Ha,Ha!

ale one Cię nawet nie znają, byłyby chore psychiczne, gdyby po Tobie jeździły za ten temat.

Mi się wydaje że to jest każdej kobiety osobista sprawa czy chce mieć dzieci , czy nie. My z żoną mamy troje dzieci i wiele radości wnoszą do naszego życie ale skoro autorka tematu woli swoje zwierzęta to jej sprawa i nie rozumiem tych krytycznych uwag.

jedyny przymus jest od rodziny i partnera co najwyżej. a to nie najgorsze co może Cię spotkać od rodziny i partnera.

Jednak są osoby które mnie rozumieją :), a i nie przeszkadza mi że sensem czyjegoś życia jest posiadanie dziecka przeszkadzają mi jedynie osoby które chcą by stało się to i moim sensem życia.

To jest Twoje życie i nikt nie ma prawa w nie ingerować. Nie chcesz mieć dzieci świetnie , napewno spełniasz sie w innych dziedzinach swojego zycia.

Nie chcesz dzieci, to Twoja sprawa, nie ma zadnego prawa przymusu, wiec w czy masz problem?Bardzo nie spodobala mi się Twoja pierwsza wypowiedz, dlatego bo nazwalas wszystkie dzieci bachorami, a to swiadczy o tym, ze jesteś niczym jak tylko workiem na speeerme!

Tak, nie powinnam tak mówić o wszystkich małolatach, ale trochę mnie poniosło. "Koleżanka" w pracy zaczęła się chwalić swoim rosnącym brzuszkiem ze swoim trzecim już potomkiem, jakie to cudowne uczucie dla kobiety i że cieszy się że jak to określiła-"Ma możliwość spełnienia się jako kobieta" (dodam, że w pracy tylko ja i taka inna dziewczyna, ale ona ma dopiero 20 lat jesteśmy bezdzietne), po czym spojrzała na mnie i powiedziała "Przykro mi że ty nie możesz spełniać się jako kobieta, wiem że nikogo nie masz i na pewno bardzo cierpisz nie mogąc......" i w tym momencie jej przerwałam i powiedziałam że mam większe ambicje niż babranie się w pieluchach. Odpowiedziała mi rozbawionym uśmieszkiem, odwracając się do reszty dzieciatych i coś szepcząc. Kiedy już miałam wracać do swojego biura podeszła do mnie i powiedziała-"rozumiem to przykre, ale nie musisz udawać" . Nieźle się wkurzyłam, ale już jest w miarę spoko. Wiem że zawszę już będę słyszała takie komentarze.

A lej na takich co nie potrafią tego uszanować , to Twoje zycie i nic nikomu do tego.

Wystarczy przestać zwracać na takie osoby uwagę, skoro nie chcesz to Twoja sprawa tylko i wyłącznie.Ja tez mam dziecko i wkurzylas mnie określeniem bachory, trzeba było tak odpowiedzieć tej ciężarnej:D

Twoje zdanie g... kogo interesuje - żalisz się czy chwalisz?

Dzięki za miłe słowa, a ty FANTASTYCZNY TEMAT!!!.......właśnie pokazałeś swoją kulturę. I napisałam to po to żeby poznać wasze zdanie i zobaczyć czy nie jestem osamotniona, na początku byłam wściekła więc przyznaje moje posty były "troszkę" nie miłe :D, żebyście lepiej mnie zrozumieli i jednocześnie żeby się usprawiedliwić opisałam tą sytuację. Nie wiem, czym miałabym się chwalić?

A po co się przejmujesz ? Na forum nie brakuje imbecyli

Nie rozumiem jak w takim wieku można nie mieć dzieci. Uważam że mimo wszystko powinnaś coś czuć do dzieci, coś innego niż nienawiść. Spotkało cię coś złego w dzieciństwie?

też uważam, że powinnaś się okresowo zapładniać. chodź do nas na :"ciążę i wychowanie" sprzedamy Ci parę trików jak się okresowo zapładniać. tam wszystkie to robimy:)

Nie, rozczaruję cię pewnie tym że moje dzieciństwo było bardzo udane.