Odtrącił mnie i odczuwam pustkę.

Tak bez powodu, jakby od razu było do mnie źle nastawiony. Chciałam tylko go bliżej poznać, postępowałam ostrożnie, delikatnie, ale on potraktował mnie tak, jakbym była nachalna, mimo że nie zrobiłam nic poza kilkoma próbami nawiązania rozmowy...

Może po prostu nie miał potrzeby nawet rozmowy z Tobą?

Nie wiem, po prostu poczułam się potwornie głupio, bo nic mu takiego nie zrobiłam. Znamy się z uczelni, przez rok byliśmy w tej samej grupie, ale on jest jakiś dziwny. Zamknięty w sobie, małomówny, uciekający w samotność. Nie potrafię do niego dotrzeć.

wcale cię nie musiał odtrącic bo może jest nieśmiały albo to taka gierka z jego strony

Ten typ tak ma . Im więcej będziesz próbowała do niego dotrzeć tym bardziej będzie on uciekał. Ale jeśli faktycznie ma coś w sobie 'co Cie przyciąga' próbuj dalej, chociaż jak widać nie bardzo warto.

Nieśmiały to on jest, to na pewno. Ale żeby być tak chłodnym w stosunku do nich? Chłopak stale przesiaduje sam, z ludźmi kontaktuje się tylko wtedy, gdy zachodzi konieczność, a tak to stroni od innych i daje do zrozumienia, że nikt nie ma prawa wchodzić na jego terytorium...

Dodam, ze sytuacja ta trwa już ponad pół roku i nie potrafię się pogodzić, że z góry mnie skreślił. Przez pewien czas udawałam, że go nie widzę, ale on jak na złość ciągle mi mówi cześć i nie umiem go zignorować.

może uważa że nie nadaje się do związku to co się będzie angażował

Weź sprawy konkretnie w swoje ręce, na pewno gdybyś podeszła i zagadała to by Ci coś odpowiedział. Albo zadzwoń do niego czy cokolwiek. A w innym przypadku olej Go.

A kto tu mówi o związku? Chciałam się tylko zakumplować, bo wydaje się interesującym chłopakiem.

Od jakiegoś czasu rozważam możliwość ponowienia kontaktu, ale jestem strasznie nieśmiała i za każdym razem, gdy się spotykamy mam problem, żeby wydusić z siebie coś więcej niż tylko cześć. Boję się, że znowu sprawi mi przykrość. Myślałam, że napisać list albo wiadomość na fejsbuku, ale mam wątpliwości, czy to dobry pomysł.

A czy ja mam na myśli związek ? Mam na myśli nawiązanie znajomości z nim w taki sposób.

Ciągle szukam jakiegoś pretekstu, by zagadać, ale jak przychodzi co do czego odpuszczam sobie. On chyba jest introwertykiem, a tacy ludzie są wg mnie trudni w kontaktach, nawet jeśli są wartościowymi osobami.

niesmiali otaczaja sie grubym murem musisz go burzyc po kawalku niestety