast się spinać nad innymi popraw swój wygląd?" x dobrze powiedziane;-) x :* Na ciemnych ubraniach nie widać tak mocno brudu i dlatego.' x dobre;-)

polecam porownac "wiekszosc" polek z "wiekszoscia" niemek badz amerykanek :-)

Ja noszę baleriny z trzech powodów : 1 - wzrost, jestem wysoka , a mój mąż jest niewiele wyższy ode mnie, więc nie bardzo, po 2 - zdrowie, nie mam zamiaru rujnować sobie kręgosłupa i stóp, po 3- wygoda, jak kobieta robi zakupy, jeździ autem i robi milion innych rzeczy to niekoniecznie musi jej być wygodnie w butach na obcasie. A już na szpilkach to trzeba umieć chodzić, lepiej jak kobieta idzie normalnie w balerinach niż miałaby iść w szpilkach jak pokraka. Co do czerni, tu się zgodzę, bardzo dużo osób nosi czarne rzeczy, choć naprawdę niewielu osobom ona pasuje. Ale prawdą jest też, że młode dziewczyny z nadwagą noszą za ciasne rzeczy i za małe bluzki, i tłuste brzuszki wylewają się znad pasków, a tułów przypomina ściśnięty sznurkami baleron. Zresztą panowie nie ustępują paniom, o nie. Oni jeszcze potrafią na mieście zdjąć koszulkę i wywalić na widok publiczny tłuste brzuszysko. No i nieśmiertelne legginsy i tuniki. To już jest od wieków niemodne po prostu. A makijaże, no cóż, niektóre kobiety umieją się malować, niektóre nie. Ja nie umiem więc używam tylko kremu BB, kreska na oku, maluję rzęsy i paznokcie i to wszystko.

Najgorsze w tym wszystkim jest ten zolzowaty wyraz twarzy.. Paznokcie sztuczne, w 10 kolorach, ze swiecidelkami itp.. Wlosy farbowane na czarno, tragedia. Lepiej troche rozjasnic, bo to odmladza i nalozyc lekki makijaz, ale taki, ktory jednak troche zakryje.. Co po sztucznych rzesach, wymalowanym oku i czerwonych ustach, jak na twarzy plamy i pryszcze.. Te dopasowane suknie na weselach wszystkie w jednym fasonie, a kazda mysli, ze jest taka oryginalna.. Faceci nie lepiej. Najlepsze to zachowawcze sweterki z wzorami, buty brazowe, spodnie to tak roznie.. Ale te sweterki najbardziej sie w oczy rzucaja.. Najlepiej ubiera usmiech i przyjazne nastawienie do innych i do swiata..