Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość renata s

Niech ktoś na to spojrzy z zewnątrz....

Polecane posty

Gość renata s

A więc mój przyjaciel pożyczył jakiś czas temu 2500 zł. Oddał mi już część. Wczoraj poprosiłam go (grzecznie!) czy moglyby mi oddac reszte pieniażków w całości (dokladnie 1900 zł) bo są mi poniekąd potrzebne i chce juz całość, a wiem że on je ma. Zaproponował mi, że odda mi część, bo i tak nie bede potrzebowac na biezace zakupy całości, a jemu są nadal potrzebne. Ja powtorzyłam ze chce całość. Obraził się ale zwrocil na drugi dzien wszystko, kontakt sie urwal. Czy w jakis sposob urazilam go, ze chcialam zwrot calosci pieniedzy a nie znowu czesci? Prosze powiedzcie swoje zdanie na ten temat bo juz zglupialam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata s
Prosze, niech ktos odpowie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz poważnie? Domagasz się zwrotu własnych pieniędzy i jeszcze pytasz, czy dobrze zrobiłaś? Nie, k..a, trzeba było pozwolić zatrzymać mu tą kasę na zawsze i jeszcze dopłacić za fatygę! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz stracić przyjaciół -pożycz im pieniądze, moim zdanie miałaś prawo domagać się zwrotu całości pożyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie ma to co ci miał powiedziec? a facet moze byc urazony ze nie ma co ci dac i przez to jego dume wyjebało w kosmos i obraził sie... wtedy facet musi uciec od kłopotu... norma.. nie przejmuj sie na pewno odda ci kase jak bedzie miał bo bedzie go to długo meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sosss może tak przeczytasz dokladnie, zanim się wypowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata s
On mi te pieniadze oddał już W CAŁOŚCI. W tym sęk , że sie obraził, że nie chcialam tylko części (którą sam mi zaproponował ile dokładnie!) a reszte jeszcze potrzyma bo są mu potrzebne... Obraził się, nawet nie odpisuje mi na smsy. Nie czuje sie winna niczemu dlatego radze sie na forum bo juz zgłupialam i moze powinnam sie czuc tak bo w koncu odmowilam pomocy dotychczasowemu ,,przyjacielowi"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie masz powodu do najmniejszych wyrzutów sumienia! "Przyjaciel" nie dość, że zwlekał z oddaniem twoich pieniędzy, to jeszcze się obraził za to, że "śmiałaś" upomnieć się o swoje? Nie widzisz w tym absurdu? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata s
Widzę absurd, dlatego tym bardziej nie potrafię pojąć dlaczego się obraził... Owszem, może nie wydam od razu 1900 zł, ale po prostu chce mieć już całość, nie wspominając o tym, że pieniądze miał oddać już wcześniej w całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantastyczny temat!!
Widzę to tak - trzeba było umówić się na jakiś termin oddania. Jeśli go nie ustaliłaś, to trochę nierozsądnie, bo miałabyś jakiś "atut"(dla spokoju ducha bardziej) a tamta osoba nie mogłaby mieć pretensji. Jeśli pożyczyłaś na czas nieokreślony, czyli najczęściej "oddam jak będę miał" to rzeczywiście może być to problem dla drugiej strony z nagłym oddaniem pieniędzy z różnych jego osobistych powodów(sytuacja w jakiej jest itp.), jednak on nie powinien się obrażać, bo mimo wszystko - podkreślam - mimo wszystko miałaś prawo poprosić o zwrot swoich pieniędzy, bo tak się nieszczęśliwie złożyło, że akurat je potrzebujesz, a skoro poszłaś mu na rękę i mu je kiedyś pożyczyłaś, powinien ci je oddać i nie robić problemów(powinien także zrozumieć twoją sytuację). Na przyszłość - zawsze umawiaj się na termin, chociażby przybliżony. Nie zawiniłaś, nie przejmuj się, tak po prostu nieco niezręcznie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantastyczny temat!!
Dopiero przeczytałam - miał oddać wcześniej? To czym się przejmujesz? Jego problem. sprawa jest jasna, masz prawo prosić o wypłatę należności i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muka-Buka
Miałaś prawo domagać się zwrotu własnych pieniędzy, zwlaszcza, jak były Ci potrzebne! Nikt Ci nie może dyktować ile i kiedy własnych pieniędzy potrzebujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×