NAŻARŁAM SIĘ NA GŁODÓWCE, Z 400 KCAL, JAK NIE UTYĆ? RATUNKU!!!

Od miesiąca jestem na takiej diecie 300-400 kcal, a dzisiaj na wieczór taka uczta-kilka naleśników które miały ok 400-500kcal. Czuję się okropnie, ale rzygać nie zamierzam. Co mogę zrobić by jutro na wadze nie zobaczyć 2kg więcej? Wypiłam już herbatkę z pieprzem kajeńskim, robię brzuszki jak nakręcona...

bardzo proszę o wszelkie porady bo czuję się jakbym miała umrzeć z przeżarcia. A zjadłam tylko kilka naleśników bez tłuszczu

Kochanie nic ci nie bedzie,organizm tego potrzebowal,jutro ladnie prowadz dalej dietke. i to nie jest obzarstwo,tylko zwykly posilek. i radzilabym ci juz co tydzien zwiekszac kalorie bo tyle czasu na takim rygorystycznym odzywianiu wyniszczasz sie.

obawiam się że jutro na wadze będzie +2kg. Ostatnio tak było jak pizze zjadłam. Też czułam się koszmarnie, ja teraz

nic ci nie będzie, nic nie przytyjesz. A twoja dieta jest straszna, wykończysz się!

wiesz, to dziwnie zabrzmi, ale czuję się na niej rewelacyjnie, mam mnóstwo siły, energii, właściwie mogłabym nie kłaść się spać. Jestem jak po typowej głodówce "oczyszczona"

haha jasne, na takiej diecie nie da się czuć rewelacyjnie, sama sobie wkręcasz, nigdy w życiu w to nie uwierzę. Ta dieta jest zbyt drastyczna, zresztą, co ja mówię, jaka dieta, toż to wyniszczająca głodówka. Jeju, dziewczyny, co wy ze sobą robicie, niszczycie siebie, swoje zdrowie, urodę bo taka dieta nie ma korzystnego wpływu na zdrowie i skórę. A skutki będą widoczne później ale niestety, wtedy to już nic nie pomoże. Współczuję głupoty.

Aby przytyć 2kg trzeba mieć nadwyżkę energetyczną na poziomie ponad 14000 kcal.

Po 3 dniach męczarni na takiej diecie organizm zupełnie zmienia swój metabolizm. Nie czujesz głodu, zmęczenia. Poczytaj o głodówkach LECZNICZYCH wg. Tombaka, Małachowa. Można wyciągnąć coś dla siebie- nie trzeba dorabiać ideologii

up

up