Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Córcia ciemności 992

Nie moge sie zmobilizować do pracy nad sobą. Nie wiem co robić ze swoim żywotem

Polecane posty

Gość Córcia ciemności 992

Mam chyba słabą wolę a ambicje jak stąd do księżyca , plany, marzenia, ale droga długa i nie moge sie zmobilizować. Pogada ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popełnij samobójstwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! znikną wszystkie twe problemy ;* pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, ja sie do tego nie nadaje. za duzo by stracili moi przyjaciele, chłopak, rodzina..... to był żart tylko. ale skoro kochasz zycie, to znaczy ze jest piekne, to po co piszesz ze masz problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli potrzebujesz porządnie zeby cie ktos opir..dolił. don' worry. zabiorą ci internet to sie zmobilizujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedsięwzięcie podzielić na etapy? i starać się myśleć tylko o zrealizowaniu tego najbliższego etapu, tak żeby nie obciążać się całością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
być może to nie lenistwo a prokrastynacja. Niestety - jedynym sposobem jest to, że musisz się przełamać. Może warto założyć sobie mniejsze cele i je realizować - być może to uczucie satysfakcji z osiągnięcia spodoba Ci się na tyle, że będziesz do niego dążyć bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka tam luźna myśl... akurat sam też tak mam że zniechęcają mnie większe przedsięwzięcia, więc trochę wiem, jak to jest. trzymam kciuki, żeby się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhuuuullllllaaaa
a mi jest cholernie smutno, bo miesiac temu rozstalam sie z chlopakiem, z ktorym bylam mega blisko iplanowalam przyszlosc, dzis byłam na pogrzebie bliskiej osoby, tak bardzo chcialabym miec bliska osobe ktora by mnie dziś wsparla psychicznie w tym wszystkim, a nie mam....tak mi smutno ze tego faceta juz ze mna nie ma i nie moglam na nim polegac, nie wiem co dalej z moja pryszloscia, tez nie mam pomyslu na siebie...ciezko mi jest i właśnie płacze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×