Mam faceta a jestem samotna..

Jestem z nim od dopiero 2 miesiecy. Z czego pierwszy miesiąc widywaliśmy się baardzo często. Jednak od końca maja pracuje 7 dni w tygodniu. i nie widzieliśmy się 16 dni i nie zapowiada się, że w czerwcu w ogóle się spotkamy. On ma 28 lat a ja 22. Jestem na 3 roku studiów a on prowadzi z rodzicami firmę, która ostatnio pochłania 100% czasu. Co dwa dni średnio napisze 2 smsy, praktycznie ze sobą nie rozmawiamy, nie ma wsparcia, on tak naprawdę mało o mnie wie a ja o nim bo nie zdążyliśmy się dobrze poznać. Zauroczyłam się w nim ale teraz czuje, że to mija.. Parę dni temu oblewałam sesję z koleżankami fakt wypiłyśmy za dużo i miałam okazję do zdrady jednak tego nie zrobiłam. Ale czuje się, że coś się we mnie wypala.. Potrzebuje kogoś aby był przy mnie a nie mam nikogo.