Nie mam z kim jechać w góry :(

Uwielbiam wędrować z plecakiem po górach, ale co z tego, skoro nie mam z kim? Moi znajomi wolą imprezować i przesiadywać po knajpach, grać w gry lub pisać na fejsie, niż łazikować po szlakach. Kilka razy wychodziłam z propozycją, żeby zebrać ekipę i gdzieś pojechać, ale po początkowym entuzjazmie okazywało się, że nagle wszyscy zaczęli szukać wymówek... Jestem z tego powodu strasznie rozczarowana i mam wrażenie, że nie ma już w ogóle ludzi, którzy mieliby podobne pasje. Czy ma ktoś podobnie? Czy są jeszcze ludzie, którym nie obce są góry, spanie po schroniskach i wieczory przy ognisku z gitarą w tle? Czy są jeszcze tacy mężczyźni?

Powoli tracę cierpliwość... Albo trafiłam na beznadziejne otoczenie, albo rzeczywiście nie pasuję do tego świata, w którym przyszło mi żyć.

Pewnie kasy nie mają, ja też bym sobie pojechała w góry ale jak się nie ma kasy to co poradzić.

Ale na miejskie rozrywki kasa się znajduje... Kasy nigdy nie ma za wiele, ale ja jakoś zawsze uciułam jakieś pieniążki, zresztą można podróżować stopem za free. Widzę nieraz grupki ludzi z plecakami, jadą gdzieś na Żywiec czy do Zwardonia, no i strasznie im zazdroszczę. Czemu nie mam takiej paczki?

ile masz lat?

Ja bym mógł jechac jakby ktos wyskoczyl z inicjatywa samego mnie to az tak nie kreci zeby zachecac innych. Jakie góry chcesz odwiedzic?

Niecałe 24. Najchętniej wybrałabym się w Beskid Żywiecki, zwłaszcza na Babią Górę, Pilsko i Wlk. Raczę.

a dojeżdza tam w ogole jakis pociąg? bo autostopem to ja nie bardzo.

Ja właśnie próbowałam zachęcać innych, ale jak widać bez skutku... Pytałam i na kółku literackim, i na studiach, w pracy... Wszędzie było tak samo - na początku : "Ale super! Piszę się", a potem nagle zmiana zdania.

Z tego powodu też odsunęłam się od towarzystwa i nie chce mi się chodzić na te wszystkie imprezy. Najchętniej zmieniłabym całkowicie otoczenie. Można dojechać autobusem i pociągiem (do Zwardonia).

Widzę, że i tutaj wątek umarł... Cóż, skoro to nie prowo, to już nie trzeba czytać...

A tam umarł:P Poprostu nie kazdy na niego zaglada co chwile. Na Wielkiej Raczy bylem w podstawowce i milo wspominam. Wycieczka 3 dniowa i podobalo mi sie to chodzenie po górach. Zamiast pociagiem lepiej samochodem i zalatwic jakis parking. No i moze bym sie nauczyl grac na gitarze bo z jednej strony chialbym umiec grac ale jakos na codzien niemam takiego parcia i ciagu na to . Nawet do kupna gitary sie przymierzalem kilka razy. Skad jestes? Ja Zabrze

O, to blisko mnie :) Ja Katowice.

Pablooooo13@wp.pl moj mail z przyczyn oczywistych nie podaje prawdziwego a taki tymczasowy:P 13 to nie wiek a ulubiona (szczesliwa) liczba

ejsdet@wp.pl :) Napiszę do Ciebie jutro, ok? ;)

spoko;) Temat mnie zainteresowal a ze mam rozlegle zainteresowania to szukam inspiracji do odnowienia mojej malej (przy Twojej) fascynacji górami. Bo szczerze to wiesz jak blisko mam ale zebrac czasem sie ciezko a ze znajomych to nie interesuje a ja nie mam na tym punkcie fobii to jakos temat sie rozmywa. a milo by bylo pogadac o górach. zwlaszcza ze wlasnie przypomnialo mi sie jak pisalas o ognisku moje jedyne w gorach przy schornisku na Wielkiej Raczy.

Cześć i co jedziecie w te góry? Ja też mam ten problem jak w temacie, nie byłam w górach chyba ze 3 lata a tak kocham wędrować. Beskidu kompletnie nie znam ale chętnie poznam. Jakby co zostawiam adres: hudba@gazeta.pl

Z takich jak Ty powodow czesto jezdzilam sama. To sa moje najpiekniejsze wspomnienia. Tatry, pustka widoki i ja :-) Samotne wyjazdy skonczyly sie jak poznalam mojego faceta. Troche brakuje mi tej wolnosci, szalenstwa i odrobiny adrenaliny. Ja na twoim miejscu jechalabym sama :-)

ktos chce jechac w niedziele w Tatry na orla? z krakowa

Szukam osoby do wyjazdu w góry od 5 do 7 sierpnia br. Pierwszy nocleg w murowańcu tego dnia wycieczka nad czary staw dla rozgrzewki. Następnego dnia wyprawa przez Świnicę Zawrat orla perć do piątki później szpiglasowa do morskiego i tam kolejny nocleg. Zostawiam maila monika-gg@o2.pl

hej... jak w tytule... jestem zmuszony jechać sam.. trochę smutno, może ktoś byłby chętny od 15-ty do 20-ty sierpnia..

Kocham góry

Gory to taka moja milosc z wzajemnoscia...

Może ktoś się wybierze Ukraina Zakarpacie 5-6 dni 1-06-18 jest co oglądać i co podziwiać....

ja tak mam , jezdze co dwa tygodnie sama z Wroclawia :( to znaczy ja +pies . Jak mam siedziec w domu to wole zapakowac plecak i jechac.

tez nie mam z kim

Też nie mam z kim jechać a samemu rodzice nie chcą mnie puścić 

jeżdżę sama,bo gdybym miała czekać na towarzystwo to nie pojechałabym nigdzie.

 

28 minut temu, Gość gość napisał:

jeżdżę sama,bo gdybym miała czekać na towarzystwo to nie pojechałabym nigdzie.

 

 Nie chcesz być jutro nie sama w Karpaczu? Fajny obiekt, średniej klasy ale sprawdzony. Nazwy nie podam bo napiszą że to reklama.

Ja już nie sam. Z PTTK z Katowic. 

Fajna grupa. Ludzie z podobnym poczuciem humoru i w podobnym wieku.

Pozdrawiam.