Olalam faceta... dobrze zrobilam?

Jestem zakochana w pewnym facecie... on we mnie nie. Chyba wiedzial ze sie w nim kocham wiec to wykorzystywal - z nudow raz na miesiac szedl ze mna na piwo, odzywal sie jak nie mial nic lepszego do roboty, a pomiedzy tymi spotkaniami kompletna olewka.. Ja glupia zawsze lecialam n jego wezwanie, bylam na kazde skinienie palcem a jak ja sie chcialam spotkac to nie mial nigdy czasu. Wiec ostatnio znowu sie odezwal a ja mu odmowilam. Serce me krwawilo ze go nie zobacze, ale nie dalam sie namowic, olalam chooja... Nie chce go wiecej widziec. Dobrze robie?

Pewnie,że dobrze, nie ma co być dla kogoś dodatkową opcją,jak nie znajdzie nic lepszego do roboty.

kochana bardzo dobrze zrobiłaś

zrobiłaś najlepszą możliwą rzecz. teraz pozostaje się tego trzymać w przyszłości. powodzenia z kimś normalnym i zainteresowanym :)

czy ten kretyn mial na imie Piotr ? :)

źle zrobiłas. było go najpierw zg*****ć. przynajmniej by ci dobrze było. a tak to... du.pa

pewnie, ze dobrze! znajdziesz kogos kto sie toba bedzie intersowac. wiem jak sie czujesz bo tak jakby mam podobna sytuacje.

u góry jest napisane: "było go najpierw zgwa.łcić"

nie mial na imie Piotr :) ehh tyle czasu na niego zmarnowalam... Malo tego mialam szanse na zwiazek z kims fajnym, przystojnym, w dodatku poukladanym i z perspektywami na przyszlosc... a wybralam kogos, kto mnie tak naprawde nigdy nie chcial i jeszcze w dodatku nie szanowal, skoro tak wobec mnie postepowal. Glupia Ja :(

to spotkaj się z nim ostatni raz i zgwałć

jak ci sie gosc spodobal to olanie go to nie jest szczyt osiagniec intelektualnych :)

webster- czytanie ze zrozumieniem sie klania. :-(

mam tak samo, mam dwoch takich dla ktorych istnieje tylko wtedy kiedy oni chca.. ja probuje ich olewac ale tak mi ciezko z tym, bo jestem strasznie samotna ;(((((((