Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwertyyyyyyyy

pieniądze w związku

Polecane posty

Gość qwertyyyyyyyy

mam pytanie do mezczyzn mam 33 lata, ok 2 miesiace temu poznalam faceta w moim wieku. zakochalismy sie w sobie i naprawde swietnie nam sie uklada. on ma swoj wlasny interes i z tego co widze dosc sporo pieniedzy. problem w tym, ze moje zycie zawodowe potoczylo sie tak, ze jakies 8 miesiecy stracilam dobrze platna prace i w obecnej zarabiam 2 tys na reke. dla mnie to wielki problem bo zawsze bylam finansowo niezalezna a w obecnej sytuacji nie stac mnie na standard zycia jaki on prowadzi. do tej pory nic nie mowilam bo mialam oszczednosci, ktore niestety juz mi sie koncza. ciagle wyjazdy na wkndy itp itd. zawsze placilam sama za siebie i ta sytuacja jest dla mnie straszna. czy uwazacie, ze niskie zarobiki dyskwalifikuja kobiete jako partnerke? okropnie zle sie z tym czuje, nie chce zeby pomysla, ze lubie go dla jego pienidze lub cos podobnego. bylabym wzdzieczna za jakies rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy od faceta,ale raczej nie dyskfalifikują. Ja nie pracuję,a mój chłopak bardzo dobrze zarabia, nie mamy z tym problemu(od 6 lat) Pogadaj z nim szczerze przy okazji jakiegoś zakupu czy planowania wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyyyyyyy
dziekuje za wypowiedz. poprosilam bym jeszcze o opinie panow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy dla kogo. Ja miałam faceta bez kasy,trochę nas to poróżniało bonie stać go było na kwiaty, perfumiki,wypady i takie tam, Często marudził z tego powodu i był męczący a ja czasami docinałam mu na złość że znajdę faceta z kasą.Mimo,że wiedział że kasa nie ma dla mnie znaczenia rozeszliśmy się. Do dziś nigdy nikogo nie pokochałam.Teraz spotykam się z nadzianym facetem,który myśli że kasa to coś,że wszystko można kupić.Gówno prawda,jeśli nie ma miłości to i kasa szczęścia nie da. Jeśli się kochacie to nie będzie miało to dla niego żadnego znaczenia.To raczej z tobą coś nie tak. Zwyczajnie mu o tym powiedz bo wychodzi na to,że sztuczna z was para skoro to przed nim ukrywasz. Poza tym faceci lubią czuć się górą w swerze finansów.To buduje ich ego.Gorzej jak jest odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 100% zgadzam się z przedmówczynią. Nie patrz na pieniądze, nie one są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego na wyjazdach płaciłaś za siebie? Bo tak chciałaś? Czy on to zaproponował. Jeśli on to kiszka. Jeśli Ty chciałaś się ""pokazać" jako niezależna to wpędziłaś sama siebie w głupią sytuację. Dla mnie jako faceta to nie problem, że kobieta zarabia mniej lub wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspólne łóżko = wspólna kasa. na początku znajomości jeśli jest duża dysproporcja w zarobkach facet powinien zachować się jak facet i sięgnąć głębiej do własnej kieszeni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podstawowe pytanie czy przyjedziesz do mnie na rowerze? kręcą mnie umięśnione męskie łydki. bez tego nie dam rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nn jak daleko musialbym jechac (jestem z Wawy i okolic) lydki mam umiesnione jak trzeba ale jezeli ty jak wiekszosc w angli mieszkasz to jakiegos batorego musze za sobą ciągnąć jest mi w zasadzie obojetne co ciągne za sobą na rowerze ale nie chce z tym batorym gdzies w krakowie wylądowac pomyslą idiota jakis a co ty pomyslisz wiec wole wiedziec dokąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
batorego zostaw w spokoju :D :D :D nie kojarzę aby dzieliły nas jakieś większe akweny. najwyżej wpław pokonasz. umiesz pływać? bo to mnie też kręci ;) myślę że tak z 5 h musiał byś pedałować do mnie 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piec godzin na rowerze to jakies 100 km i troche wole chyba autem przez te 4 godziny to mozesz mi loda robic, zeby nam przyjemnie bylo rower nie jest na chodzie od czasu jak gumy z niego powyciągalem bo mialem sytuacje nagłą nie chcesz mnie lepiej poznac przed spotkaniem ? wyslij mi swoje zdjecie na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, martwię się o Ciebie bo skoro nie chcesz rowerem przyjechać znaczyć to może że słabo u Ciebie z kondycją... nie chcę abyś padł z wyczerpania przeze mnie :O wiesz jak cenię to co jest między nami. tego nawet 4 h lód nie odda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrazenie ze zwodzisz mnie tylko niestety i ciągle klody rzucacz przed moim dziarskim kutasem to prawda ze jestem nie do z******ia i smialo brne do celu ale bacz bym cie nie odnalazl kiedy juz na wior twe cycki wyschniete bedą bo wtedy mi opadnie i jedynie lzy z twych gorejących oczu lizac bede wyslij cokolwiek ( jestes w szczesliwym zwiazku ? mi to nie przeszkadza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetowi trzeba prosto, kawę na ławę. Skoro do tej pory w ogole nie wspominałaś o tym, że nie możesz sobie na to pozwolić, bo nie masz kasy, płaciłas zawsze za siebie, On może sądzić, że po prostu nie potrzebujesz jego wsparcia finansowego. Kilka razy napomknij, że niestety nie piszesz się na wyjazd, drogie żarcie, cokolwiek, bo nie masz kasy lub masz ważniejsze wydatki. Zobaczysz, jak zareaguje. Pozdrawiam. http://zmienic-zycie.interkursy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwyższy czas zagonić d**ę do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×