Dlaczego dyskusja z katolikami kończy się zawsze w ten sam sposób ?

Uważają się za najlepszych...wszystko wiedzacych, jakby mieli patent na wiedze, wszyscy inni to zabłąkani ludzie, nieszczęsliwi, glupi, zmanipulowani... 1. Wystarczy skrytykować katolika a zaraz każe ci iść spać bo jutro szkoła, z góry zakłada, że rozmawia z małolatem, i że ksiądz wbije mu do główki ''jedyną, słuszną wiedze'' - tak jak komuch za komuny. Katolik niczym się od niego nie rózni, jedynie ideologią 2. Wszystkie religie są równe, ale...katolicyzm jest równiejszy 3. Złe rzeczy i patologia w kościele to wina nagonki mediów, księża są zastraszani, zaszczuci. Malwersacji finansowych i molestowania nie ma, to jakiś wymysł Palikota :O:D 4. Kiedy nie wiedzą co powiedzieć to zaczynają wklejać cytaty z biblii, straszą dniem sądu, mówią o jakims prawie bożym czy naturalnym. Nie ma czegoś takiego.

:D

ksiadz mi urąga!

A teraz powiedz jaki masz naprawdę problem. :D

sama sobie odpowiedziałas na pytanie..fanatyzm i tyle

Katoliban to ciemnogród. Praktycznie bez wiedzy na temat swojego wyznania, wiary i wielu uroczystości w których uczestniczą. Nie na darmo Parafianie to ciemnota - i nic tego nie zmieni.

1. to nie kwestia wiary 2. chyba nie myślisz, że katolik będzie bronił islamu????? Jasne, że stanie za swoją wiarą bardziej. 3. nagonka nie nagonka na pewno złe jest uogólnianie, że od razu każdy tak robi. 4. To czy jest czy nie ma to nie istotne. To jest wiara i po prostu w to wierzą i mają prawo cytować słowa z księgi, która jest dla nich bardzo ważna.

"Uważają się za najlepszych...wszystko wiedzacych, jakby mieli patent na wiedze" Obejrzyj sobie ten filmik: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9GvhXw60E5o Masz tu wytłumaczone czym opinie ludzkie różnią się wiedzy oraz od wiary oraz skąd wierzący czerpią pewność odnośnie swych przekonań.

to wszystko dlatego, że Jezus był Żydem :D:D taka mała zemsta na garbatych nosach

A ja wyznaje ISLAM

szkoda, ze katolicy nie wspominają o stostunku katolicyzmu do kobiet (ktore uwazają za gówno, inkubatory do rozmnazania) , niewolnictwa (ktore kosciol popiera i w niektorych miejsach nadal popiera)

katolik-mężczyzna to jeszcze jest zrozumiałe... Bóg-Ojciec, Syn, Apostołowie, Aniołowie - wszsytko faceci :) nawet duch jest gołębiem a nie gołębicą :D ale co w tym fajnego dla siebie widzą kobiety, to za ch..... nie da się zrozumieć :) papież, biskupi, księża - sami faceci :) a wyznawczynie męskiego kultu cieszą się, że stado facetów nimi rządzi:)

"szkoda, ze katolicy nie wspominają o stostunku katolicyzmu do kobiet" Nie ma to jak ateista wie lepiej od katolików, jaki stosunek katolicy mają do kobiet. A podobno to katolicy są przemądrzali ... Nie wiem co zażywasz, ale odstaw to, bo masz jakieś halucynacje i bajki opowiadasz.

„Kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn.” (Jan Chryzostom, 349-407, gr.)

-„Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.” (św. Tomasz z Akwinu) -„Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych” (św. Tomasz z Akwinu, mędrzec Kościoła, 1225-1275) -„U kobiety sama świadomość jej istnienia powinna wywoływać wstyd.” (Clemens Alexandrinus, 215) -„Cała płeć żeńska jest słaba i lekkomyślna. Uświęcona zostaje jedynie poprzez macierzyństwo.” (św. Jan Chryzostom, 349-407) -„Kobieta jest istotą pośrednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyznie.” (św. Augustyn 354-430 — jeden z najznakomitszych ojców Kościoła)

gopsodynie nałoznice to dobry kierunek i cel w zyciu takiego

///Od czasów gdy chrześcijaństwo stało się religią panującą, poglądy Kościoła na instytucję niewolnictwa uległy również uwstecznieniu. Teologowie, uznając niewolę za jeden ze skutków grzechu pierworodnego, nie kwestionowali jej prawnego charakteru. Zalecając panom humanitarne traktowanie niewolników, uznawali jednocześnie wszystkie uprawnienia panów w stosunku do nich, usankcjonowane prawem rzymskim. Pogorszyła się też sytuacja niewolników w łonie gmin chrześcijańskich. (...) Wydano zakaz wyzwalania niewolników stanowiących własność Kościoła. Ukazywano wprawdzie nadal niewolnikom perspektywę szczęśliwego życia pozagrobowego, ale mogli na nie liczyć tylko niewolnicy posłuszni i ulegli dla swych panów, czyli ludzie, którym wolność właściwie nie była potrzebna. W ten sposób Kościół stał się podporą ustroju opartego na niewolnictwie".///

Odnośnie gościa, który rzuca cytatami z mędrców kościoła... Gdzieś ostatnio czytałem taki cytat: "Najlepsze w internecie jest to, że można dowolną wypowiedź zmyślić i przypisać innej osobie - Mieszko I" A nie masz jakichś cytatów z 20-go wieku przynajmniej, że aż do średniowiecznych mędrców sięgasz ?

///Z drugiej strony kościół wydał szereg przepisów pogarszających położenie niewolników. Wolno urodzonej kobiecie, utrzymującej stosunek ze swym niewolnikiem, groziła teraz śmierć na stosie. Kuriała za poślubienie niewolnicy karano konfiskatą mienia i wygnaniem, niewolnicę zaś — zesłaniem do kopalń. Jeżeli stało się to za wiedzą pana niewolnicy, majątek jego podlegał konfiskacie. Za oskarżenie pana „o obrazę majestatu", nawet prawdziwe, niewolnik miał być karany śmiercią przez powieszenie. Nie wolno było pociągać do odpowiedzialności pana, z którego rozkazu niewolnika zachłostano na śmierć, gdyż „karcąc za złe czyny pragnął on dobra swych niewolników", zaś rózgi należały do zwyczajnych narzędzi karcenia. Niewolnik, który zbiegł do barbarzyńców, w razie pochwycenia podlegał karze zesłania do kopalni lub też odcięcia nogi. W nieprzychylnym dla niewolników duchu zredagowano również o noszące się do nich postanowienia Justyniana (chrześcijanina). Uznał on niewolników za ludzi pozbawionych czci oraz rozciągnął władzę pańską nawet na życie religijne niewolnika uzależniając prawomocność wystąpienia jego do klasztoru lub przyjęcia święceń kapłańskich od zgody pana.///

próba wcisku''''''''''''''''''''''' farmzonów

Aż tak potrzebujesz opinii z XX wieku ? Twoi ''starzy'' święci to zły przykład ?Może kosciol zacznie się ich wypierać i nazwie szaleńcami ? co juz robił wielokrotnie. Katolicy mowią, ze nauka kosciola jest niezmienna...a sami dostosowują wiare do sytuacji, innych warunkow. Smiechu warte

cytaty z XX wieku? włącz Radio Macytat, tam faceci mówią o tym, że kobieta jest najważniejsza :D:D:D

Ja jestem katoliczką. I proszę nie uogólniać, ze rozmowa z katolikami zawsze kończy się tak samo.

Kościół zaleca kobietom pozostawanie przy mężach alkoholikach, tych którzy ję biją i maltretują. W wywiadzie z księdzem Andrzejem Baranem. Ksiądz przyznał się dziennikarzowi, że odradza kobietom odchodzenie od pijących mężów. Stanowisko to aczkolwiek wyrażone tylko przez jednego duchownego znakomicie odpowiada stanowisku jakie wyznaje sam Kościół Katolicki. Pokora i przyjmowanie ciosów- to się oferuje kobietom maltretowanym przez mężów. Nie chodzi przecież tylko i wyłącznie o znoszenie alkoholizmu męża. Picie alkoholu wiąże się bardzo często z przemocą domową wobec partnerki i dzieci. Ksiądz radzi żonom: "Pani musi być dla niego dobra, ciepła, wyrozumiała, pomagać. Tym mężom też mówię: kochasz żonę, ufasz jej? To porozmawiaj z nią, że ci ciężko, nie dajesz sobie rady, ona ci pomoże." Na barki kobiety wkłada się w ten sposób ciężar nie do zniesienia. Dlaczego kobiety mają znosić poniżanie, brutalność swoich mężów? Bardzo trudno się z ofiarami przemocy domowej prauje gdyż często uważają się one za winne tego jaki jest ich partner. Postawia Kościoła wobec kobiety nie ułatwia rozwiązywania takich problemów. Otoczenie, rodzina i ksiądz nie stoją po jej stronie. Jest skazana w tej potyczce i musi ulec. Pełne współczucia słowa księdza dla "zbłakanych owieczek" i twarde słowa dla ich żon. Jak Hiob mają przyjmować z pokorą kolejne ciosy i nie narzekać. Rodzina jest najważniejsza, jednostka i jej prawa się nie liczy. Choć Kościół katolicki bardzo usilnie odżegnuje się od antykobiecości to jednak w praktyce okazuje się, że jest silnie antyfeministyczny. Tym antyfemityzmem proboszczów małych parafii, którzy swoim parafiankom radzą zacisnąć zęby i znosić razy modląc się o uzdrowienie męża.

Nauka jest niezmienna. Podstawy wiary są niezmienne. Biblia jest niezmienna. Kościół się zmienia, bo czasy się zmieniają.

Ja należę do małej parafii. Na wsi. Przyjedź do nas porozmawiaj z naszym księdzem. Zdziwilbys się.

kościół jest niezmienny, zawsze się liczyła kasa i władza i tak zostało do dziś

Do nie wysłałem się - Duch Święty to akurat zstąpił pod postacią Gołębicy a nie gołębia. Tak to jest, że najbardziej na kosciol nalatuja ci, co mało się znają, mało z nim maja wspólnego.

Największy hicior to jednak to, ze Jezus był Żydem, chrzescijanstwo wywodzi się z żydowstwa a Polacy nienawidzą Żydów hahahaha

mie lubimy zydów ale tylko tych co przekrętami i machinacjami zdobywają szmalec, żeby powiększać swoją władzę. Tych, co siedzą w rządach. Tamci w izraelu, kogo obchodzą? a w jaki niby sposób kończy się każda dyskusja z katolikiem, bo nie wiem?