O co chodzi? Tak wiem, pytałam się o to!

Młody wykładowca po skończeniu zajęć ze mną zaczął mnie obejmować, przesuwać rękę po plecach, ściskać w talii kiedy chciałam się wyrwać. Kłoci się ze mną, ciągle się uśmiecha gdy mnie widzi, słucha co mówie i sprzecza się ciągle z moim zdaniem. Jest przy tym ogromny dystans. Podchodzi blisko i dotyka mnie swoim ciałem, gdy go unikam i ucieka... WTF...? W trakcie zajęc było podobnie tylko bez dotykania i mniej intensywnie.

moze to jakis zboczeniec?;-) jak ci nie odpowiada jego zachowanie do zglos to na uczelni i po sprawie, a jak ci to odpowiada to enjoy;-)

Odpowiada, ale chciałabym czegoś więcej niż tylko flirtu... niestety wpadłam w to i zaczełam coś czuć

pomoze ktos jeszcze?