Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania12312321

Co sądzicie o takiej rozmowie ? tak obiektywnie?

Polecane posty

Gość Ania12312321

Mialam dzisiaj przyjechać do mojego faceta ( w tej sytuacji chyba nie przyjadę...) rozmowa wyglądała mniej więcej tak: ja: cześć kochanie to co ja przyjeżdzam do ciebie niedlugo. Jesteś już w domu? ( dzieli nas odl 150 km ,a on teraz siedzi u znajomego bo miał z nim wczoraj takie interesy i musiał zostać) . on : nie, siedze u kolegi. Przyjedź tutaj ,a stąd pojedziemy do mnie ( to mniej wiecej w połowie drogi) ja: a nie możesz od razu pojechać do domu ? wtedy szybciej bysmy dochali nad jezioro bo szkoda dnia on: a po co komplikujesz? ( jak go znam to byśmy jeszcze zostali u tego kolegi na obiedzie i troche by to zeszło i caly dzien b uciekł a oza tym nie zbyt sie lubimy z tym kolega) dalej cos tam dyskutowaliśmy i sie rozłączył... jeszcze w czasie rozmowy był dla mnie nie przyjemny bo przerywało ( u jego kolegi czesto nie ma zasiegu ) i mówił ,, głucha jesteś?" Potem on naisał smsa żebym jednak przyjechała , ja zadzwoniłam ,ale dalej mu sie coś działo tym razem z telefonem bo czesto ma z nim problemy tzn zaczyna trzeszczec to ja mu powiedziałam ,, co ci sie dzieje z tym telefonem ? wyrzuc go " a on,, gówno ! s********j!" i sie rozłaczył... Chcialam dobrze ,ale nie wyszło jak zwykle... czyja to wina tak obiektywnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
w sumie mogłam już nawet przyjechać do tego kolegi ,ale znając mojego faceta to jeszcze bym musiałam na niego czekać , jeszcze by chciał tam coś zjesć, jeszcze coś tam i tak by pol dnia uciekło,a jak pisałam sie z tym kolega nie lubimy sama nie wiem dlaczego po prostu tak jest... nie kłociłam sie z nim nawet chciałam tylko zeby sie przekonał do mojego zdania jakby sie nie przekonał to bym juz pewnie przyjechała do tego kolegi... a on do mnie przy takiej drobnej sprzeczce ,, s********j "...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuć chama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
no wlasnie sie nad tym zastanawiam... miał być taki fajny dzien dzisiaj ,a on w drobnej sprzeczce tak naprawdę ( bo w koncu to byla srzeczka o dosc blaha sprawe ) mi mówi s********j ... jak bym nie wiem co zlego zrobiła. wczesniej tak nie mowił choc zawsze łatwo sie wkurzał o pierdoły ... teraz bede miala chyba zepsuty caly dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaonaona 1988
Jak długo jesteście ze sobą? Czy takie sytuacje już się zdarzały? no bo to "s...j" jest mega chamskie :O Przeprosił Cie za to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
jestesmy juz dlugo bo prawie 4 lata . raczej sie nie zdarzały choc zawsze latwo wybuchał :O nie przeprosił jeszcze.... przykro mi teraz żeby przez jedno słowo caly dzien sie zepsuł ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
ale powiedz mi szczerze czy ja tu cos zlego zrobilam ? że go rpobowałam przekonać do swojego zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo chamsko się zachował. Odpuść sobie dzisiejszy wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm, jak ja lubię ten ich tekst o komplikowaniu. od razu dostaję białej gorączki. d*pek miał siedzieć w domu i czekać na Ciebie, a nie przeciągać wizytę u kolegi. skomplikował on. poza tym widać, że to zwykły cham, nerwus, prostak i nie ma do Ciebie szacunku. czym prędzej olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaonaona 1988
Nie zrobiłaś nic złego. Masz prawo do własnego zdania. Widocznie on bardzo na Ciebie "wpływa", że zastanawiasz się nad czymś takim... Poza tym on Cie nie szanuje, bo jeszcze rozumiem, że mógł się wkurzyć, jest wybuchowy i może by mu się to "wymsknęło" w nerwach, ale przecież był u kolegi więc powiedział to przy nim, co znaczy, że nie ma do Ciebie żadnego szacunku. Na Twoim miejscu teraz nie odzywałabym się do niego. Jak by dzwonił to bym nie odbierała dzisiaj. Ewentualnie odebrałabym jutro, ale rozmawiałabym z nim tylko pod warunkiem, że mnie przeprosi! I dodałabym, że to ostatni raz, kiedy tak Ciebie potraktował. Musisz zacząć go olewać, to on ma się o Ciebie starać a nie Ty o niego. Oczywiście mówie o tej sytuacji, bo gdy facet zachowuje się normalnie to takie gierki są bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
pewnie ,że sobie odpuszcze bo mam swoj honor mimo ,że mi jest bardzo przykro bo dosc rzadko sie ostatnio widujemy ( przez moją sesje na studiach i jego prace) ... taki miał być fajny dzien ,ale trudno zajme sie dzisiaj nauką i swoimi sprawami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
on juz nie raz sie przy kolegach do mnie chamsko odnosił ( mimo ,że wszyscy jego koledzy mnie lubia oprocz tego jednego co u niego teraz jest) tzn nie mówił ,, s********j" itd ,ale jakoś tak bez szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałabym mu ,że bardzo zranił mnie tymi słowami i jest mi przykro. On pewnie uważa ,że nic się nie stało a Ty znów masz fochy, niestety chłopu jak nie powiesz o co Ci chodzi to się nie domyśli,że ma Cię przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaonaona 1988
Absolutnie nic do niego nie pisz! To najgorsza rada z możliwych! Masz go OLAĆ! Nie odzywać się, nie odbierać. Niech pójdzie po rozum do głowy. Na nich działa tylko olewka. Jak zaczniesz biadolić, ze tak bardzo go kochasz, a on tak Cie traktuje to sorry, ale dalej bedzie to robił. Masz być twarda i pokazać mu, że masz go w d...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
onaonaonaona 1988- masz racje , zreszta nawet nie mam ochoty sie teraz do niego odzywać ... poza tym mam swój honor i jak on m mowi s********j to ja nie bede sie przed nim przecież płaszczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiektywnie to jest to wina telefonu. A facet sie wkurzyl bo pewno jest gejem i im przeszkadzalas jak sie w odbyt zapinali :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja damą,a ty rycerzem
Myślę, że Twój chłopak to cham i, dla swojego dobra, lepiej z n im zerwij i nie męcz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olejesz go, nie będziesz odbierać telefonów , a on i tak nie będzie wiedział o co ci chodzi. Faceci niestety tacy już są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no skoro sobie takiego fiuta buraczanego wybralaś to masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
na początku znajomości tzn rzez powiedzmy pierwszy rok to on sie nigdy do mnie chamsko nie odezwał , nawet głosu nie podniosł wiec jak miałam wiedzieć jaki jest.... teraz doszło do tego w byle jakiej kłotni do mnie mowi ,, s********j"... jak sie nie domysli ,że o to mi chodzi tzn ,że jest jakims idiotą chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaonaona 1988
Olejesz go, nie będziesz odbierać telefonów , a on i tak nie będzie wiedział o co ci chodzi. Faceci niestety tacy już są. XXXXXXX :O z takim podejściem to ja bym w ogóle nie brała się facetów skoro uważasz, że są tak ograniczeni, że nie wiedzą o co chodzi :O koleś powiedział do niej s....j i uważasz ze nie domysli się, ze to jest chamskie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×